Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Co zrobić, aby pracować w tym zawodzie?
#16
rokoboko napisał(a):co zrobić, by na 100% znaleźć pracę właśnie jako maszynista

niemieckiego się naucz.
Bahnfahren ist unser Business
Odpowiedz

#17
rokoboko napisał(a):[1. Skąd taka pewność ? Smile
W ciągu najbliższych trzech lat odejdzie jakieś 4,5 tys. maszynistów, których już dziś brakuje...

Cytat:Sorry, ale nie rozumiem co chciałeś powiedzieć.
2. Ze nie warto, czy jak .. ? Czy chcąc nie chcąc znajdę pracę w tym zawodzie ?
Że praca ma być dobrze płatana i stała, żebyś miał za co wykarmić rodzinę.

Cytat:niemieckiego się naucz.
Piwo... nie, flaszka dla tego pana!
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

#18
rustsaltz napisał(a):W ciągu najbliższych trzech lat odejdzie jakieś 4,5 tys. maszynistów, których już dziś brakuje...
Skąd to wiesz i dlaczego tak sądzisz .. ?
No.. Za tyle lat to powinno być dla mnie miejsce :-D
1. Z jakiegoś powodu odchodzą .. ?
Jakaś jest tego przyczyna.

Niemiecki i angielski umiem biegle.. To chyba dobrze, ale nie ma się co za bardzo wychwalać, bo rozmowa może być w j. obcym.
Kurcze.. Ciężka decyzja... Muszę się zastanowić..
2. Technik elektryk wystarczy . ? Bo ktoś mi pisze na PW, że w Świdnicy (dolnośląskie) jest szkoła kolejowa i tylko po niej można ..

rustsaltz napisał(a):Że praca ma być dobrze płatana i stała, żebyś miał za co wykarmić rodzinę.
3. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć Tongue
Odpowiedz

#19
rokoboko napisał(a):Skąd to wiesz i dlaczego tak sądzisz .. ?
Z materiałów propagandowych Tongue

Cytat:1. Z jakiegoś powodu odchodzą .. ?
Jakaś jest tego przyczyna.
Przede wszystkim to, że są starsi od maszyn, na których jeżdżą Tongue a człowiekowi NG zrobić się nie da.

Cytat:2. Technik elektryk wystarczy . ? Bo ktoś mi pisze na PW, że w Świdnicy (dolnośląskie) jest szkoła kolejowa i tylko po niej można ..
Jakoś nie chce mi się w to wierzyć Big Grin
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

#20
rustsaltz napisał(a):Przede wszystkim to, że są starsi od maszyn, na których jeżdżą Tongue
Czyli maszyna jest od nich młodsza.. ? Chyba dobrze Big Grin

rustsaltz napisał(a):Jakoś nie chce mi się w to wierzyć Big Grin
''CI KTÓRZY NIE WIDZIELI, A UWIERZYLI''

1. Chcę i to bardzo, ale jedno nie daje mi spokoju.. Że nie będzie pracy Tongue
Jakoś muszę przełamać ten strach i robić to co lubię, a nie potem marudzić przez całe życie - po co ja na to szedłem !?

To teraz tak.. Przejdźmy do tematu Big Grin
2. Czy wiesz jak wygląda praca/rekrutacja w KD ? Jakie są wymagania ?

3. Co bardziej polecasz ? Maszynista/Konduktor ?
Odpowiedz

#21
rokoboko napisał(a):Czyli maszyna jest od nich młodsza.. ? Chyba dobrze Big Grin
Tylko człowiek, jak i maszyna jest liczony na 40 lat... A oni mają koło sześćdziesiątki...

Cytat:Chcę i to bardzo, ale jedno nie daje mi spokoju.. Że nie będzie pracy Tongue
Zawsze jest takie ryzyko. Ja maszynistą zostałem z przypadku.


Cytat:Czy wiesz jak wygląda praca/rekrutacja w KD ? Jakie są wymagania ?
Musisz pytać ludzi z KD. Oczywiście nikt Ci całej prawdy nie powie Wink

Cytat:Co bardziej polecasz ? Maszynista/Konduktor ?
Zależy, czy wolisz zbierać opiernicz bezpośrednio od klienta czy przez usta naczelnika Tongue
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

#22
rustsaltz napisał(a):Zawsze jest takie ryzyko. Ja maszynistą zostałem z przypadku.
1. Sam też szukałeś pracy .. ? W jakim sensie z przypadku ?

rustsaltz napisał(a):Zależy, czy wolisz zbierać opiernicz bezpośrednio od klienta czy przez usta naczelnika Tongue
haha Big Grin
2. Myślę, co jest bardziej opłacalne i na co jest większe zapotrzebowanie, bo i to i to mnie ciągnie.
Odpowiedz

