Nie nieee..właśnie powinno być zgodnie ze standardami,że szyny były proste, trakcja wisiała jak należy, napięcie prawidłowe a lokomotywa miała świadectwo ważne jeszcze przez 300 tyś km i do 2030r a P1 kończyło się dopiero za 5 dni..

@kazio, to nie jest histeria tylko niektóre medialne przekazy faktycznie wołają o pomstę do nieba. Mnie także irytują zdania np. "pociąg staranował samochód". Dla laika może to zostać odebrane, że zrobił to złośliwie, mógł się zatrzymać albo ominąć, ale na złość tego nie zrobił i go staranował. Podobnie wnerwiają mnie stwierdzenia typu "maszynista i obsługa pociągu byli trzeźwi". Nie wiem po co jest to pisane. Sensacją by było jakby byli nietrzeźwi i wówczas można o tym wspomnieć, ale skoro byli trzeźwi więc sytuacja jest normalna i nie ma potrzeby o tym informować.

(12.05.2018, 10:02)Adams napisał(a): Mnie także irytują zdania np. "pociąg staranował samochód"

A owszem, staranował.
Zwróc uwagę, że to nie jest wynik badania komisji wypadkowej, ani uzasadnienie wyroku sądowego, tylko "streszczenie" wydarzenia w 3-4 słowach, bo to ma być krótki tytuł artykułu.

Czy jak widzisz tytuł "samochód potrącił pieszego" to od razu zakładasz, że pieszy wlazł na jezdnię?  A może samochód wjechał na chodnik??

(12.05.2018, 10:02)Adams napisał(a): Podobnie wnerwiają mnie stwierdzenia typu "maszynista i obsługa pociągu byli trzeźwi". Nie wiem po co jest to pisane. Sensacją by było jakby byli nietrzeźwi i wówczas można o tym wspomnieć, ale skoro byli trzeźwi więc sytuacja jest normalna i nie ma potrzeby o tym informować.

Wnerwianie się jest w tym kontekście słuszne, ale klimat mamy taki, że przy opisie każdego wypadku podaje się kto był pijany a kto trzeźwy: kierowca, maszynista, pieszy, wajchowy, rowerzysta...  "W jeziorze utopiło się dziecko, matka była trzeźwa"...
Więc ten styl nie odbiega od tego co niestety stało się normą...

Wypadek w miejscowości, w której mieszkam, widziałem skutki - że pasażer przeżył... z tego co wiem, utrzymywany jest w śpiączce farmakologicznej. Szkoda słów. Nigdy nie zrozumiem dlaczego ktoś nie chce poczekać tę jedną minutę.
No ale to co się wyprawia codziennie na tym przejeździe, to parodia. Wystarczy postać z kamerą z godzinę, to na pewno miałoby się ciekawy materiał. Swoją drogą ciekawi mnie dlaczego policja tak szeroko omija takie miejsca. Wystarczy zatrzymać się na chwilę i sporo pieniędzy do państwowej kasy by wpadało.

W ubiegłym tygodniu doszło do wykolejenia pociągu towarowego we Wronkach. Ruch pociągów po jednym torze przywrócono dopiero w sobotę. Sprawą wypadku zajmuje się prokuratura.
W czwartek, 10 maja około godziny 16:15 koło stacji Wronki (trasa Poznań – Szczecin) 12 wagonów z węglem pociągu towarowego spółki CTL Logistics wypadło z toru. Nikt nie został poszkodowany. Ruch na linii został wstrzymany, a przewoźnicy wprowadzili  zastępczą komunikację autobusową.
Dopiero w sobotę rano przywrócono po jednym torze ruch pociągów jadących trasą Poznań – Krzyż – Szczecin przez stację Wronki. W czasie prac doszło do wypadku specjalnego pojazdu gąsienicowego, WZT-2, tzw. czołgu PLK, który spadł z platformy kolejowej, o czym poinformował TVN24

Szczegóły: Rynek Kolejowy

Nie zazdroszczę rewidentowi który wypuścił ten pociąg w trasę....wiadomo jak działają komise wypadkowe..

Rewident ma teraz ciepło ale z uwagi iż w tym samym miejscu jest to już 3cie zdarzenie kolejowe to powinni w końcu zainteresować się tym odcinkiem na wiadukcie i skarpie..raczej tam tkwi problem ..teraz pytanie kto z komisji ma większe możliwości postawić na swoim,ci z PLKi, którzy oczywiście wskażą winę taboru i w konsekencji rewidenta , lub ci od przewoźnika...

A co tam jest do zainteresowania skoro do wykolejenia doszło przed stacją Wronki? Następnie feralny wagon wkoleił się na rozjeździe (bodajże nr 13) i ponownie się wykoleił.
Pociągi pasażerskie jadą z podobnymi prędkościami na tym konkretnym odcinku startując z peronów we Wronkach. Tysiące towarowych przez 6 lat przejeżdżało przez ten odcinek i nic.

Skoro jestes z okolic i wiesz więcej od nas to bardzo dobrze, od tego jest forum żeby popisać kto co wie..dobrze poznać fakty od osób stamtąd ...

Komisja wypunktuje wszelkie aspekty przyczyn. Od najważniejszych do tych najmniej ważnych a nawet nieistotnych. Czasy "przeciągania liny" już dawno się skończyły. Tym bardziej przy tego typu katastrofie.

Szaleniec groził bronią pasażerom pociągu Wrocław - Zielona Góra.

Zbiorowy.info

Szaleniec groził bronią pasażerom pociągu relacji Wrocław - Zielona Góra.
Wczoraj wieczorem zielonogórska policja została wezwana do pociągu jadącego z Wrocławia. Na pokładzie znajdował się bowiem uzbrojony mężczyzna, który groził pasażerom użyciem broni.
Jak informuje portal pościgi.pl, 24-letni mężczyzna wyciągnął broń i przeładował ją. Potem celował do pasażera oraz wymachiwać bronią. Miał również oferować pistolet do sprzedaży. Na widok policjantów, którzy wsiedli do pociągu podczas postoju na stacji w Zielonej Górze, mężczyzna zaczął uciekać. Został obezwładniony i zatrzymany. W momencie zatrzymania miał 1,4 promila alkoholu.

Szczegóły: Zbiorowy.info

W Stanach to pewnie kierownik pociągu by go szybko odstrzelił 

Czy będzie kiedykolwiek choć jeden tydzień bez tego typu informacji?

http://www.gazetawroclawska.pl/wiadomosc...,13191452/

Nie będzie, tydzień temu podobny wypadek był w Nowej Soli.