Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei

Pełna wersja: Wychowujemy przyszłych bezrobotnych
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21
Pytanie tylko, czy w Polsce pracodawcy byliby gotowi opłacać komukolwiek edukację mając dostęp do "gotowej" wykwalifikowanej siły roboczej? Poszukując pracownika na dane stanowisko i mając do wyboru: "gotowego", wykwalifikowanego pracownika i studenta, który ledwie rozpoczął naukę i musiałbyś mu opłacać edukację przez najbliższe kilka lat - kogo byś wybrał? Czy system edukacji i rynek pracy są gotowe do przejścia na taki system? Odnoszę wrażenie, że nie.

Za to system stypendiów państwowych sprawdziłby się przy ewentualnym wprowadzeniu odpłatności za studia. O ile te stypendia nie byłyby przyznawane każdemu, kto o to poprosi.
Obleśny Szczur napisał(a):Ale właśnie robiąc przy prądzie trzeba się go bać
Trzeba się bać prądu, a nie prac przy prądzie Smile
Cytat:Pytanie tylko, czy w Polsce pracodawcy byliby gotowi opłacać komukolwiek edukację mając dostęp do "gotowej" wykwalifikowanej siły roboczej?
Problem w tym, że nie mają Wink
Ale lada chwila mogą mieć dostęp dzięki zachętom ze strony MNiSW do studiowania kierunków technicznych. I to zupełnie za darmo (dla pracodawców), oczywiście, jeżeli nie liczymy podatków.
ET40 napisał(a):Właśnie - istotnym argumentem przeciw odpłatności za studia jest to, że byłoby to niesprawiedliwe wobec zdolnych, a niezamożnych osób.
A teraz to niby jest sprawiedliwie i fair? Proszę, skończcie z obłudą.
"Bezpłatna edukacja" to fikcja. Nie ma w tym kraju takiego czegoś. Może być tylko mniej lub bardziej kosztowna. Przykład - w dzisiejszych "Wiadomościach" mówiono o reformie edukacyjnej i konieczności kupowania nowych podręczników przez roczniki 1996 i 2002. Na podręczniki finansowane przez państwo może liczyć uczeń, w rodzinie którego dochód na 1 osobę nie przekracza 351zł. Kpina.

Obleśny Szczur napisał(a):Pierwsze pytanie, jakie dostałem na egzaminie sepowskim - "Czy boi się Pan prądu?"
A tak z ciekawości - co odpowiedziałeś? :-P
Odpowiedzia³em, ¿e siê bojê (bo to prawda, ju¿ parê razy mnie po³echta³o, w tym 400V miêdzy rêkoma) i by³a to odpowied¼, która da³a komisji pozytywny impuls do dalszej dyskusji :-) Co prawda osoby, które ze mn± wspó³pracuj±, s± wkurzeni, jak siê ich ochrzani np. za to, ¿e grzebi± w rozdzielnicy pod napiêciem, a potem wypadki.

ET40 napisał(a):Pytanie tylko, czy w Polsce pracodawcy byliby gotowi op³acaæ komukolwiek edukacjê maj±c dostêp do "gotowej" wykwalifikowanej si³y roboczej?
Gotowa i wykwalifikowana? Problem w tym, ¿e 95% studentów, którzy maj± dyplom, to w³a¶ciwie ma tylko papier. Ani nie s± gotowi, ani wykwalifikowani.
rustsaltz napisał(a):Płatne kształcenie to nie jest dobry pomysł-wszak mamy zdolnych ludzi, których na to po prostu nie stać

No ale można pomyśleć o stypendiach dla najzdolniejszych. Nie wiem czy wiecie, ale państwo za każdego studenta płaci uczelni. Jeszcze kilka lat temu wynosiło to 3600zł za studenta na semestr(teraz nie wiem ile ta suma wynosi). Wiec dlaczego tych pieniędzy nie przeznaczyć na stypendia, a reszta, skoro chce się uczyć (a wyniki w nauce nie powalają na przyznanie stypendium), to niech płaci. Wtedy jeden z drugim zastanowiłby się czy warto iść na studia i przesiedzieć tam bez sensu 5 lat, czy skończyć technikum i mieć dobry zawód.

