Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei

Pełna wersja: Pobór do wojska i jego zasadność / bezzasadność
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
flanker napisał(a):Maciej nie mówię, że tak jest wszędzie i że zachowuje się dokładnie każdy tak ubrany, Chryste nauczycie się patrzeć szerzej... Chodziło mi o to, że można już się spotkać z takimi sytuacjami, że pozornie dobrze wyglądający młody człowiek może okazać się mega chamem i burakiem.

A co do chamstwa to nie wyobrażasz sobie ile go jest, w jakiej skali i jak się ono szerzy. Jest to przerażające.

Demotywator prawdę ci powie.

[Obrazek: 393453_377438155661372_741295941_n.jpg]


Te reklamówki się zmęczyły, bo na pewno też nie były w wojsku. Tylko obowiązkowy pobór daje krzepę! :-)
psim, hahahah :-D

A teraz mi tak przyszło do głowy, a propos chamstwa i jego rzekomego ograniczania przez wojsko, to co z chamstwem wśród dziewczyn/kobiet? To zadziwiające, ale pedagog z mojej dawnej szkoły mówiła, że więcej zgłoszeń, spraw w sądach rodzinnych itd. mają właśnie dziewczyny, nie chłopacy, którzy bądź co bądź - wojska nie przeszli.
psim.Hitler nienawidził Polaków i Warszawy. Według jego planów Warszawa miała zostać zrównana z ziemią a jej mieszkańcy wymordowani/wypędzeni.
Wielu mieszkańców Wiednia służyło w wermachcie, pomimo tego Niemcy zniszczyli Wiedeń.

Byłem w wojsku w latach 1998/99r. 12 miesięcy (bez kilku dni). Osobiście uważam że powinno być obowiązkowe miesięczne przeszkolenie wojskowe w koszarach. Tyle czasu w zupełności wystarczy aby przeciętny człowiek zdobył minimum wiedzy na temat obronności.
Miesiąc? Nawet bym nie protestował, ale zaraz się ktoś odezwie, że to za krótko i powinno być co najmniej półtora roku (tylko czym zapełnić takie morze czasu?).

[ Dodano: 2012-09-02, 15:28 ]
I kto za to zapłaci?
celtin.88 napisał(a):psim.Hitler nienawidził Polaków i Warszawy. Według jego planów Warszawa miała zostać zrównana z ziemią a jej mieszkańcy wymordowani/wypędzeni.
No niezupełnie. Miała być prowincjonalnym miastem o liczbie mieszkańców 30 000, z węzłem kolejowym i autostradowym:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... rsaw_1.jpg


Tymczasem w temacie, słynny apel poranny kapitana Bednarza ze Stargardu Szczecińskiego:
http://rutek75.wrzuta.pl/audio/4pkRD8j1 ... ._kapitana
Słuszny opiernicz za chlanie. Ale opiernicz za trzymanie monet w swojej szufladzie czy też za brak wymiany poduszki to moim zdaniem przesada i zbędne czepianie się.
ET40. Kasa się znajdzie… Wystarczy aby nasi żołnierze wrócili z misji zagranicznych.


Mariusz W. Ci którzy mieli zostać w Warszawie mieli właśnie obsługiwać ten węzeł

flanker

ET40 bo w pewnym sensie tego doświadczyłem i to z własnej chęci, dobrowolnie, bez przymusu. Podkreślam oczywiście w "pewnym sensie", żeby nie było niedomówień.

Jakbyś czytał uważnie, to zauważyłbyś że mówiłem o tym co kto przeżył z rodziny w wojsku, jak, kiedy było itd. w kwestii służby w wojsku, czy to na zasadniczej czy jako zawodowy. Podałem kilka różnych punktów widzenia, z różnych okresów i różnych form pełnienia służby w armii.

