Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei

Pełna wersja: [Alstom] ETR 610 Pendolino PKP Intercity
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Akurat media gów... wiedzą ;-)

Jak dla mnie to szereg niedoróbek które trudno stwierdzić w czasie jazd testowych, gdzie sprawdza się parametry jazdy pojazdu a nie wodę w "kiblu".
To już nie jest usterka schodka, tylko pociąg nie nadawał się do jazdy. Jeżeli mechanik po 3 krotnym ostrym hamowaniu nie chciał jechać dalej to musiało nie być dobrze. Tego media nie wymyśliły same z siebie.
Bo to akurat fakt i nie podlega dyskusji, akurat ten incydent można by zaliczyć do chorób "wieku dziecięcego". Natomiast wszelkie cieknące sufity, zamarznięte umywalki już jako niedoróbki.
Gordon napisał(a):To już nie jest usterka schodka, tylko pociąg nie nadawał się do jazdy. Jeżeli mechanik po 3 krotnym ostrym hamowaniu nie chciał jechać dalej to musiało nie być dobrze. Tego media nie wymyśliły same z siebie.

Nie "nie chciał", tylko nie mógł jechać dalej.

Awarie układów hamowania mają to do siebie, że pociąg właśnie hamuje (a nie jedzie dalej, jak TIR/autobus z awarią hamulców).
Opis internautów sugeruje mi usterkę SHP/CA. Dość częstą, tylko na klasycznej kolei robiło się (kiedyś...) "wyłącz, zmostkuj i jedź dalej" (jednym ruchem ręki z resztą). A tu już tak łatwo się tego nie zrobi. I bardzo dobrze, dzięki temu ten pociąg (i wszystkie nowocześniejsze) są bezpieczniejsze. Oczywiście mogło to być coś innego, ale opis pasuje.

Swoją drogą, takie usterki to codzienność na każdym praktycznie typie taboru, ale o tym się nie dowiesz z mediów, bo one są obiektywne i niezależne i informują tylko o Pendolino Big Grin

Cytat:uszkodzona instalacja wodna (4x),
brak odpływu z umywalek (4x),
niesprawny podnośnik dla wózkersów (4x),
uszkodzone WC (6x),
niesprawny kran,
cieknięcie wody z sufitu na miejsce siedzące,
zamarznięte umywalki (2x), w tym raz w całym składzie,
usterka drzwi (5x),
usterka ogrzewania (6x),
samoczynne spadnięcie drzwi z zawiasów w WC podczas jazdy,
ucieczka wody w wozie barowym (2x).

Większość to typowe usterki zimowe. Nawet Stadler bujał się długo z zamarzającymi odpływami z umywalek we Flirtach przy niskich temperaturach. To trochę ciężko na próbach wyłapać. Skończyło się na OIDP dodatkowej izolacji przewodów wodnych i tak pewnie skończy się i tu.

Bardziej martwią mnie usterki ogrzewania (jakiekolwiek były) i drzwi, bo te znowu otwierają się i zamykają 10 razy rzadziej niż te we Flirtach i ELFach, o ile w tych ostatnich (szczególnie ELFach i Impulsach) takie usterki to może być coś powszechnego (i jest), o tyle w Pendolino powinno być rzadkością i to dało się wyłapać na próbach (wielokrotne otwieranie i zamykanie wszystkich drzwi).
Gordon, PESA by się nie psuła. Słyszałeś że w dartach będą montowane osobne SRK do prowadzenia ruchu? Gdybyśmy zamiast tego badziewia kupili darty to wczoraj na CMK żaden EIP by nie stał :-D
przewoz napisał(a):Opis internautów sugeruje mi usterkę SHP/CA. Dość częstą, tylko na klasycznej kolei robiło się (kiedyś...) "wyłącz, zmostkuj i jedź dalej" (jednym ruchem ręki z resztą). A tu już tak łatwo się tego nie zrobi. I bardzo dobrze, dzięki temu ten pociąg (i wszystkie nowocześniejsze) są bezpieczniejsze. Oczywiście mogło to być coś innego, ale opis pasuje.
Nie wiem jak w IC, ale w Cargo bez jednego urządzenia czujności jechać wolno i wyłączniki są dostępne (oczywiście zaplombowane).
Poznanski_mech napisał(a):Gordon, PESA by się nie psuła. Słyszałeś że w dartach będą montowane osobne SRK do prowadzenia ruchu? Gdybyśmy zamiast tego badziewia kupili darty to wczoraj na CMK żaden EIP by nie stał :-D