Płatne studia to według mnie dobre rozwiązanie. Za to niemądrym pomysłem jest wprowadzenie płatności za drugi kierunek, bo tym samym karze się tych najzdolniejszych.
DamianT napisał(a):Płatne studia to według mnie dobre rozwiązanie. Za to niemądrym pomysłem jest wprowadzenie płatności za drugi kierunek, bo tym samym karze się tych najzdolniejszych.
Nie tylko, bo znam takich, którzy robią po ileśtam kierunków, żeby tylko leżakować i nie iść do pracy. Autentycznie.
Cytat:Jeszcze kilka lat temu wynosiło to 3600zł za studenta na semestr(teraz nie wiem ile ta suma wynosi). Wiec dlaczego tych pieniędzy nie przeznaczyć na stypendia, a reszta, skoro chce się uczyć (a wyniki w nauce nie powalają na przyznanie stypendium), to niech płaci.
Bo "nie-orły" choć chcieliby to musieliby płacić. Na to też nie każdego stać.

Powiem prościej, nie podoba mi się model państwa w którym za zdrowie, uczenie i urzędasów trzeba płacić.
Mika napisał(a):podoba mi się model państwa w którym za zdrowie, uczenie i urzędasów trzeba płacić.

Tego trzeciego nie rozumiem zbytnio...
Mika, wolisz, żeby co roku za twoje pieniądze wychowywała się armia niewykwalifikowanych nierobów z papierkiem i mgr przy nazwisku?
Ja dziękuję za taki system, wolę żeby za moje podatki budowano nowe linie kolejowe.
W warunkach polskich mógłbyś liczyć najwyżej na nowe bublo-drogi...
Chodzi mi o to żeby ta armia wykwalifikowana ten papierek miała i pracowała, nie za Twoje pieniądze. Chodzi mi o to żeby nauka nie była czymś niedostępnym dla części społeczeństwa której na to nie stać. Chodzi o to żeby nie tylko dzieci bogatych rodziców mogły skorzystać z papierka.

Cytat:Tego trzeciego nie rozumiem zbytnio...
Pomyśl :-P

Cytat:W warunkach polskich mógłbyś liczyć najwyżej na nowe bublo-drogi...
Oczywiście, bo ta armia pociągami jeździć nie będzie skoro mają takie wspaniałe autka, bogatych rodziców i papierek w ręku. Lobby drogowe.
Mika napisał(a):Powiem prościej, nie podoba mi się model państwa w którym za zdrowie, uczenie i urzędasów trzeba płacić.

Ale płacisz i to wiele. Poczytaj ile z wypłaty zabierają na leczenie.

Mnie się podobał stary system w USA, gdzie wykupowało się polisę ubezpieczeniową. No ale to nasze społeczeństwo jest tak przesiąknięte socjalizmem i nauczone pomocą państwa, że po prostu się nie da nic zrobić.

No ale jest też druga strona medalu. Wiele osób mówi, że gdyby mu się dało te pieniądze, które państwo zabiera z podatków na cele zdrowotne, to on by je lepiej spożytkował. Może i tak, ale nie do końca. A co jak będzie potrzebna operacja, która kosztuje około 100tys zł, a którą refunduje Państwo?

To tak Oftopowo trochę, ale lekko związane z tematem płacenia za rzeczy "darmowe" Wink
Po prostu zwykłe odciąganie, tych pieniędzy i tak nie widzisz. A jak sam wspomniałeś są świadczenia za które normalny obywatel nie jest w stanie zapłacić nawet z tych pieniędzy które są odciągane.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21