Przewoźnicy drogowi na Podkarpaciu będą mieć konkurencję. PR obniżają ceny biletów.
Cytat:Na nowej taryfie najwięcej skorzystają pasażerowie przemieszczający się na trasach liczących do dziewięciu kilometrów; zamiast 4,4 zł zapłacą 1,5 zł. Z kolei bilet miesięczny na odcinku 10-kilometrowym będzie kosztował 50 zł, dotychczas było to 99 zł. Bilet z Rzeszowa do Łańcuta do końca lutego kosztuje 6,5 zł, a od niedzieli trzy zł. Jeszcze tańszy będzie bilet do podrzeszowskiego Głogowa Małopolskiego; od 1 marca będzie kosztował 1,9 zł, a obecnie 5,3 zł
.
http://transport-kolejowy.wnp.pl/przewo ... 1_0_0.html
Nie wiem czy przypadkiem na to nie trafiłem w tym tygodniu, bo za bilet na odległość 80 km zapłaciłem tyle, co za autobus w mazowieckim na odległość 50 km...
Na Podkarpaciu niech lepiej spróbują przywrócić chociaż siatkę połączeń porównywalną do tej sprzed 5 lat, a potem dopiero niech się zabierają za oferty taryfowe...choć trzeba przyznać, że cenowo wygląda to naprawdę korzystnie!
Przywrócą i kot tym będzie jeździć? Najpierw trzeba zachęcić.
DamianT napisał(a):Przywrócą i kot tym będzie jeździć?
Pies też ... ;-D
Panowie.
Kot i pies mają swoją zniżkę więc w tą się nie wpasują :-D.
A poważnie...
Tańsze bilety, to jest dla mnie reklama która lepiej przyciągnie klienta, niż reklama w stylu wsiądź do pociągu byle jakiego, albo mojego
Zwłaszcza jeśli okaże się że przykład podany przez masovian okaże się efektem tej promocji.
Dziś do klienta dojeżdżającego regularnie samochodem zamiast pociągu najpierw trafi kasa a potem wygoda - mówię oczywiście o liniach gdzie alternatywa w postaci kolei istnieje ale np. kosztuje tyle samo co przejazd w 4 osoby samochodem a do tego trzeba czekać np godzinę od rana i godzinę wieczorem na pociąg. Dobrym przykładem jest np. trasa Kościan - Poznań. Znam z tej trasy wiele osób którym jazda samochodem nie wychodzi wiele taniej, albo nawet tak samo jeśli chodzi o bilet kolejowy, ale dojeżdżają samochodem bo kwota ta sama ale lepsze skomunikowanie. Celowo nie mówię o tym że lepsze skomunikowanie pociągów by załatwiło sprawę, bo po pierwsze po wielu latach obserwacji tego co dzieje się na linii Kościan - Poznań nie wierzę już w lepsze skomunikowanie, po drugie łatwiej dogadać się z promocją biletową w ramach jednego przewoźnika, niż z rozkładem jazdy wśród wielu przewoźników.
I dlatego sądzę że jest to lepsza forma reklamy i to taka która ma szansę odzyskać tych klientów którzy przenieśli się na 4 kółka. A jeśli do tego dojdzie lepsze skomunikowanie, lepsza siatka połączeń i lepsze pociągi to będzie SUPER. Ale to raczej daleko posunięte marzenia :-).
Pozdrawiam
sm31-131
Pod warunkiem, że kierowca dowie się, że bilety są tańsze... A po drugie, jeżeli oferta jest do d... to choćby były za darmo-pociągi pojadą puste.
Temat już poruszony na forum w innym wątku.