19.04.2019, 09:51
U mnie część praktyczna na licencji wyglądała tak że zabrano nas ze dwa razy na warsztat pokazali jak wygląda lokomotywa, EZT, wagony i z grubsza omówili budowę. Innym razem każdy sobie raz zarzucił hak i połączył przewody hamulcowe. Tyle było brudzenia rąk i praktyki nie było mowy o żadnej jeździe.