Pytanie może dość lakoniczne, ale dobrze oddające treść tego o co chcę zapytać. Niedługo kończę studia - geografię i już jakiś czas temu zaczął w mojej głowie przemykać pomysł zostania maszynista.
Trochę zacząłem o tym czytać, ale szczerze mówiąc nie ogarniam jeszcze co i jak.
Czy mógłbym liczyć na podpowiedzi jak w zasadzie zostać maszynistą i jakie są tego koszta?
Nie rozumiem do końca, bo w niektórych wypowiedziach to wygląda tak jakby spółki na własny koszt szkoliły maszynistów, a gdzie indziej zaś widzę, że trzeba i świadectwo i licencję co sporo kosztuje.
Czy ewentualnie w woj. łódzkim jest gdzie się szkolić?
Czy ktoś mógłby mi to wyklarować krok po kroku?
W WCE taki kurs kosztuje 4060zł. Również myślałem nad tym kursem, jednak póki co kwestie finansowe robią swoje... Z tego co się dowiedziałem, kurs trwa 4 miesiące w systemie weekendowym, co według mnie jest nieco krótkim czasem jak na licencję maszynisty.
Po takim kursie i tak będziesz szkolony w normalnym cyklu jakbyś robił kurs na licencję bezpośrednio u przewoźnika. Pytanie czy zrobić na własną rękę czy szczęściem trafić na kurs u przewoźnika.
Cóż, mało to to nie jest. Ja już od jakiegoś czasu kasę zbieram. A w jaki sposób trafić na kurs u przewoźnika? Czy komukolwiek zależy na fundowaniu takich kursów?
W ogóle jak to jest z tymi testami psychologicznymi i zdrowotnymi?
Niektóre spółki przyjmują z myślą o szkoleniu na maszynistę.
np. IC ponoć jeszcze jeden na nowy rok ma startować.
Niedawno był nabór w KW, teraz się zakończył w Arrivie. IC szykuje się ponownie po Nowym Roku.
W IC biorą tak po prostu z ulicy czy trzeba robić licencję na własny koszt i wtedy się do nich zgłosić?
Żadnych kosztów nie ponosisz. Wszystko oplaca Ci IC,
Płacisz jedynie za badania, ale po podpisaniu umowy dostaniesz zwrot pieniędzy.
Czy badania trzeba już mieć zrobione jak się wysyła CV czy robi się je dopiero jak się odezwą?
Dopiero po rozmowie dostaniesz skierowanie na badania.
Czyli z tego co rozumiem po waszych wypowiedziach można startować na maszynistę do danego przewoźnika bez posiadania licencji. Robi się ją po prostu niego, tak?
W PKP-Cargo jest tak samo?
W takim też razie też najlepiej też zadzwonić do danego przewoźnika i zapytać kiedy robi "nabór".
Może ktoś wie jak wyglądają zarobki takiego "młodego" maszynisty zanim oczywiście zacznie jeździć sam a nie w duecie jak to pewnie jest na początku?
A jak to wygląda po usamodzielnieniu?