Co do własnych (moich) doświadczeń to czy gdziekolwiek napisałem, że odbyłem służbę zasadniczą? Nie ^^


Pisałem wcześniej, że w pewnym sensie tego doświadczyłem, bo uczestniczyłem w organizacji, prowadzonej i stworzonej na wzór wojska, mającej to samo umundurowanie, sprzęt, hierarchię, regulamin itd. z niewielkimi różnicami. Zasadniczą różnicą było to, że można tam wstąpić już w wieku nastoletnim i że jest to DOBROWOLNE. Nie ma przymusu jak w przypadku odbycia zasadniczej ( jeżeli ofkors pobór istnieje w danym państwie) i w każdej chwili można odejść.

Jednak to co przeżyłem tam i zestawiłem sobie z tym co mówili mi wszyscy z rodziny, znajomi itd. którzy byli i na zasadniczej i zawodowymi w różnych czasach, pokrywało się w dużej mierze z tym co działo się w wojsku na zasadniczej, nawet z punktu prawnego, statusu i ulg jakie nam przysługiwały itd. byliśmy traktowani przez ŻW i regulamin jako służba zasadnicza, nawet jeździliśmy na zniżkach właśnie dla służby zasadniczej. Nie było żadnego cackania się z nami, d-ca traktował wszystkich równo i lekko nie było. ŻW też nas łagodnie nie traktowała, pomimo tego że było wśród nas trochę nieletnich. Zawsze jeśli ktoś kręcił nosem to mógł odejść, było to wielokrotnie podkreślane że przymusu nie ma.

Zatem nie wiem jakby to było gdybym nie miał tej świadomości możliwości w postaci "furtki" dobrowolnego uczestnictwa i gdybym musiał odbyć zasadniczą przymusowo, bez takiej opcji. Może bym na nią wtedy narzekał, trudno powiedzieć. Jednak jeśli uczestniczyłem w tamtej organizacji ponad 3 lata z własnej chęci, dobrowolnie i przeżywałem praktycznie prawie wszystko to co przeżywa się w wojsku na zasadniczej i mimo to nie odszedłem, nie zrezygnowałem i mi to pasowało, to i myślę że nie narzekałbym na zasadniczą, tak mi się wydaję. A było czasem kilka osób które od nas odchodziły pierwszego dnia, bo po prostu im to nie pasowało, nie wytrzymywali itd. Ale przychodzili następni, a d-ca podkreślał za każdym razem - przymusu nie ma, w każdej chwili można zwinąć graty i spalić kapcie.



Co do poboru to nie mam zamiaru nikogo do niego przekonywać - i tak już jest pojęciem historycznym i raczej nic nie wskazuje na to żeby wrócił.

Jeśli jednak miałby wrócić to musiałby zostać gruntownie zreformowany. Co do samej armii to musi zostać zreformowana, a kadra zredukowana - tutaj się wszyscy zgadzamy. Jednak nie oszukujmy się i nie bądźmy naiwni - jak na kolei, tak w wojsku i wszędzie indziej beton władzę trzyma, dobrze się ma i łatwo nie puści. Zatem jeśli betonu się nie uda zreformować i zredukować, to trzeba będzie znaleźć inne źródło poprawienia obecnego stanu, jakim jest brak szeregowych, brak siły żywej tworzącej realną armię.


Podaliście niektóre argumenty z którymi się zgadzam i nie będę im zaprzeczał, nie jestem jakoś ślepo zapatrzony w ideę poboru i jestem otwarty na dyskusję, żeby nie było. Sam z resztą wcześniej pisałem że pobór idealny nie był i podkreślałem wielokrotnie, że nie był sielanką i przyjemnością. Jednak chciałem skończyć tą ciągłą, zewsząd krytykę poboru w tym temacie, bo potraktowaliście kwestię zasadniczej jak zło wcielone, piekło, coś najgorszego, mające same wady i było to z mojej perspektywy po prostu przesadą.

[ Dodano: 2012-09-03, 19:13 ]
Mariusz W. hahahaha uwielbiam to, ostatnio to chyba z 10 razy słuchałem :-D Facet jest mistrzem, przypomina mi kilku znajomych wojskowych ;-)
celtin.88 napisał(a):Osobiście uważam że powinno być obowiązkowe miesięczne przeszkolenie wojskowe w koszarach.

