Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei

Pełna wersja: Niebezpieczne incydenty na polskich torach
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Tego nie wiadomo. Bardzo dużo przyczyn może być. Tej prawidłowej pewnie się nie dowiemy.
rustsaltz napisał(a):Jakby osobówka wyleciała zza łuku mając z 60-70 na godzinę to by była miazga, nie zagrożenieTongue

Opisywałem akurat ten przypadek Wink

Może przez weekend uda mi się dowiedzieć coś więcej.
24 października 2014 roku około 19:10 na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Górzenko pod E 186 242-4 [ITL] (luzem) wjechał samochód osobowy Opel Corsa. Kierującym był działacz OSP Zygmunt L. - zginął na miejscu.
Jechał do akcji?
Nie, jechał prywatnie. Z tego co czytałem, był wójtem jakiejś miejscowości, a także działał w strukturach SLD. W aucie podobno były ulotki wyborcze.
pitagoras23 napisał(a):Towarowy stał pod semaforem wjazdowym "S", a osobowy wyjechał na sygnał zezwalający na semaforze "L".
Dyżurny ruchu został odsunięty po zdarzeniu od pełnienia dalszych czynności służbowych.

Był jeszcze trzeci skład. KŚ, od Herbów Nowych który przyjechał zaraz przed odjazdem składu Regio.
Poza tym, ponoć, co chyba najbardziej istotne, wszystko działo się przy zmianie dyżurnych. Najprawdopodobniej źle przekazali sobie informacje.
Dramat rozegrał się 29 października około godz. 1.00 w Białężycach.
Mężczyzna szedł torami, najprawdopodobniej w kierunku Chwalibogowa.
Widząc nadjeżdżający pociąg, chciał zejść z torowiska. W tym momencie stracił przytomność.
Gdy ją odzyskał, nie miał nóg. Lokomotywa przejechała po nich poniżej kolan.
Z pomocą poszkodowanemu pośpieszyła pobliska mieszkanka. Około godz. 4.00 usłyszała, jak krzyczał. Wezwała policję i pogotowie.
Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że 42-latka potrącił pociąg towarowy jadący z Wrześni do Jarocina. Maszynista nie nic widział.
Poszkodowany trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację.
Zastanawia mnie czy mechanik będzie miał jakieś problemy, choć sam wiem jak wygląda jazda nocą.
pitagoras23 napisał(a):Maszynista nie nic widział.

Nie wiem, czy pitagoras to przekleił, czy sam napisał, ale składnia tego zdania jest po kozaku :-D
To tekst skopiowany
DamianT napisał(a):
rustsaltz napisał(a):Jakby osobówka wyleciała zza łuku mając z 60-70 na godzinę to by była miazga, nie zagrożenieTongue

Opisywałem akurat ten przypadek Wink

Może przez weekend uda mi się dowiedzieć coś więcej.

przewoz napisał(a):
pitagoras23 napisał(a):a osobowy wyjechał na sygnał zezwalający na semaforze "L".

Jakim cudem się podał? Co dyżurny zrobił nie tak?


rustsaltz napisał(a):
DamianT napisał(a):Rozumiem, że towarowy stał pod semaforem? Zagrożenia jako takiego więc nie było
Jakby osobówka wyleciała zza łuku mając z 60-70 na godzinę to by była miazga, nie zagrożenieTongue

Na szczescie tam jest wyjazd na S10 a na szlaku jeszcze niema 120

Tam jest blokada jednokierunkowa BEZ KONTROLI zajetosci toru wiec takie cos jest mozliwe.Dopiero po remoncie ma byc dwukierunkowa z licznikami osi.
jarząbek019 napisał(a):Zastanawia mnie czy mechanik będzie miał jakieś problemy, choć sam wiem jak wygląda jazda nocą.

A jakie problemy? Skoro nic nie widział a miał prawo nic nie widzieć o 4 nad ranem ze względu na ciemności, napisze wyjaśnienie i na tym pewnie się zakończy. Nie było łazić w nocy po torach to do tej pory miałby całe nogi.
Matz32 napisał(a):Tam jest blokada jednokierunkowa BEZ KONTROLI zajetosci toru wiec takie cos jest mozliwe.Dopiero po remoncie ma byc dwukierunkowa z licznikami osi.
No nic dziwnego w braku kontroli zajętości szlaku.

Cytat:A jakie problemy? Skoro nic nie widział a miał prawo nic nie widzieć o 4 nad ranem ze względu na ciemności, napisze wyjaśnienie i na tym pewnie się zakończy.
Skoro facet złaził to nie ma podstaw do reakcji. Swoją drogą, kim trzeba być, żeby o 4 łazić po torach?
Około 14.50 doszło do śmiertelnego potrącenia mężczyzny przed przejazdem kolejowym na ul. Hozjusza w Olsztynie w którym brała udział jednostka EN57-1950.

Źródło