Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei

Pełna wersja: Konduktorzy...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
No tak, ale niekoniecznie są to tylko Ci młodzi. Będąc w Jaworzynie Śląskiej na sobotniej imprezie kolejowej widziałem jednego gościa, wiek ~25 lat. Za wszelką cenę chciał wejść do kabiny mechanika w szynobusie, jak już go wpuścił, to ten mikol zaczął opowiadać jakieś pierdoły o numerach seryjnych wózków i innych pierdołach, o których mechanik nie miał pojęcia. Zmieniliśmy czoło, ten polecał za mechanikiem, pewnie nadal truł mu głowę.
Można być MK, ale nie fanatykiem. Współczuję konduktorom niektórych delikwentów.
Pracując w tej spółce IC sam zauważyłem że konduktorzy nie są zbyt mili, niestety IC nie przeprowadza testu na uprzejmość co jest dużym minusem. Ciekawa sytuacja wydarzyła się w Gdyni w zeszłe wakacje. Konduktor krzyczy przez cały peron że Ci co się nie mieszczą mają wysiąść i jechać później. Chyba nie po to kupowałem bilet na ten pociąg aby wysiąść. Kolejna sytuacja to już śmiech. Skład Warszawa - Poznań, babka sama z wózkiem i dzieckiem wsiada na Centralnej i pyta się konduktora gdzie jest przedział dla matki z dzieckiem. konduktor wyglądał na niezbyt zajętego i wal "nie ma". Ruszyć dupki się nie chciało? 3 wagon, środkowy przedział i wagon dla matki z dzieckiem(przedział był zamknięty więc raczej to). Z ciekawości napisałem maila czy ten pociąg posiada taki wagon i treść: "Każdy TLK posiada taki wagon". Większość konduktorów jest po prostu zbyt leniwa, zdarzyło mi się raz na trasie Poznań - Szczecin że nikt nie sprawdził biletów.
A to że nie sprawdzają biletów to nic nowego. Trasa Wrocław Główny - Leszno. Czas jazdy ~ 1:20h. Tłok ogromny, jedzie jeden kibel. Pani konduktor wychyla się z przedziału (ja stałem zaraz przy służbowym), podaję jej bilet, a ona patrzy na resztę kibla, widzi frekwencję i mówi: "Aaaa, nie będę się przeciskać." Po czym w tył zwrot i tak do Leszna (albo i dalej). Żyć nie umierać ;P
Cytat:Jakbym miał wiatrówkę, to był puścił ze 4 ostrzegawcze po nogach.
Za PRLu sokiści mieli wiatrówki nabite solą, i każdy nieupoważniony który chodził po torach dostawał po rękach.
Poznanski_mech, i tu jest jedno pytanie gdzie rewizor? A rewizor albo ma układy z drużynami, albo mu też się nie chce.
Kolegom z IC się często przyglądam, i niestety odnoszę wrażenie że dla nich to jest największa kara, jechać pociągiem, a co dopiero sprawdzić bilety. Nie wiedzą co to znaczy stać cały czas, wypisywać non-stop bilety, informować, szczególnie osoby starsze o innych pociągach do których się można przesiąść, a jak już usiądę, to siedze nad papierami.
Cytat:Tłok ogromny, jedzie jeden kibel. Pani konduktor wychyla się z przedziału (ja stałem zaraz przy służbowym), podaję jej bilet, a ona patrzy na resztę kibla, widzi frekwencję i mówi: "Aaaa, nie będę się przeciskać."
Nie dziwię się pani kierowniczce. Spojrzenie podróżnych jadący przyklejeni do ściany, którym sprawdza sie bilet, wygląda jakby mnie chcieli zlinczować.
Lubuszanin napisał(a):wypisywać non-stop bilety
Jesteś konduktorem PR? Podobno w każdym pociągu uruchamianym przez PR kierownik lub konduktor powinien posiadać terminal do sprzedaży biletów.
Co do konduktorów to powiem wam że zależy na jakich trasach to jest i oczywiście jaka spółka, podam przykład sprzed miesiąca bodajże. Jadę sobie porannym Regio do Tarnobrzega, konduktor miły nie powiem że nie miał drobne problemy z terminalem ale tłumaczył że jest po urlopie i się jeszcze nie naumial jak to zgrabnie określił. Ja sobie czekam na bilet a tu nagle jak coś nie zacznie wyć, skamleć i wydawać przeraźliwe dźwięki ja się popatrzyłem a konduktor mówi "Proszę się nie bać to kierownik pociągu z InterCity"
Hmm śpiewał sobie chłopina jeśli to można nazwać śpiewaniem bo wszyscy się z niego śmiali w pociągu, śpiew śpiewem ale mógł sobie darować ściągnięcie butów i wywalenie nóg na fotel obok, w końcu na stacji Tarnobrzeg Mechanik nie wytrzymał wysiadł z kabiny szynobusu i się go zapytał czy w swoich składach też zachowuje się jak zwykły prostak, faceta troszkę zgasiło, głupio mu się zrobiło co było dalej nie wiem bo musiałem wysiadać.
Ale ogólnie kultura konduktorów z InterCity pozostawia bardzo wiele do życzenia, ktoś napisał że może dobrze że są nie ufni, ok trzeba mieć dystans ale czy od razu trzeba być z zachowania oficerem wermachtu?
W Regio też się kwiatki zdarzają nie mówię że nie ale to są sporadyczne przypadki.
I posiadają, nie raz widziałem ich z tym urządzeniem chodzących po pokładzie pociągu.
mikrobart, tak się mówi. Teraz, tak jak piszesz, każdy kierownik lub konduktor posiada terminal. A na wydanie biletu nadal mówi się "wypisywanie". Tak już zostało.
Przemek19840 też miałem podobną sytuację, tyle że ja mu "zwróciłem uwagę" w postaci: "panie, pan żeś nie jest u siebie w przedziale", on m na to: "załóż se pan lepiej swoją rogatywkę, przypnij dzwonki i udawaj pajaca, to wo WAM najlepiej wychodzi". Zapewne w słowie "WAM" miał na myśli drużyny z PR.
Generalnie, z kolegami z IC idzie pogadać, ale w pociągu to mam do nich pewne zastrzeżenia.
Lubuszanin napisał(a):A na wydanie biletu nadal mówi się "wypisywanie"
Ah tak ;-) No ale zajmuje Wam to już chyba dużo mniej czasu niż wypisywanie ręczne.

