Witam Panowie Chciałbym się dowiedzieć jakie znacie przyczyny wad wstawek hamulcowych ? Jakie są ich przyczyny ? Może macie jakieś zdjęcia ? Bardzo mi na tym zależy, jeśli ma ktoś jakieś informacje to podaje swój numer gg 2431733 lub mail : <!-- e --><a href="mailto:grzesiak997@tlen.pl">grzesiak997@tlen.pl</a><!-- e -->, proszę o pomoc.

Witam wszystkich.
Interesuje mnie problem powstający w przypadku, gdy na jakiejś linii kolejowej są dwa semafory ustawione zbyt blisko siebie i droga hamowania jest przez to ograniczona w tym miejscu. Chodzi np o linię, na której można jechać 160km/h ale w pewnym miejscu mamy drogę hamowania taką jak dla 100km/h. Wówczas stosuje się zgodnie z "Przepisami sygnalizacji na PKP E1" dwa wskaźniki (W20iw19). Dodatkowo na semaforze, który poprzedza ten skrócony fragment należy (zgodnie z WTB-E10) zasygnalizować zmniejszenie prędkości zależne oczywiście od długości tej skróconej drogi :-) Tyle we wstępie, teraz czas na pytania:
Jak to funkcjonuje w praktyce? Po co w zasadzie przepisy nakazują stosować te dwa (W19i20) wskaźniki na semaforach poprzedzających tę skróconą drogę? Nie za bardzo to rozumiem, zwłaszcza, że maszynista jest informowany o ograniczeniu prędkości za pomocą np kolejności nastawiania sygnałów zezwalających bądź bezpośrednio za pomocą ograniczeń na semaforach- po co więc te dodatkowe wskaźniki? I czy taka skrócona droga jest uciążliwa dla maszynistów bo wymaga np większej ostrożności w sterowaniu prędkością pociągu? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat :?

ET40 napisał(a):Na jakiej podstawie tak uważasz? Przegubowej wersji 105Na nie stworzono oprócz kuriozalnej "glizdy"...

Czy to te tory w nagraniu "Sawy" tak klekoczą? Czy co to jest? o.o

Nie chcę tworzyć nowego wątku, ale jak mod team uzna, to niech wydzieli temat

PKP Intercity pozbędzie się 120 EU07

- Kto by chciał kupić nasze EU07, zachęcam. Sprzedajemy je w drodze przetargu. Mamy nadmiar EU07 w wysokości ok. 120 egzemplarzy. To jest tabor do zbycia - stwierdził członek zarządu PKP Intercity Tadeusz Matyla podczas konferencji "Rynku Kolejowego" poświęconej perspektywom rynku lokomotyw w Polsce.

źródło: Rynek kolejowy

Być może Przewozy Regionalne zakupią sobie kilka sztuk. Im przyda się to na pewno. A przy okazji może również Koleje Śląskie na tym skorzystają.

Lokomotywy jeżdżące po polskich torach w zdecydowanej większości to wciąż lokomotywy z przynajmniej 25-30-letnim „stażem”. Część przewoźników, dysponujących możliwościami i funduszami, planuje zakupy nowych pojazdów i modernizacje wysłużonych sztuk. Problemem wciąż pozostaje jednak stan infrastruktury kolejowej – nowoczesne lokomotywy najczęściej nie mogą na niej wykorzystywać swych możliwości. Nic więc dziwnego w tym, że część operatorów przekłada swoje plany zakupowe na lepsze czasy – można było dowiedzieć się podczas konferencji „Rynku Kolejowego”, poświęconego perspektywom rynku lokomotyw.

Największy towarowy przewoźnik w kraju zamierza pozyskiwać nowe lokomotywy dopiero za kilka lat. - Coraz mocniej wychodzimy na rynki zagraniczne. On wymusza albo leasing, albo zakup nowych lokomotyw, homologowanych z myślą o trasach zagranicznych. W tej chwili korzystamy z lokomotyw leasingowanych, a od roku 2014 planujemy ruszyć z zakupami – podkreślił Władysław Reducha, zastępca dyrektora Biura Taboru w PKP Cargo. Również PKP Intercity potrzebowałoby więcej nowoczesnych lokomotyw, ale w najbliższym czasie nie planuje zakupów. - Jest potrzeba zakupu lokomotyw do 160 km/h. Oczywiście, można by kupić maszyny na 200 km/h, ale nie ma póki co takich linii kolejowych. A Intercity zawsze zwraca uwagę na odpowiedź na pytanie, ile należy włożyć pieniędzy w to, aby osiągnąć efekt podwyższenia prędkości na trasach. Obecnie nie mamy planów zakupu szybkich lokomotyw. W 2014 r. czekamy na dostawę Pendolino Alstomu. To początek w Polsce kolei dużych prędkości – podkreślał Tadeusz Matyla, członek zarządu PKP Inercity. Przewoźnik zmodernizował niedawno jedną lokomotywę do standardu EU07A, ale to przedsięwzięcie nie będzie kontynuowane. Wręcz przeciwnie, PKP Intercity będzie sprzedawać kolejne EU07, rozpisując na to przetargi.

