| 
				
	
	
	
		
	Liczba postów: 877 
    Liczba wątków: 127
	 Dołączył: 26.05.2013
 Reputacja: 
8 
	
	
		Gordon napisał(a):To wolę pospieszne z wagonami 111A/112A z przedziałami. Bo lubię podróżować w przedziałach Ja natomiast uważam iż bezprzedziałowce mają przewagę nad przedziałami.Lepiej się w nich podróżuje jak jest tłok, a w 111A w czasie rzeżni nie jest wesoło. Choć mogę się mylić, przedziałowką jechałem dobrych parę lat temu.
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 756 
    Liczba wątków: 4
	 Dołączył: 28.06.2010
 Reputacja: 
0 
	
	
		Cytat:Koszt jazdy pociągiem to nie tylko cena biletu ale ten koszt ponosi PKP a nie ja   
O kosztach jakie ponosi przewoźnik ja nawet nie myślę zresztą one są w cenie biletu, mi chodzi o koszty jakie ja ponoszę oprócz ceny biletu np. muszę dojechać na dworzec. w moich okolicach jest to odległość 30-40km
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 84 
    Liczba wątków: 4
	 Dołączył: 31.03.2013
 Reputacja: 
0 
	
	
		norbis97 napisał(a):Ja natomiast uważam iż bezprzedziałowce mają przewagę nad przedziałami.Lepiej się w nich podróżuje jak jest tłok, a w 111A w czasie rzeżni nie jest wesoło. Choć mogę się mylić, przedziałowką jechałem dobrych parę lat temu. Owszem, ale przedziałówki mają dla mnie jedną unikalną zaletę - klimat. Jeśli jedziemy sami to oczywistym wyborem jest wagon bezprzedziałowy, ale jeśli podróżuje się w kilka osób to nikt nie zaprzeczy, że przedziały to najlepszy wybór  ;-)
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 877 
    Liczba wątków: 127
	 Dołączył: 26.05.2013
 Reputacja: 
8 
	
	
		Zgadzam sie z tobą w pełni ;-)
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 6 881 
    Liczba wątków: 156
	 Dołączył: 04.06.2010
 Reputacja: 
26 
	
	
		booua napisał(a):Owszem, ale przedziałówki mają dla mnie jedną unikalną zaletę - klimat. Dla klimatu to jest Wolsztyn i inne Chabówki. Kolej ma być dla pasażerów i firm.  Chyba, że chcemy za 20 lat mieć tylko Wolsztyn i Chabówkę.
	 
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.PL-KSL
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 877 
    Liczba wątków: 127
	 Dołączył: 26.05.2013
 Reputacja: 
8 
	
	
		Rustsalzt masz rację że  Wolsztyn i podobne miejsca są do klimatu. Ale jak ktoś właśnie woli klimat lat, że tak powiem 2003 plus, to co?Sam wole klaszyczne EN57 z skajem, stonki ( lub lepiej fiaty ;-) na liniach lokalnych, piętrusy. A takze granatowe mundury itd. Ale czas nie stoi w miejscu.
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 6 881 
    Liczba wątków: 156
	 Dołączył: 04.06.2010
 Reputacja: 
26 
	
	
		norbis97 napisał(a):Rustsalzt masz rację że  Wolsztyn i podobne miejsca są do klimatu. Ale jak ktoś właśnie woli klimat lat, że tak powiem 2003 plus, to co? To szukasz dziesięciu podobnych i zakładasz stowarzyszenie ratujące klimat 2003+.
	 