Na to byłbym w stanie się zgodzić, choć i tak wielkich chęci nie przejawiam do tego. Ale jeśli już koniecznie musiałoby być, to widzę to właśnie w takim kształcie. Wakacje między maturą a studiami są dłuższe, w sam raz, by miesiąc poświęcić na to, a pomysły z czymś więcej niż pół roku są kompletnie nietrafione, bo automatycznie jest się cały rok akademicki do tyłu. Czytałem kiedyś bloga, faceta, który był chyba przedostatnim rocznikiem przechodzącym przeszkolenie. Najważniejszych rzeczy uczyli się przed przysięgą, a więc właśnie przez około miesiąc.

celtin.88 napisał(a):Kasa się znajdzie… Wystarczy aby nasi żołnierze wrócili z misji zagranicznych.

A ja bym wolał, żeby te 3 mld, o których dzisiaj mówiono w którychś wiadomościach + część pieniędzy przeznaczanych na zagraniczne misje, poszły na unowocześnianie armii (chcą kupić jakieś supernowoczesne helikoptery/śmigłowce), niż na szkolenie kilku roczników 19-latków.

flanker napisał(a):Zawsze jeśli ktoś kręcił nosem to mógł odejść, było to wielokrotnie podkreślane że przymusu nie ma.

Otóż to, i mimo, że pisałeś, że łatwo nie było, nikt nie pozwalał sobie na typowe "gnojenie" kogoś, prawda? Bo taki ktoś mógł w każdej chwili zwinąć zabawki i powiedzieć "Żegnam." Powiedziałbym - zdrowa sytuacja. Podczas ZSW nie można było tego zrobić i mogło to dawać co niektórym pokusę do nieprzestrzegania zasad. Właśnie to wg mnie rodziło patologie i od samego początku to powtarzam.

flanker napisał(a):Jednak nie oszukujmy się i nie bądźmy naiwni - jak na kolei, tak w wojsku i wszędzie indziej beton władzę trzyma, dobrze się ma i łatwo nie puści.

Dokładnie - smutna prawda i źródło braku zmian.

A tak na marginesie, dziś w Teleexpresie mówili, że w WP brakuje ok. 2 000 szeregowych. A nasi wojskowi (i nie tylko :-P ) tak lamentują, że ja myślałem, że brakuje nam ich co najmniej 10 000... Wydaje mi się, że przy dobrej promocji, gruntownej i rzeczywistej zmianie wizerunku, nie byłoby arcytrudnym zadaniem, pozyskanie dwóch tysięcy żołnierzy w 38-milionowym kraju.
flanker napisał(a):Zasadniczą różnicą było to, że można tam wstąpić już w wieku nastoletnim i że jest to DOBROWOLNE. Nie ma przymusu jak w przypadku odbycia zasadniczej

No i chyba na stwierdzeniu tej "drobnej" różnicy można rozwijanie tematu zakończyć.

[ Dodano: 2012-09-03, 21:12 ]
flanker napisał(a):Co do poboru to nie mam zamiaru nikogo do niego przekonywać - i tak już jest pojęciem historycznym i raczej nic nie wskazuje na to żeby wrócił.

Oj, nie byłbym przekonany. Niech tylko przyjdzie jakiś rzeczywisty kryzys, niech się ludność zacznie burzyć przeciwko rządowi (ale tak poważnie, a nie tylko pohukując groźnie na forum Infokolej). Pobór wróci i nawet nie zauważymy kiedy.

Jak już wspominałem, pobór nie służy do formowania wojska, tylko do unieszkodliwiania samców będących w wieku gdy mają najsilniejsze poczucie buntu i przejawiają największą agresję.
psim napisał(a):Niech tylko przyjdzie jakiś rzeczywisty kryzys, niech się ludność zacznie burzyć przeciwko rządowi (ale tak poważnie, a nie tylko pohukując groźnie na forum Infokolej). Pobór wróci i nawet nie zauważymy kiedy.

