| 
				
	
	
	
		
	Liczba postów: 7 986 
    Liczba wątków: 232
	 Dołączył: 20.04.2011
 Reputacja: 
0 
	
	
		To powinna być norma, ale niestety przynależność wagonów do zakładów terenowych IC jest tak różnorodna, że jeszcze minie sporo czasu zanim znikną prawdziwe złomy. A jeszcze i tak ogromną rolę odgrywa nie tyle jaki skład, ale jakie miasto wystawia, bo zdarzyć się może że jakaś TLK czy Ex wystawiane są przez dwa różne miasta i ich standard może się diametralnie różnić.
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 896 
    Liczba wątków: 17
	 Dołączył: 06.06.2010
 Reputacja: 
0 
	
	
		A mnie nie powaliły, wnętrze wygląda staro, szczególnie fotele. Ciemne oświetlenie.
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 41 
    Liczba wątków: 12
	 Dołączył: 07.11.2012
 Reputacja: 
0 
	
	
		sphinx, jak na tlk? 
 [ Dodano: 2013-01-17, 21:13 ]
 pitagoras23, ale te najlepsze wagony to należą chyba do centralnego.
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 7 986 
    Liczba wątków: 232
	 Dołączył: 20.04.2011
 Reputacja: 
0 
	
	
		EIC i EC są zestawiane przez Grochów, ale jak sam wiesz czasami te wagony z wyższej półki trafiają na składy TLK. Na przykład Kraków wystawia składy złej jakości, Szczecin średnio na jeża, Katowice też, Gdynia ma całkiem spoko wagony.
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 41 
    Liczba wątków: 12
	 Dołączył: 07.11.2012
 Reputacja: 
0 
	
	
		Ale jak sądzisz te najnowsze wagony powinny jeździć na TLK?
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 44 
    Liczba wątków: 1
	 Dołączył: 10.09.2012
 Reputacja: 
0 
	
	
		Oczywiście, że takie wagony już dawno powinny jeździć na TLK. Jak mam jechać TLK syfiastym i śmierdzącym to wolę jechać samochodem może drożej ale za to szybciej i wygodniej ale jak będą takie wagony to wybiorę pociąg.
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 324 
    Liczba wątków: 5
	 Dołączył: 11.05.2011
 Reputacja: 
0 
	
	
		Pitt35 napisał(a):...Jak mam jechać TLK syfiastym i śmierdzącym ... 
Sorry, że akurat Ciebie zacytowałem, ale przeglądając wszelkiej maści strony www/fora spotkałem się w wielu przypadkach z takim (cytowanym) określeniem, nie tylko w stosunku do poc. TLK ale także do IR i R.
 
Skąd takie określenie u pasażerów?
 
ps. nie mówię o przypadkach zapluskwionych wagonów ;-)
	 
Pozdrowionka z centralnej Polski
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 24 
    Liczba wątków: 1
	 Dołączył: 04.09.2012
 Reputacja: 
0 
	
	
		Pozwolę sobie się wtrącić - czasem jak tylko dotknę czegoś w pociągu, mam wrażenie, jakbym miała brudne ręce. Do tego te toalety, strach korzystać. Dlatego miło będzie zobaczyć na tej trasie nowe wagony. Racja, że powinny były w pierwszej kolejności trafić do ekspresów, ale jak już mają jeździć w TLK to dobrze, że takich, gdzie podróż tyle trwa.
 Generalnie dobrze byłoby wiedzieć przed podróżą jaki będzie komfort podróży i standard wagonów, nawet gdyby miały różnić się ceną.
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 44 
    Liczba wątków: 1
	 Dołączył: 10.09.2012
 Reputacja: 
0 
	
	
		Damian Łódź napisał(a):Pitt35 napisał(a):...Jak mam jechać TLK syfiastym i śmierdzącym ... Sorry, że akurat Ciebie zacytowałem, ale przeglądając wszelkiej maści strony www/fora spotkałem się w wielu przypadkach z takim (cytowanym) określeniem, nie tylko w stosunku do poc. TLK ale także do IR i R.
 