#23
Pozwolę się włączyć w temat. Jestem inżynierem nawigatorem z dyplomem oficera wachtowego i pływam zawodowo jako oficer wachtowy (nawigator) na statkach handlowych, aktualnie kontenerowcach.
Od zawsze mnie interesowała kolej, szczególnie od strony technicznej. W technikum elektronicznym zamiast na lekcje chodziłem pod wiadukt. Smile
Jakiś czas temu zacząłem się zastanawiać czy może by nie zmienić profesji, bo wyjeżdżanie co kilka miesięcy na 4-5 miesięczne kontrakty na morzu z obcą załogą (w sensie takim, że po pierwsze nie znam ich, a po drugie zwykle jestem jedynym Polakiem, czasem trafi się jakiś drugi) nie są zbyt przyjemne.
Jak poczytałem w tym temacie, że trzeba wstawać wcześnie i wracać późno to sobie pomyślałem, że przynajmniej wie człowiek na którą ma wstać. Na statku oprócz wyznaczonych wacht 8-12h dziennie masz manewry (np. wejście, wyjście z portu), które wypadną o dowolnej porze, często po nocach po twojej zmianie.

Wrócę do sedna. Chętnie bym został maszynistą, był w domu znacznie częściej niż teraz bywam i robił to co lubię wśród ludzi dookoła, tylko czy nie okaże się, że np. mam wzrok za słaby, albo, że będę miał za kilka lat. Czy rezygnować z tego co osiągnąłem (choć nie jest to szczyt marzeń) na koszt życia w niepewności? Tak realnie to w tej chwili jest to samo, bo choć pewność pracy mam (chyba, że w coś wpłynę, albo jakąś mieliznę zaliczę lub ciężko zachoruję), to niepewność związana z tym kiedy wrócę, kiedy wyjadę, kogo zastanę na burcie nie jest motywująca. Jedyna motywacja pracy na morzu to wynagrodzenie, którego na lądzie nie osiągnę prowadząc ciężarówkę i lokomotywę za jednym zamachem. Smile
Teraz bądź człowieku mądry i wybieraj...
Pozdrawiam.
Odpowiedz

#24
andijaw napisał(a):Pozwolę się włączyć w temat. .
[...]
Teraz bądź człowieku mądry i wybieraj...
Pozdrawiam.
Mnie nic innego nie ciągnie tak, jak pociagi ;-)
Już od dziecka chciałem zostać maszynistą/konduktorem, lecz nie wiem, czy jest to pewna praca.
Co kilka taborów widzę maszynistę w okularach.

Czy ktoś powie coś pewnego jak jest ze stałą pracą ?
Odpowiedz

#25
Przyłączam się do pytania, bo jednak stałość zatrudnienia to bardzo ważna kwestia. Nikt nie chce zostać niestabilnym finansowo w niespodziewanym momencie nawet jeśli praca byłaby najbardziej wymarzoną dla danej osoby pracą. Samą tą wspaniałością rodziny nie wykarmisz, raty kredytu nie spłacisz.
Odpowiedz

#26
Robota jest stała i pewna no chyba że zdrowie albo nieszczęśliwy wypadek typu: przejechanie sygnału stój albo nawywijanie czegoś gorszego.

A finansowo już kolega rustsaltz napisał. W Cargo zarabia koło 3000, W IC koło 3200-3500. I sobie określcie czy to dla was mało czy nie czy wyżyjecie.

A tobie robokoko na razie radzę się zająć nauką bo to jest teraz najważniejsze. A jak już będziesz składał papiery do konkretnego pracodawcy to nigdy w życiu nie piszę że kochasz kolej i nią od dzieciństwa się interesujesz i żyć bez niej nie możesz bo od razu Twoje papiery wylądują w niszczarce.
Odpowiedz

#27
mixer napisał(a):[...] robokoko [...].
Wiem, pisze tak tylko tu.
A jak jest w ogóle w technikum elektrycznym ? :-)
Odpowiedz

#28
Tak jak w gimnazjum, liceum.. Są tradycyjne lekcje, są zajęcia praktyczne, na którymś roku są i praktyki..
Odpowiedz

#29
mixer napisał(a):Tak jak w gimnazjum, liceum.. Są tradycyjne lekcje, są zajęcia praktyczne, na którymś roku są i praktyki..
To wiem.
Chciałem sie zapytac jak wygląda praktyka Smile
Odpowiedz

#30
Zależy gdzie trafisz, nie którzy to mieli praktyki takie że nawet niczego nie zobaczyli bo dali tylko dla naczelnika dzienniczek praktyk i wsio. Inni chcieli i coś zobaczyli.
Odpowiedz



Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Gdzie zrobić kurs na licencję maszynisty we Wrocławiu 84antoni 4 3 862 23.10.2019, 16:14
Ostatni post: Ogórkowy

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 Melroy van den Berg.