- Pomóżcie nam. Niech się cała Polska dowie jak Szczecin dba o torowisko tramwajowe na Potulickiej - napisał do nas wzburzony Czytelnik. - Ze względu na ograniczone środki finansowe ul. Potulicka przebudowana będzie w późniejszym terminie - odpowiadają urzędnicy.
Źródło/Więcej:
MKM Szczecin
Od siebie dodam jedynie to zdjęcie z serwisu mkm.szczecin:
http://foto.mkm.szczecin.pl/big/2008/1212866644.jpg
Zasadniczo dyskusje zaczynam, bo chciałbym się dowiedzieć jak wyglądają torowiska w innych miastach, czy również jest tak tragicznie. Przypuszczam, że w GOP-ie nie jest jakoś szczególnie lepiej, aczkolwiek ciekawi mnie czy problem ten dotyczy też przykładowo Bydgoszczy
A ja głupi myślałem że w GOP-ie stan torowisk tramwajowych jest najgorszy w Polsce, jednak chyba się lekko pomyliłem, gdyż aż tak źle jak na załączonym filmie tam nie ma. Moim skromnym zdaniem na takie torowisko nie powinien mieć pozwolenia wjazdu nawet tramwaj techniczny, a co dopiero z pasażerami.
W Gdańsku było równie źle, ale został przygotowany projekt (współfinansowany z UE) pod nazwą Gdański Projekt Komunikacji Miejskiej, który realizowany jest etapami. Dzięki niemu torowisko porównywalne z tym na filmiku jest już tylko na linii w kierunku Stogów, a zwłaszcza na Moście Siennickim.
Z tego co wiem, prawo w Polsce nie nakłada obowiązku utrzymania
eksploatowanych torowisk tramwajowych w szczegółowo określonym
stanie, w przeciwieństwie do kolejowych. Są tylko przepisy ogólne.
Torowiska wrocławskie są w dość dobrej kondycji - nie licząc torów na odcinku Plac Grunwaldzki - Most Zwierzyniecki - Biskupin. Tam, na ul. Curie-Skłodowskiej MPK kilka miesięcy temu wprowadziło zakaz wymijania się tramwajów - tor był tak krzywy, że istniało ryzyko zderzenia się tramwajów jadących w przeciwnych kierunkach. Zrobiono doraźny remont, ale nadal jest fatalnie. Most Zwierzyniecki to Vmax = 20 km/h.
Torowiska bydgoskie są na ogół w stanie dobrym lub średnim, chociaż jest kilka bardzo słabych odcinków, np. od ul. Gdańskiej w kierunku pętli na Bielawach (niedługo remont), czy też miejscami na trasie do Łęgnowa. W niezbyt dobrym stanie jest również torowisko między Zbożowym Rynkiem a rondem Toruńskim. Poza tymi odcinkami torowiska są w porządku.
Nieźle utrzymane są też torowiska w Toruniu.
mikrobart napisał(a):Tam, na ul. Curie-Skłodowskiej MPK kilka miesięcy temu wprowadziło zakaz wymijania się tramwajów - tor był tak krzywy, że istniało ryzyko zderzenia się tramwajów jadących w przeciwnych kierunkach.
:-O Trudno mi sobie wyobrazić aż tak duże odchylenia od skrajni taboru.
Tu dowód moich słów:
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/ ... l?cookie=1
Cytat:MPK zdecydowało, że na ulicy Curie-Skłodowskie tramwaje nie mogą się... mijać. Wszystko dlatego, że torowisko (jak i sama jezdnia) jest w fatalnym stanie. I obawiano się, że jadącymi obok siebie wagonami może tak zarzucać, że uderzą w siebie. Chodzi o odcinek od klinik do mostu Zwierzynieckiego.
A tak to wygląda w GOP-ie, a konkretnie na linii "26" łączącej Sosnowiec z Mysłowicami.
Nie ma co narzekać
Zielone, ekologiczne torowiska.... niektórzy za takie rzeczy słono płacą
Ostatnio coraz częściej tak się tam kończy podróż tramwajem po tych ekologicznych, zielonych torowiskach ;-D
Natomiast Kraków bardziej poważnie podchodzi do stanu torowisk tramwajowych. Po serii wykolejeń tramwajów w jednym miejscu (skrzyżowanie przy teatrze Bagatela) postanowiono przebudować torowisko na całym skrzyżowaniu. Podobna sytuacja będzie miała miejsce wkrótce na ulicy Wielickiej, gdzie z kolei w lecie na skutek wysokiej temperatury tory się "wybrzuszały".
Troszkę po macoszemu jednak jest traktowana Nowa Huta, gdzie stan torowisk daje już dużo do życzenia w porównaniu do innych części miasta. W najgorszym stanie są torowiska na ul. Bieńczyckiej, między Placem Centralnym a Pleszowem, oraz między Kombinatem a Walcownią. Stan tych torowisk jest na tyle zły, że krakowski przewoźnik postanowił zakazać wjazdu na te odcinki "Bombardierom", przez co linia "5" mimo że jeździ tunelem KST jest w 100% zestawiona z wagonów typu EU8N.
Na koniec taka ciekawostka z Krakowa. Są miejsca w Polsce gdzie się wstrzymuje ruch tramwajów ze względu na stan torowiska, a w Krakowie w czerwcu ubiegłego roku wycofano ruch autobusów MPK z ul. Płk Dąbka z powodu "katastrofalnego stanu nawierzchni" na tej ulicy i to wstrzymanie obowiązuje do dnia dzisiejszego.
http://www.mpk.krakow.pl/pl/import-komu ... dabka.html Najlepsze w tym wszyskim jest to, że w tym rejonie znajduje się zajezdnia autobusowa, do której dojazd odbywa się ul. Obrońców Modlina której stan nawierzchni praktycznie niczym się nie różni od stanu ul. Płk Dąbka :-D
W Poznaniu sądzę, nie jest najgorzej, owszem zdarzają się gorsze fragmenty, ale na EURO, większość z nich poszła do wymiany, przynajmniej te najbardziej newralgiczne miejsca. Niegdyś ul. Grunwaldzka była w złym stanie, ale że to ulica prowadząca na stadion, teraz są remonty, a na mistrzostwa będzie cacy. (przynajmniej miejmy nadzieję, bo w Krainie Rysia różne rzeczy się dzieją :lol: ). Natomiast na dzień dzisiejszy, zły jest stan torów na ul Towarowej, wcześniej było to awaryjne torowisko, ale teraz wskutek remontów i objazdów pojawiło się tam najpierw 5, a teraz
7 :-O linii. Można poczytać krótko o tym tutaj:
http://epoznan.pl/news-news-31946-Towar ... e_tramwaje
, no właśnie jako najgorsze torowisko w Poznaniu (a miałem okazję jechać większością poznańskich linii tramwajowych) zapamiętałem Towarową. Na dodatek jeździ tam nie byle jaki tabor - m.in. Tramino, Combino i Tatry.
, w bardzo złym stanie jest również torowisko na odcinku Krzyki - Klecina.
Natomiast w Gorzowie Wielkopolskim rzuca wagonami na prawie całej sieci.