Liczba postów: 123
    Liczba wątków: 0
	
Dołączył: 26.03.2011
	
Reputacja: 
0
	 
	
	
		Chodzi zapewne o to, że żadnych klim czy innych takich lokomotywy te nie mają (chyba, że przeszły odpowiednią modernizację).
Zatem kiedy jest duchota i upał, a siedzi się w nagrzewającej się zamkniętej puszce, to lepiej otworzyć drzwi i wprowadzić trochę przeciągu.
Szanse na wtargnięcie osoby trzeciej są mniejsze, niż na dostanie udaru cieplnego. ;-)
	
	
	
Twoja krew - Darem życia! => <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.krwiodawcy.info">www.krwiodawcy.info</a><!-- w -->
Danyeru na YT => <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/user/TheDanyeru">www.youtube.com/user/TheDanyeru</a><!-- w -->
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 90
    Liczba wątków: 14
	
Dołączył: 06.07.2010
	
Reputacja: 
0
	 
	
	
		Dobrze wszystko fajnie tylko dlaczego zawsze otwierane są tylne drzwi? jak znajdę jakiś taki filmik to pokażę o co mi chodzi bo wiem że chyba kiedyś nagrałem jak byczek jechał z otwartymi drzwiami, co do wtargnięcia to skoro w biegu potrafią otworzyć wagon i wysypywać węgiel to mogą i wsiąść do lokomotywy dla takich to nie jest problem.
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 1 161
    Liczba wątków: 74
	
Dołączył: 22.05.2011
	
Reputacja: 
0
	 
	
	
		Przemek19840, Wiesz, do lokomotywy pędzoącej z 70-90 na godzinę raczej nikt nie wskoczy.  :-P
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 153
    Liczba wątków: 4
	
Dołączył: 22.05.2011
	
Reputacja: 
0
	 
	
	
		Jeśli chłodzenie lokomotywy to drzwi od silnika otwarte, a nie od kabiny.
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 8 026
    Liczba wątków: 365
	
Dołączył: 04.06.2010
	
Reputacja: 
2
	 
	
	
		Ach tak, teraz rozumiem - nie do końca zrozumiałem to, co miał na myśli karolmaszynista. Rzeczywiście, nie jeden raz widziałem otwarte drzwi od przedziału silnikowego w SM42. Widuję też otwarte drzwi w lokomotywach od strony maszynisty - nigdy nie widziałem, aby były otwarte te z tyłu.
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 2 287
    Liczba wątków: 45
	
Dołączył: 07.06.2010
	
Reputacja: 
0
	 
	
	
		Bo "z ty³u" nie ma nic takiego, co wymaga³oby ostrego ch³odzenia, jest tam przedzia³ dla aparatury elektrycznej, a w SP kocio³ek (który z za³o¿enia ma byæ do grzania, a nie ch³odzenia  ;-)  ).
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 153
    Liczba wątków: 4
	
Dołączył: 22.05.2011
	
Reputacja: 
0
	 
	
	
		Mi chodzi, o zewnętrzne klapy silnika, często tak robią w SM42 i Lyd1.
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 756
    Liczba wątków: 4
	
Dołączył: 28.06.2010
	
Reputacja: 
0
	 
	
	
		Tu najbardziej chodzi a lepsze chłodzenie sprężarki powietrza i ogólne przewietrzenie przedziału maszynowego.
W Tamarze często w lato otwierają drzwi przy sprężarce a czasami jeszcze pierwsze od przodu.
Gagar podobnie często widać otwarte drzwi prowadzące bezpośrednio do przedziału maszynowego tam jest właśnie sprężarka oraz czasami otarte drzwi zewnętrzne korytarza przy kabinie B i do przedziału maszynowego z tego korytarza.
W SM42 też czasami można spotkać otwarte drzwiczki na przednim pomoście tam właśnie jest sprężarka
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 6 035
    Liczba wątków: 247
	
Dołączył: 16.06.2010
	
Reputacja: 
4
	 
	
	
		Dziś dowidziałem się że otwieranie drzwi np w ET22 jest nie wskazane, ze względu na powstające zabrudzenia, czyli zwykły kurz który osadza się na aparaturze.
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 153
    Liczba wątków: 4
	
Dołączył: 22.05.2011
	
Reputacja: 
0
	 
	
	
		Dziś widziałem otwarte drzwi w EU07, który przyprowadził z Białegostoku TdP.
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 83
    Liczba wątków: 7
	
Dołączył: 31.08.2010
	
Reputacja: 
0
	 
	
	
		Ta "praktyka" uprawiana jest już od długiego czasu, więc nie wiem,czemu tu się dziwić. 
W SU45 jak otworzysz przednie okienka i tylne drzwi to masz dobry przeciąg. No i łatwiej pety wyrzucać,nie trzeba wstawać z krzesła  :-D 
Po kilku godzinach pracy w kabinie zaczyna się robić naprawdę gorąco, otwarcie drzwi jest często jedynym wyjściem, by się "trochę" ochłodzić.
Co do otwierania drzwi w przedziałach maszynowych. Nie tak dawno, gdy SM42 zastępowała zdefektowane SU45 w IC "Hańcza" otworzenie wszelkich możliwych "luków" było warunkiem koniecznym, by maszyna zdołała dotrwać do końca swojej służby, wszak niemal bez przerwy pracowała na najwyższych obrotach. A dla stonki z takim składem dosyć ciężko jest osiągnąć i utrzymać 80 km/h.
	
	
	
Maszynista-stażysta