źródło: Rynek kolejowy

Cytat:Niestety, choć łukowianie dość jasno wypowiadają się w tym temacie, to nie są wystarczająco aktywni w działaniu. Do spółki Koleje Mazowieckie w okresie od 12 grudnia 2011 do 31 stycznia 2012r. wpłynęły jedynie trzy wnioski od pasażerów z linii do Łukowa. - Dwa z nich dotyczyły przesunięcia godziny odjazdu pociągu nr 88145 relacji Warszawa Śródmieście – Łuków z godziny 21:01 na godzinę 21:06. Wnioski zostały uwzględnione - pociąg odjeżdża ze Śródmieścia o godzinie 21:09. Dodatkowo wpłynął wniosek dotyczący ograniczenia kursowania pociągów na linii Łuków - Warszawa – Łuków w weekendy w nowym RJP edycji 2011/2012 – poinformowała nas Katarzyna Łukasik z biura prasowego Kolei Mazowieckich.

Cytat:Wydłużenie relacji pociągów przyspieszonych Warszawa – Siedlce (przyj. o godz. 15:36 i 19:36) do Łukowa w ramach czerwcowej korekty RJP nie jest możliwe, ponieważ minął już termin zgłaszania poprawek do Zarządcy Infrastruktury, a przed jego upływem do Spółki nie wpłynęły wnioski w tej sprawie. Ponadto nie ma możliwości, aby pociąg „push-pull” pojechał w bezpośredniej relacji do Łukowa, gdyż wymaga to większych zmian w obiegowaniu składów, w tym uruchomienia dodatkowo pociągów jadących służbowo, co niesie za sobą dodatkowe koszty – zaznacza Katarzyna Łukasik.

Aktualizacja 15.03.2010:
Dodałem informację o projekcie wagonu trakcyjnego wąskotorowego z ZNTK Poznań.

Program telewizyjny szuka konduktorów, kierowników pociągu i maszynistów kolejowych, którzy w ciekawy sposób opowiedzą o swojej pracy przed kamerą. Jeśli pracujesz lub pracowałeś w jednym z tych zawodów, masz doświadczenie i ciekawie historie, które przydarzyły się w tej pracy, napisz do mnie na <!-- e --><a href="mailto:u.markowska@loopmedia.com.pl">u.markowska@loopmedia.com.pl</a><!-- e --> i weź udział w nagraniu programu. Nagranie odbędzie się w połowie kwietnia w studiu TVN style w Warszawie. Zainteresowanym przekażę wszelkie szczegóły.

Czeska telewizja alarmuje o fatalnym stanie torów kolejowych na przygranicznej linii Karniów- Jesenik. Tamtejsza kolej korzysta tam z odcinka leżącego po polskiej stronie granicy (woj. opolskie). - Choć Polacy dostają od Czechów gotówkę na utrzymanie torowiska, to Polska nie inwestuje tych pieniędzy w tory - mówi rzecznik ministerstwa transportu Martin Novak. PKP PLK twierdzi, że problemu nie ma, a tory są konserwowane. O problemie poinformował Alert24 nasz czytelnik z Ostrawy.

źródło: www.alert24.pl

Sytuacja robi się kuriozalna. Ciekawe ile i tak naprawdę za co Czesi płacą PLK? Wcześniej zamieściłem informację odnośnie Pendolino z Ostrawy do Rybnika. Plany były ambitne. Teraz Polacy chcą całkowicie zamknąć linię. Niedługo, jak tak dalej pójdzie, to pociągi Czechów znikną całkowicie, a gdyby nie one to mieszkańcy w ogóle nie będą mogli dojechać.