Pani kierownik widząc tłum zapewne zrezygnowała z kontroli nie dlatego, że chciała nie denerwować podróżnych tylko dlatego, że jej się po prostu nie chciało ;-)
Cytat:Nie dziwię się pani kierowniczce. Spojrzenie podróżnych jadący przyklejeni do ściany, którym sprawdza sie bilet, wygląda jakby mnie chcieli zlinczować.

Szczególnie jak w pociągu relacji Kołobrzeg- Wrocław jedzie jedna jednostka, a między przedziałami jest 20 osób, na stacji Piła próbuje wcisnąć się kolejne 20, przychodzi kierownik i wulgarnie krzyczy do pasażerów, że mają się przesunąć, przecież miejsce jest. ;]
Lutek, sławna "Kotwica"? :-)
I tu masz rację. Terminal szybciej "wypisuje" bilety.
Tak, przecudna relacja Kotwicy :-) No, ale byłem ostatnio w szoku, bo dali dwie jednostki w stronę Kołobrzegu, także ruch w przedziale zerowy ;-)
Tylko jak to ktoś powiedział na forum, Kotwica to zlepek kilku REGIO, wymiana podróżnych jest duża, mało kto jedzie całą lub większość trasy. Dużym plusem jest to, że zawsze jedzie SPOT lub kibel po modernizacji z innego programu.
I tu cię zaskoczę, albowiem poza sezonem jeździ jedna jednostka i nie jest zmodernizowana. A ten ktoś to ja.
Nie uważacie że zeszliśmy z tematu?
Stron: 1 2 3