Mam nadzieje ze to IRONIA...........bo inaczej ręce opadaja :->
Matz32 napisał(a):Mam nadzieje ze to IRONIA...........bo inaczej ręce opadaja :->
A jak bardziej dosadnie trzeba by to napisać żeby nie było wątpliwości? Tongue
przewoz napisał(a):Bardziej martwią mnie usterki ogrzewania (jakiekolwiek były) i drzwi, bo te znowu otwierają się i zamykają 10 razy rzadziej niż te we Flirtach i ELFach, o ile w tych ostatnich (szczególnie ELFach i Impulsach) takie usterki to może być coś powszechnego (i jest), o tyle w Pendolino powinno być rzadkością[...]
Oj, chyba muszę wziąć pod obronę rzeczone Elfy i Impulsy :-)

Podróżując SKM W-wa praktycznie na co dzień na przestrzeni ostatniego pół roku pamiętam jedną taką sytuację w Elfie (profesjonalnie sygnalizowaną odpowiednimi kontrolkami na zewnątrz i wewnątrz drzwi) i jedną w Impulsie (naklejona kartka "drzwi nieczynne"), więc wcale nie tak powszechne myślę...
rustsaltz napisał(a):Nie wiem jak w IC, ale w Cargo bez jednego urządzenia czujności jechać wolno i wyłączniki są dostępne (oczywiście zaplombowane).

Tym bardziej, że w Cargo jeździ się samemu,a w IC jest jeszcze drużyna konduktorska, która ma pomagać w szczególnych sytuacjach. Często też w IC jeżdżą pomocnicy maszynisty.

[ Dodano: 2015-01-04, 16:04 ]
przewoz napisał(a):Awarie układów hamowania mają to do siebie, że pociąg właśnie hamuje (a nie jedzie dalej, jak TIR/autobus z awarią hamulców).

Tu bym się kłócił Wink Brat zaczynał jeszcze na Autosanie H9 i tam nie ruszysz jak nie napompujesz zbiornika układu hamulca Smile Tata jeździł w Celmie ciągnikami Ursus z przyczepami i o ile w latach 70-tych przyczepy niosły na sobie 200% normy i więcej
i nie miały żadnego systemu hamulca, to później montowano hamulce pneumatyczne o zasadzie działania identycznej jak na kolei. Ciągniki były fabrycznie do tego przygotowane.


Cytat: Opis internautów sugeruje mi usterkę SHP/CA. Dość częstą,

Nieprawda. Usterka mogła równie dobrze wystąpić w samej tablicy pneumatycznej/sterowniku tablicy. Mamy tam do czynienia z przekaźnikami, a te potrafią być czułe na wstrząsy, wibracje itp. Gdy u nas swego czasu wdrażano pewne prototypy, to one pokazały co potrafią Wink Na szczęście nic nikomu się nie stało. "ABS" w samej lokomotywie był na tyle szybki i skuteczny, że nie doszło do żadnych "podkuć" zestawów kołowych, a i nic się nie zerwało, choć testowe składy były i długie i ciężkie (najbardziej groźne jest nagłe hamowanie przy niskich prędkościach). Jak wiadomo wszyscy są bardzo przewrażliwieni na punkcie bezpieczeństwa i nowe systemy hamulcowe mają sporo zabezpieczeń elektrycznych pneumatycznych, zarówno sprzętowych jak i programowych. Krótkotrwała inicjacja jednego elementu pociąga za sobą łańcuszek zdarzeń. Początkowo zastanawialiśmy się co samoistnie i bez powodu inicjuje "nagłe hamowanie". Nasze instrumenty pomiarowe i kolejno eliminowane bloki stopniowo zawężały obszar poszukiwań
(drogą dedukcji). Pokładowe systemy diagnostyczne okazały się za wolne (kilkadziesiąt próbek na sekundę nie dawało jeszcze wystarczającego dowodu). Dostaliśmy sprzęt pomiarowy wartości OIDP 100 tys zł i przeszkolonego fachowca i udało się nam złapać "ducha" za rogi Smile. Ścisła współpraca z kierownictwem, dyspozyturą itd. dała szybkie efekty (rozkłady jazdy itd. aby lok non-stop jeździł)...

Cytat: tylko na klasycznej kolei robiło się (kiedyś...) "wyłącz, zmostkuj i jedź dalej" (jednym ruchem ręki z resztą). A tu już tak łatwo się tego nie zrobi. I bardzo dobrze, dzięki temu ten pociąg (i wszystkie nowocześniejsze) są bezpieczniejsze. Oczywiście mogło to być coś innego, ale opis pasuje.

To jest podobno pociąg wielosystemowy przygotowany do pracy w wielu krajach, wiec z reguły robi się to jeszcze łatwiej. Wyłączniki nie są plombowane. W wielosystemowym Eurosprinterze podczas postoju w Zebrzydowicach przekręcasz dwa "motylki" od polskich systemów i przygotowujesz pojazd do pracy na czeskim...