Nie no, to mnie powaliło na kolana. Każdą demokratyczną władzę można obalić wcześniej czy później, z naciskiem na wcześniej. Nikt raczej nie popełni politycznego samobójstwa, gdy poprzez burzenie się i protesty, pośle się ludzi w kamasze.
Wolałbym nie mieć możliwości powiedzieć "A nie mówiłem?" ;-)

Maciej napisał(a):Nikt raczej nie popełni politycznego samobójstwa, gdy poprzez burzenie się i protesty, pośle się ludzi w kamasze.

O, jeden taki już był, całkiem niedawno, tylko mu rozmachu i konsekwencji zabrakło.
Maciej napisał(a):A ja bym wolał, żeby te 3 mld, o których dzisiaj mówiono w którychś wiadomościach + część pieniędzy marnowanych na zagraniczne misje, poszły na unowocześnianie armii (chcą kupić jakieś supernowoczesne helikoptery/śmigłowce), niż na szkolenie kilku roczników 19-latków.
Och, zapewne kupią te supernowoczesne helikoptery/śmigłowce w polskich zakładach. [Ironia, oczywiście.]
Maciej napisał(a):A tak na marginesie, dziś w Teleexpresie mówili, że w WP brakuje ok. 2 000 szeregowych. A nasi wojskowi (i nie tylko :-P ) tak lamentują, że ja myślałem, że brakuje nam ich co najmniej 10 000... Wydaje mi się, że przy dobrej promocji, gruntownej i rzeczywistej zmianie wizerunku, nie byłoby arcytrudnym zadaniem, pozyskanie dwóch tysięcy żołnierzy w 38-milionowym kraju.
Policja cały czas ma braki kadrowe. Podobnie jest w wojsku. Po skróceniu wieku emerytalnego służbom mundurowym chętnych będzie jeszcze mniej.
W 2010 roku z sił zbrojnych odeszło 5,5 tys. osób. W poprzedniej dekadzie z wojska odchodziło rocznie średnio 3 tys. żołnierzy zawodowych. NSR w początkowych założeniach miały liczyć 30 tys. Później zrewidowano te plany do 20 tys., a i tak zdołano obsadzić tylko nieco ponad 10 tys.
psim napisał(a):Niech tylko przyjdzie jakiś rzeczywisty kryzys, niech się ludność zacznie burzyć przeciwko rządowi (ale tak poważnie, a nie tylko pohukując groźnie na forum Infokolej). Pobór wróci i nawet nie zauważymy kiedy.
W Hiszpanii nadal nie ma poboru?
Nie wyobrażam sobie masowych manifestacji w Polsce mających związek z sytuacją ekonomiczną Polski i Polaków. Co innego, jeżeli nie postawią jakiejś tablicy pamiątkowej, zostanie pominięta jakaś rocznica albo coś w tym rodzaju. Dlaczego tak uważam - nie chce mi się pisać, bo szkoda klawiatury.
Mariusz W. napisał(a):Och, zapewne kupią te supernowoczesne helikoptery/śmigłowce w polskich zakładach. [Ironia, oczywiście.]

Ironia uzasadniona. Głęboko wątpię, żeby którekolwiek polskie zakłady umiały wyprodukować supernowoczesne śmigłowce, które później byłyby w stanie samodzielnie oderwać się od ziemi. :-P

ET40 napisał(a):W Hiszpanii nadal nie ma poboru?
Nie wyobrażam sobie masowych manifestacji w Polsce mających związek z sytuacją ekonomiczną Polski i Polaków.

Bo jeszcze dobrego kryzysu nie było. Dobry kryzys w Hiszpanii poznasz po tym, że Hiszpanie będą do nas przyjeżdżali za pracą. Na razie to oni mają tam całkiem-całkiem dobrobyt.
psim napisał(a):Ironia uzasadniona. Głęboko wątpię, żeby którekolwiek polskie zakłady umiały wyprodukować supernowoczesne śmigłowce, które później byłyby w stanie samodzielnie oderwać się od ziemi. :-P
Strzelam, PZL Świdnik?
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12