Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei

Pełna wersja: Zamkną linię Warszawa – Grodzisk?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Mała aktualizacja:
we wspomnianej wyżej sondzie do poniedziałku 15 marca wzięło udział około 1000 osób i nadal około 70% jest za całkowitym zamknięciem na czas remontu.
Co stanowi jakieś 2,5% mieszkańców gmin czyli nadal poniżej progu błędu statystycznego...
W sondach typu "na kogo będziesz głosował w wyborach" pyta sie około tysiąca osób z elektoratu około 30 milionów.
Tylko tam, aby mniej więcej było jak jest naprawdę to muszą być określone wymagania. Np. trzeba się wybrać na wieś i to najlepiej taką, gdzie nie ma telefonów stacjonarnych.

Oczywiście też w internecie robią sondy wyborze i zwykle wygrywa w nich Korwin, który następnie wyborach nie może przebyć się przez próg 5%... No i ta sonda gminy Grodzisk ma wszelkie znamiona takiej sondy internetowej...
kazio napisał(a):W sondach typu "na kogo będziesz głosował w wyborach" pyta sie około tysiąca osób z elektoratu około 30 milionów.

Ale w tym przypadku robi się to na tzw. grupie reprezentatywnej. Mniej więcej chodzi o to, żeby w grupie badanych byli ludzie starsi i młodsi, kobiety i mężczyżni, z wykształceniem podstawowym, średnim, zawodowym, wyższym, mieszkający na wsi, w małych miastach, w dużych aglomeracjach. I to wszystko powinno być m/w w takich proporcjach jak ma się dla całej populacji.
W przypadku tego konkretnego sondażu internetowego na stronie urzędu grupa raczej nie jest reprezentatywna. Aczkolwiek twierdzenie, że problem zamknięcia linii 447 dotyczy wszystkich mieszkańców gminy uważam za błędne.
Prezydent Pruszkowa postanowił zapytać tych, którzy na co dzień będą borykać się z problemami – mieszkańców. – Opublikowaliśmy sondę, w której już teraz przewagę uzyskali zwolennicy całkowitego zamknięcia linii do Grodziska, przez co skróci się do minimum czas trwania remontu – wyjaśnia zastępca prezydenta. – Ograniczenie do poruszania się pociągów po jednym torze, przy zapowiedziach, że ograniczenia ruchu po jednym torze też mogą być duże, to jest po prostu koszmar trwający 30 miesięcy i dłużej – zaznacza.

PKP na ostatnim spotkaniu, które odbyło się w piątek 18 marca obiecało gminom, że w przypadku całkowitego zamknięcia torów do Grodziska, planowany czas zamknięcia z 22 miesięcy udałoby się skrócić do 15 miesięcy. – W przypadku Pruszkowa mogłoby to być nawet jeszcze krócej. Kolejarze będą jeszcze rozważać, aby oddawać odcinki etapowo. Wtedy Pruszków mógłby liczyć na utrudnienia trwające zaledwie 12 miesięcy.

Rynek Kolejowy
Zamiast robić sondę zainwestowaliby 500 złotych i wysłaliby na peron w Pruszkowie w godzinach 6-9 w dzień roboczy kilku ankieterów. Myślę, że wystarczyłby jeden dzień, żeby poznać rzeczywiste nastawienie ludzi do każdej z możliwości.
Swoją drogą - w przypadku kluczowych linii prace powinny być prowadzone 7 dni w tygodniu, przynajmniej przez 13 godzin dziennie (od 7. do 20.).
Cytat:PKP na ostatnim spotkaniu, które odbyło się w piątek 18 marca obiecało gminom, że w przypadku całkowitego zamknięcia torów do Grodziska, planowany czas zamknięcia z 22 miesięcy udałoby się skrócić do 15 miesięcy

Obiecanki cacanki, a głupiemu radość. Mogę dziś założyć się, że nie będzie żadnych 15 miesięcy, a i w dwóch latach będą mieli problemy się zmieścić...

