Liczba postów: 8 026
    Liczba wątków: 365
	
Dołączył: 04.06.2010
	
Reputacja: 
2
	 
 
	
	
		W Rawiczu jest jeden taki przejazd, o którym często się zapomina - obsługiwany jest z nastawni dysponującej, znajduję się jednak w takiej odległości, że nie jest widziany z jej okien. Obsługiwany jest zdalnie, są jednak kamery. Problem rozwiązano tak - jeśli dyżurny zamyka przejazd to trzyma go zamkniętego często ponad 20 minut - gdy ktoś chce przejechać to dzwoni czymś w rodzaju domofonu i dyżurny w zależności od sytuacji ruchowej otwiera go lub każe czekać.
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 6 881
    Liczba wątków: 156
	
Dołączył: 04.06.2010
	
Reputacja: 
26
	 
 
	
	
		Pociągi zapowiadane są z pewnym wyprzedzeniem, więc jak dróżnika przyciśnie to i tak będzie miał czas (dyżurny pewnie będzie dzwonił do skutku, a co najmniej kilka minut). A jeżeli dyżurny trzyma przejazd zamknięty to możliwe, że regulamin nakazuje otwierać go tylko na przejazd samochodu.
	
	
	
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 7 986
    Liczba wątków: 232
	
Dołączył: 20.04.2011
	
Reputacja: 
0
	 
 
	
	
		Bardzo dziwna sytuacja ma miejsce w Kaliszu. Otóż przejazdy są tutaj zamykane grubo ponad 5 minut wcześniej niż jedzie pociąg. Często nawet dochodzi do 6-7 minut i kierowcy stoją i korkują. I zauważyłem, że dzieję się tak, iż jeśli przejazd przy dworcu jest zamykany to następny około 2km dalej także, a ze względu na ograniczenie na odcinku między tymi przejazdami do 30km/h to czas czekania jest niemiłosiernie długi. I tyczy się to także drugeij strony, tzn. jak pociąg zbliża się do dworca. 
A są także sytuacje kiedy pociągi jadą z dwu różnych stron w odstępie około 10 minut to szlabany są na obu przejazdach zamknięte te 10 minut i nawet dłużej.
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 7 986
    Liczba wątków: 232
	
Dołączył: 20.04.2011
	
Reputacja: 
0
	 
 
	
	
		Może nie tyle dziwnego, co denerwującego i generującego ogromne korki w mieście, bowiem wystarczy, że przejazd zamknięty jest dwie minuty to skrzyżowania po obu stronach są niemiłosiernie zakorkowane.
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 1 066
    Liczba wątków: 3
	
Dołączył: 26.03.2011
	
Reputacja: 
0
	 
 
	
	
		Widocznie tak stanowi regulamin.
	
	
	
Pozdrawiam ;-)
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 117
    Liczba wątków: 1
	
Dołączył: 01.07.2010
	
Reputacja: 
0
	 
 
	
	
		Takie właśnie mamy czasami porąbane przepisy i regulaminy techniczne... Nieżyciowe.
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 6 881
    Liczba wątków: 156
	
Dołączył: 04.06.2010
	
Reputacja: 
26
	 
 
	
	
		One nie są nieżyciowe tylko minimalizujące niebezpieczeństwo.
	
	
	
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 7 986
    Liczba wątków: 232
	
Dołączył: 20.04.2011
	
Reputacja: 
0
	 
 
	
	
		O ile jestem w stanie zrozumieć taką procedurę na drogach, gdzie nie ma dróżnika, o tyle w centrum miasta, gdzie jest spory ruch już nie. Gdyby nie było kontroli ludzkiej to naprawdę minimalizacja niebezpieczeństwa jest jak najbardziej wskazana. 
Powiem tyle, że o ile rogatki są w stanie zatrzymać samochody, o tyle ludzi już w ogóle. Widzę, że oni mogą czekać minutę, góra dwie, a po upływie tego czasu, kiedy pociągu nie widać na horyzoncie i tak przechodzą. Może gdyby zamontowali monitoring można by ten proceder jakoś ukrócić.
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 6 881
    Liczba wątków: 156
	
Dołączył: 04.06.2010
	
Reputacja: 
26
	 
 
	
	
		Akurat na pieszych pomaga tylko karabin maszynowy. Bo jak identyfikować ludzi? Numerów nie ma, po gębie się nie bardzo da...
	
	
	
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 117
    Liczba wątków: 1
	
Dołączył: 01.07.2010
	
Reputacja: 
0
	 
 
	
	
		Czasami nie ma co się dziwić, skoro przejazd zamykany jest gdy pociąg dopiero ruszył z sąsiedniej stacji/przystanku... Czekanie 5 minut przed zamkniętym szlabanem gdy pociągu po prostu nie ma w zasięgu wzroku może wkurzyć każdego.
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 5 941
    Liczba wątków: 146
	
Dołączył: 20.08.2010
	
Reputacja: 
5
	 
 
	
	
		A na przykład wczoraj na jednym przejeździe zauważyłem, że jego zamknięcie następowało na około dwie minuty przed przejazdem pociągu... Więc każdy robi według jego widzimisię... Regulamin często jest nie stosowany w rzeczywistości.
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 1 830
    Liczba wątków: 27
	
Dołączył: 13.06.2010
	
Reputacja: 
0
	 
 
	
	
		Rogatki nastawiane z miejsca, z odległości oraz zdalnie, furtki lub zapory na przejściu powinny być zamknięte, na 2 min. przed nadjechaniem czoła pojazdu kolejowego do przejazdu (a w przypadku pociągu nadzwyczajnego specjalnego znaczenia przynajmniej na 5 min. przed przyjazdem lokomotywy pilotującej pociąg) i pozostawać w tym stanie, do czasu zjechania ostatniej osi pojazdu kolejowego z przejazdu.