Cytat:Swoją drogą, takie usterki to codzienność na każdym praktycznie typie taboru, ale o tym się nie dowiesz z mediów, bo one są obiektywne i niezależne i informują tylko o Pendolino Big Grin

Nieprawda...
Jacek Z. napisał(a):pamiętam jedną taką sytuację w Elfie (profesjonalnie sygnalizowaną odpowiednimi kontrolkami na zewnątrz i wewnątrz drzwi)

Właśnie dzięki tym kontrolkom wiem, gdzie co się uszkodziło Smile
Pomiędzy 15 a 31 grudnia tylko 3 dni jeździłem pociągami po WWK. Tylko w tym czasie tych kontrolek mignęły mi 3 sztuki w ELFach, przy czym dwie z nich to mógł być ten sam pojazd (rano i wieczorem).
Ot taki pech. Na Impulsach ostatnio na początku grudnia też w którymś widziałem.
Mniej jeżdżę pociągami, to mniej widzę, ale widzę..

zeus04 napisał(a):Gdy u nas swego czasu wdrażano pewne prototypy, to one pokazały co potrafią Wink
Jak wszędzie Smile Dobrze, że da się je złapać. Nie z każdymi tak jest. Znam podobne przypadki, które wystąpiły na pewnym nowszym typie taboru, wiadomo co (które urządzenie) powoduje taką sytuację, ale nie wiadomo dlaczego. Dlatego przypadek Pendolino dla mnie taki strasznie dziwny nie jest.

zeus04 napisał(a):Nieprawda...

Ja tam z mediów nie dowiedziałem się jeszcze o żadnym takim przypadku, a jak popytam po kolegach, pojadę tu i tam, nasłucham się co nieco :/
Tak samo było z każdym innym nowym taborem - o każdej usterce się dowiesz. A o tym starszym?
mixer napisał(a):Mariusz W. i to są właśnie choroby wieku dziecięcego.

Które miały być wyeliminowane w czasie jazd próbnych. No ale niestety jeździły bez ludzi, którzy czego się nie dotkną, to psują. Mogę się założyć, że połowa tych awarii, to wina podróżnych.
przewoz napisał(a):Właśnie dzięki tym kontrolkom wiem, gdzie co się uszkodziło Smile
Pomiędzy 15 a 31 grudnia tylko 3 dni jeździłem pociągami po WWK. Tylko w tym czasie tych kontrolek mignęły mi 3 sztuki w ELFach, przy czym dwie z nich to mógł być ten sam pojazd (rano i wieczorem).
Ot taki pech. Na Impulsach ostatnio na początku grudnia też w którymś widziałem.
Mniej jeżdżę pociągami, to mniej widzę, ale widzę..

U nas się tak tych drzwi nie szturmuje i nigdy nie widziałem uszkodzonych, a jeżdżę niemal codziennie. Jedynie EN57AKŚ się to zdarza od samego początku aż do dziś.

Cytat:Jak wszędzie Smile Dobrze, że da się je złapać. Nie z każdymi tak jest. Znam podobne przypadki, które wystąpiły na pewnym nowszym typie taboru, wiadomo co (które urządzenie) powoduje taką sytuację, ale nie wiadomo dlaczego

Tu nawet nie było mowy o urządzeniu, tylko jego podzespołach składowych Smile
(przekaźnikach, przetwornikach A/D itp.)
Cytat:Ja tam z mediów nie dowiedziałem się jeszcze o żadnym takim przypadku, a jak popytam po kolegach, pojadę tu i tam, nasłucham się co nieco :/

I tak media nie interesują stare pojazdy. Co z tego że moja 17-letnia Astra jeździ bezawaryjnie i 1 stycznia wymijałem trzy! nowoczesne samochody stojące na środku drogi pomiędzy Cieszynem, a stacją narciarska Wisła Cieńków? Co z tego że przez ok. 20 lat raz prosiłem o pomoc i ściągnięcie ze szlaku? a przez ostatnie kilkanaście to w 90% jazda na traktorach które mają jeden silnik, jedną sprężarkę, prądnicę itp. Taka właśnie SM42 z "zaprzyjaźnionej" "szopy" który była w delegacji u nas i pierwszy raz ją widziałem na oczy
zamilkła podczas miarowej, kilkunastominutowej pracy z maksymalnymi obrotami - zadziałał przekaźnik przeciwrozbiegowy (normalnie powinien po przekroczeniu 1200 obr/min, a niespodziewanie "wyskoczył" przy 1000-cu). Ponowne jego uzbrojenie i przygotowanie do ponownego pilnowania silnika następuje po zerwaniu plomby. "Super" procedury zabraniają tego maszyniście, ale co tam Smile Bateria była tak wspaniała (w macierzystej "szopie" nie do pomyślenia), że silnik zrobił raz "hłę" i z ok. 96V na woltomierzu zostało ok. 10V Smile
http://wgospodarce.pl/opinie/17941-tak- ... -pendolino informacja dla cebulaków Smile Zobaczcie z jaką datą opublikowane Smile
[Obrazek: 32031701-wtf-reactionf-.gif]