Witam.
Przeglądając ogłoszenia przewoźników kolejowych szukających maszynistów w wymaganiach zauważyłem, iż bardzo często należy posiadać kwalifikacje zawodowe poświadczone świadectwem złożenia egzaminu na stanowisko maszynisty. Co to oznacza? Czy w takim przypadku kurs i egzamin na licencję maszynisty muszę zrobić we własnym zakresie i już ją posiadać? Może jeszcze coś więcej?
Pozdrawiam.
Złożenie egzaminu to nie licencja! Jeżeli posiadasz prawo kierowania (czyli szedłeś po staremu, ewentualnie posiadasz świadectwo maszynisty) możesz kandydować na stanowisko, na które wymagany jest w/w dokument.
Jeżeli posiadasz TYLKO licencję (czyli po tym kursie za ca. 8 tys. złotych) musisz szukać ofert na stanowisko "uczeń maszynista", "maszynista stażysta" itp. Kurs na licencję jest de facto kursem wstępnym, po którym absolutnie nie zostaje się pełnoprawnym maszynistą.
Co w takim razie powinienem zrobić jeśli nie posiadam żadnego dokumentu potwierdzającego kwalifikacje? Robić kurs samemu czy szukać innego rodzaju ogłoszeń? Czytam, że deficyt maszynistow jest, a by gdziekolwiek się dostać, czy chociażby spełnić stawiane wymagania kandydatom przed złożeniem cv należy już być kimś. Tylko jak?
Mozesz zatrudnc sie w firmie, ktora kurs na licencje sama Ci zrobi (np. PKP Cargo) albo zrobic na wlasna reke licencje i poszukac ogloszen "uczen maszynista".
Dziękuję za zainteresowanie i pomoc. Piszesz, że PKP Cargo zrobi mi kurs. Moje pierwsze pytanie było właśnie spowodowane ogłoszeniem Cargo. Zamieścił je powyżej inny użytkownik forum. Tam należy mieć to poświadczenie złożenia egzaminu. Co mam w takim razie zrobić by móc zgłosić się do PKP Cargo?
Cargo zaczęło jakoś dwa tygodnie temu kurs na licencję w Białymstoku. Czyli szkolą ludzi od zera tak jak i przyjmują już ludzi z prawem kierowania.
Rozumiem. Czyli najlepiej zasięgnąć informacji u źródła.
Wie ktoś może po jakim okresie następuje zatrudnienie i otrzymywanie wynagrodzenia? W ogóle aby się dowiedzieć czegoś o wynagrodzeniu to chyba trzeba samemu zostać maszynistą, bo jak czytam fora i komentarze artykułów w internecie to są tam zamieszczane tak sprzeczne informacje, że nic tak na prawdę już nie wiem.
Cieplejszego weekendu wszystkim życzę.
Wiem że w IC dostajesz wynagrodzenie od samego początku. Przez pierwsze miesiące najniższa krajowa bez żadnych dodatków. Ja przejdziecie na warsztat to już wyjdzie więcej bo i dojadą dni świąteczne, jakieś tam warunku uciążliwe/szkodliwe. Po roku węgiel jakieś tam 20zł za staż pracy
P tak że ok. 1600-1700 zł na szkoleniu średnio powinieneś wyciągnąć.
Najbardziej mnie martwi stabilność zatrudnienia. Czy rzeczywiście ktoś ze słabszym wzrokiem choć będzie w okularach widział dobrze może stracić pracę? Czy często się zdarza by maszyniści tracili pracę ze względów zdrowotnych?
Ogólnie przy zatrudnieniu na licencję maszynisty masz mieć I kat. zdrowia. Wzrok jak dobrze pamiętam ma mieć bez korekcji 08/08. Jak się nie mylę masz czytać bez okularów drugi bądź trzeci rządek od dołu. Potem jak już jeździsz maszynistą to są te granice przesunięte no i w okularach można pracować. Aż tak dużo nie odpada, bo przed badaniami najedzą się tabletek żeby zbić ciśnienie, ścisła dieta tydzień przed i jakoś przechodzą. Ale ze wzrokiem to już poważniejsza sprawa. Zazwyczaj nikt tam nikogo nie zwalnia, przesuwają go na inne stanowisko np. na warsztat, do biura..
mixer napisał(a):Jak się nie mylę masz czytać bez okularów drugi bądź trzeci rządek od dołu.
3 lata temu czytałem ten na dole.
Jakoś często nie gram, wiec źle nie powinno być.
Cisnienie to mi samo skoczy przed lekarzem ;-).
Mam nadzieje, ze teraz chociaz ten drugi od dolu przeczytam.
mixer napisał(a):przesuwają go na inne stanowisko np. na warsztat, do biura..
Oczywiscie.. Mniej zarabiasz. ?
rokoboko napisał(a):Oczywiscie.. Mniej zarabiasz. ?
Coś kiedyś było że przez jakiś tam czas otrzymujesz zasiłek wyrównawczy do tego co zarabiałeś ale czy dalej tak jest w kolejowych spółkach, tego nie wiem, nie interesowałem się tym.
Ja nie noszę okularów ale mam wadę około -0,75 na oko, nie wiem którą linijkę czytam bo dawno nie czytałem. A co z korekcją laserową? Chyba po takiej korekcie jeśli będzie się widziało bardo dobrze to nie trzeba nic o niej wspominać, a nawet jak trzeba to chyba nie stanowi to problemu?
Ja nic nie wspominałem o laserowej korekcji wzroku i przeszedłem bez problemu 3x badania. Więc to jest wyjście.