30.07.2019, 18:50
(30.07.2019, 14:02)fauxpas napisał(a): Chłopaku, zastanów się nad tym osiem razy głęboko zanim postąpisz tak zły ruch i zrezygnujesz ze szkolenia w PKP Cargo. Dostałeś się do PKP Cargo na maszynistę, co udaje się tylko nielicznym i wyselekcjonowanym spośród ogromnej grupy ludzi, z których Cargo wybiera tych najlepszych i nielicznych. Maszynista to na kolei elita, a już szczególnie w przewozach towarowych, gdzie zarabia się więcej od przewozów pasażerskich. To zawód przyszłości, w którym niebawem po wymianie taboru będzie złotą robotą, bo wszystko będzie elektroniczne i po usterce będzie wzywany serwis, który będzie naprawiał lokomotywę, bo Ty będziesz maszynistą-kierowcą, który ma znać szlak i tylko prowadzić ciuchcię. W Poznaniu już jest np. nowoczesny tabor i jazdą takim czymś jest bardzo łatwa i różni się mocno od jazdy sprzed 10-20 lat starym taborem, gdzie maszynista znał doskonale budowę lokomotywy i potrafił naprawiać usterki. Teraz jest przedszkole i wielu młodych maszynistów jest zielonych odnośnie budowy lokomotywy i naprawianiu usterek.Cargo stworzyło sekcję internetowej propagandy? Czy po prostu trollujesz?
Naprawdę zmiana czasami lekko grafiku jest największym problemem? Przydałyby Ci się wcześniej praca w piekarni jak ja, gdzie musiałem zasuwać całą noc, a pode mną ktoś stał i mnie pilnował i poganiał. I tak cały tydzień nocki i zasuwa. W Cargo tylko czasami musisz robić nocki, ale siedzisz sobie spokojnie na fotelu i jedziesz, a wiele razy stoisz gdzieś na bocznicy albo stacji i stoisz pod semaforem po wiele minut lub godzin leżąc w lokomotywie z jajami do góry w gaciach, bo tutaj nikt nad Tobą nie stoi i możesz sobie nawet jeździć w gaciach, co robi wielu maszynistów w przewozach towarowych. W takiej piekarni zarobisz 2100-2300 netto z nockami, a tutaj na lokomotywie zarabiasz od razu po szkoleniu 3300 netto, a starając się i będąc dobrym maszynistą szybko będziesz podnosić 4000-4200 netto po nadgodzinach, co jest ogromną kasą na standardy Polskie.