Ale artykuł mówi o tym, że urząd zgodził się na zamykanie linii częściowo czyli po kawałku, a to zmienia całkiem wymowę...
Po tym, jak zmodernizowano st. Grodzisk Mazowiecki i Pruszków (w większości, a najważniejsze, że z torów podmiejskich 3/4 da się przejechać na dalekie 1/2) w ogóle nie widzę sensu zamykania całego odcinka Włochy - Grodzisk.
Można to zrobić etapami, żeby cała linia nie musiała cierpieć przez te 1,5 roku.
No teraz widzę w jaki sposób gminy są za zamknięciem całej linii. Przychodzą cwaniaczki z PLK i obiecują gruszki na wierzbie, że jak się zamknie linię to to zrobią bardzo szybko. I co ciekawe z każdą gminą widzę, że czasu ubywa. Tymczasem te czasy robót są wzięte z sufitu, a ja nie pamiętam, aby jakiś remont torów zakończył się w terminie.
Cytat: Z przeprowadzonych badań w szczytach komunikacyjnych z przystanku kolejowego Brwinów okazało się, że między godziną 6 a 9 rano ok. 900 osób udaje się w kierunku Warszawy. W kierunku przeciwnym, w stronę Grodziska Mazowieckiego, w tym samym czasie odjeżdża ok. 100 osób. W godzinach popołudniowych między 14:00 a 18:30, podobna liczba pasażerów powraca – wymienia Mirosława Kosiaty z Biura Promocji Brwinowa.

Najdłuższa opcja remontu oznacza, że prace miałyby trwać 33 miesiące. – Wynika z tego, że przystanek Brwinów byłby całkowicie wyłączony z użytkowania na ok. 12 miesięcy. Pozostałe miesiące to puszczanie pociągów według zmienionych rozkładów jazdy, które są nie zawsze dopasowane. Przy tak ogromnej inwestycji, liczyć się trzeba będzie z licznymi awariami, które znacząco zakłócą podróż – zaznacza Kosiaty.

Drugi wariant, jaki przygotowały PKP PLK, to prace trwające ok. 22 miesięcy. Oznacza to znaczne skrócenie utrudnień. – W tym wariancie nastąpi całkowite zamknięcie przystanku Brwinów na 15 miesięcy – wyjaśnia Kosiaty. Mimo że druga opcja zakłada, że przystanek kolejowy będzie nieczynny dłużej, to Brwinów opowiada się właśnie za tym rozwiązaniem. – Mając chociażby doświadczenia, jak wyglądał remont linii dalekobieżnej, który też znacząco wpływał na funkcjonowanie pociągów w naszym rejonie, postulujemy, aby możliwie jak najbardziej skrócić okres prac – zaznacza Kosiaty. – Jeżeli jest taka opcja, aby udręka pasażerów trwała krócej, to jest to właśnie ta opcja, która interesuje mieszkańców Brwinowa – dodaje
Całość
Cytat:

Drugi wariant, jaki przygotowały PKP PLK, to prace trwające ok. 22 miesięcy. Oznacza to znaczne skrócenie utrudnień. – W tym wariancie nastąpi całkowite zamknięcie przystanku Brwinów na 15 miesięcy – wyjaśnia Kosiaty. Mimo że druga opcja zakłada, że przystanek kolejowy będzie nieczynny dłużej, to Brwinów opowiada się właśnie za tym rozwiązaniem. – Mając chociażby doświadczenia, jak wyglądał remont linii dalekobieżnej, który też znacząco wpływał na funkcjonowanie pociągów w naszym rejonie, postulujemy, aby możliwie jak najbardziej skrócić okres prac – zaznacza Kosiaty. – Jeżeli jest taka opcja, aby udręka pasażerów trwała krócej, to jest to właśnie ta opcja, która interesuje mieszkańców Brwinowa – dodaje

No to się teraz przekonają co to znaczy megaudręką i że PLK z reguły nie trzyma się terminów, które są czystą fikcją...
Cytat:Milanówek to kolejne miasto, które opowiada się za maksymalnym skróceniem prac przy linii kolejowej nr 447 do Grodziska Mazowieckiego.

Na trasie linii kolejowej nr 447 z Warszawy do Grodziska Mazowieckiego leży pięć gmin. Tylko Piastów jest sceptyczny całkowitemu zamykaniu ruchu na linii lokalnej.
Całość
Oni wszyscy wierzą w To że PLK się wyrobi w deklarowanym terminie?
Ludzie, wystarczy poczytać artykuły z gazet żeby zobaczyć że jest to nie realne...

Pozdrawiam
sm31-131
Jesli ma się nie wyrobić, to ten sam argument jest ważny przy zamykaniu po kawałku.
Stron: 1 2 3