 Skąd takie określenie u pasażerów?
 
 
 ps. nie mówię o przypadkach zapluskwionych wagonów ;-)
 
Czasami rezygnuję (raz na kwartał)z jazdy samochodem i sprawdzam TLK na trasie z Gdyni do Poznania. Niestety od lat nic się nie zmieniło (no może czasami czas przejazdu się wydłużył ale to zależy, o której godzinie sie wybierze przejazd). Ogólnie uwagi: trafiłem na wagon nieogrzewany musiałem się przesiąść w Tczewie do innego nie dało się wytrzymać akurat jechałem w grudniu, WC to porażka mam wrażenie, że te miejsca są chyba prawie nie sprzątane brud w nich jest taki że sanepid powinien je zamknąć i zakazać korzystania z nich. Rozumiem, że rodacy nie umieją korzystać z takich miejsc i przyczyniają się to tego ale jak się naprawdę przyjrzeć tym miejscom to widać brud, który nie był sprzątany tam od czasu naprawy wagonu. Częsty brak wody żeby umyć ręce no i czasami zatkane muszle klozetowe.  Przedziały są trochę lepsze ja się nie trafi na szpary w oknach gdzie wieje to jest ok. Ale za to muszę pochwalić obsługę pociągu bo trafiłem na miłych fajnych i pomocnych ludzi.
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 7 986 
    Liczba wątków: 232
	 Dołączył: 20.04.2011
 Reputacja: 
0 
	
	
		Rodacy to myślą tak, że jak jest stare to można niszczyć i się nie dba. Jednak jak wagon jest nowszy to już bardziej się o niego dba. Stan toalet jest lepszy, jest czyściej, schludniej itd.
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 6 881 
    Liczba wątków: 156
	 Dołączył: 04.06.2010
 Reputacja: 
26 
	
	
		megirosa napisał(a):Pozwolę sobie się wtrącić - czasem jak tylko dotknę czegoś w pociągu, mam wrażenie, jakbym miała brudne ręce. Kiedyś czytałem artykuł o badaniach bakterii na rurkach autobusowych. Okazuje się, że bywają tam i bakterie kałowe... Niestety ludzkość nie dorosła jak widać do mycia rąk po wyjściu z kibla, więc efekty są jakie są.
	 
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.PL-KSL
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 24 
    Liczba wątków: 1
	 Dołączył: 04.09.2012
 Reputacja: 
0 
	
	
		Chyba wolałam tego nie wiedzieć
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 1 548 
    Liczba wątków: 5
	 Dołączył: 18.03.2011
 Reputacja: 
0 
	
	
		Oj tam, deska klozetowa i tak ma mniej na sobie bakterii niż przyciski na klawiaturze, na której dzień w dzień piszemy. Rzeczy powszechne, acz nieszkodliwe.
 Natomiast nowe wagony, czy stare - społeczeństwo uczy się z nich korzystać i czasem słabo to wychodzi. Jaki by wagon nie był, zawsze może znaleźć się osoba, która nie spuści po sobie wody (dlatego Flirty robią to samoczynnie, jak nikt nie spuści, a wejdzie i wyjdzie z WC), która wyleje całe mydło z dozownika na ziemię, zasika okolicę etc.
 W piętrusach KM (ile one jeżdżą - 5 lat?) niektóre elementy WC są wyrywane (łącznie z lufcikami), w przedziałach pasażerskich lud regularnie samodzielnie wyłącza pojedyncze świetlówki - nie było by w tym nic złego, żeby je potem włączali, a przy okazji wyłączania nie niszczyli kompletnie odbłyśników.
 KM nawet stosowało osłony - wszystko na nic.
 Niestety, ale osoba, która chce narozrabiać w wagonie musi się czuć niepewnie. Kamery, kamery, kamery i chodząca ochrona.
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 6 881 
    Liczba wątków: 156
	 Dołączył: 04.06.2010
 Reputacja: 
26 
	
	
		Ja myślę, że dzieci w przedszkolu powinno się uczyć elementarnych zasad kultury-z pewnością sprzątanie po sobie do takich należy. Trudno montować kamerę w toalecie.
	 
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.PL-KSL
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 7 986 
    Liczba wątków: 232
	 Dołączył: 20.04.2011
 Reputacja: 
0 
	
	
		Dzieci od małego są uczone w placówkach zasad kultury i tego, że na czerwonym świetle się nie przechodzi, ale jak później wracają do domów i tam się tych zasad nie przestrzega to później się nie ma co dziwić, że wszyscy niszczą, bo jeden zacznie a drugi powie to samo. A przedszkola nie zastąpią rodziców, a jak wiemy ciężko z dobrym wychowaniem w dzisiejszych czasach. 
 Kamery? Owszem na korytarzach i przedsionkach to by było dobre rozwiązanie, ale nie w toaletach. Dwa, kto i gdzie obserwowałby obrazy z tych kamer?
 
 Ciekawy jestem na jakie składy trafią te zmodernizowane wagony, bowiem obecnie bezpośrednio ze Szczecina do Przemyśla dojechać się nie da.
 |