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.PL-KSL
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 877 
    Liczba wątków: 127
	 Dołączył: 26.05.2013
 Reputacja: 
8 
	
	
		Dobre :-D , heheheCo do dziesięciu nie wiem czy znajde choćby jednego. Wszyscy wolą parowozy :-P
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 6 881 
    Liczba wątków: 156
	 Dołączył: 04.06.2010
 Reputacja: 
26 
	
	
		Chyba w TRS... EOT
	 
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.PL-KSL
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 877 
    Liczba wątków: 127
	 Dołączył: 26.05.2013
 Reputacja: 
8 
	
	
		Zgadzam się koniec ofttopu
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 926 
    Liczba wątków: 10
	 Dołączył: 13.06.2010
 Reputacja: 
0 
	
	
		Cytat:Lubuszanin, to takie polskie podejście... lepiej narzekać niż jechać na stację diagnostyczną, gdzie ustawią zbieżność za 20pln. A przeglądy to przechodziło? Bo zawsze podają co jest do zrobienia. Czy na lewo robiłeś? O samochód trzeba dbać, nawet jeśli to Opel, a nie 'wsiadać i jechać'.  
loony, była sytuacja że potrzebowałem na szybko samochód, kupiłem więc Opla Astrę I z 98, licząc się z tym że będą zapewne wychodzić po czasie jakieś usterki. Dużo nie miał przejechane, wyglądał na taki w dobrym stanie, 3500. Chwilę później powiedzieli na przeglądzie (bo ten i tak się już kończył) że jest ok. Kilka miesięcy później przechodził kapitalny remont za 1500zł około. Kolejny miesiąc poszedł wydech - 100zł, kolejny m. amorty, potem płyn hamulcowy wyciekł (jechałem do warsztatu te 10 km używając do hamowania ręcznego). Ten samochód więcej stał niż jeździł a ja musiałem do roboty autobusem jeździć. Co najważniejsze, kolejni mechanicy powtarzali że Astra I ma to do siebie że po 10 latach cała się sypie. Obecnie mam Opla Vectrę, i nie narzekam większych problemów jakoś ni ma.
  Cytat:Dodam też, że jechałem kiedyś nad morze samochodem prowadząc cały czas ja 12 godzin w nocy bo inni to w nocy nie bardzo dawali radę. 
Ja jechałęm 22 godziny do Chorwacji bez przerwy    
...
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 842 
    Liczba wątków: 38
	 Dołączył: 05.04.2011
 Reputacja: 
0 
	
	
		Lubuszanin, jak chcesz stare i tanie auto, ale bez większego wkładu finansowego, to się kupuje Volkswagena. Miałem golfa 2 z '84 roku, który miał oryginalny silnik od samego początku (30 lat!!!) i jednego parcha rdzy pod uszczelką szyby (bo nigdy nie był bity). Kupiłem od kumpla, wymieniłem świece, przewody, kopułkę, palec, chłodnicę (około 300pln za wszystko), później wymieniłem olej i jeździłem pół roku, dzień w dzień, bez najmniejszej awarii. Ani razu nie stanąłem na drodze, ani razu nie miałem niebezpiecznej sytuacji... w samochodzie, który był wyprodukowany w lutym 1984 roku    
Teraz mam kolejnego golfa, 'tylko' 22 letniego i tu już blacha jest trochę gorsza, ale wstawi się nowe progi i będzie po krzyku. Nigdy nie byłem i raczej nie będę fanem Volkswagena, ale jedno przyznać muszę - solidne samochody.
 
PS. A ja jak jechałem do Chorwacji to sobie robiłem nocleg w Czechach, postój w Austrii, nocleg w Słowenii. Połączone z degustacją lokalnych alkoholi i zwiedzaniem. Bezsensem jest przejechać pół Europy i jedyne co po drodze zobaczyć, to okolice drogi ;-)
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 7 986 
    Liczba wątków: 232
	 Dołączył: 20.04.2011
 Reputacja: 
0 
	
	
		Ale czy my tutaj rozmawiamy porównując pociągi osobowe do pospiesznych czy to kolejny temat o samochodach i ich wadach / zaletach?
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 842 
    Liczba wątków: 38
	 Dołączył: 05.04.2011
 Reputacja: 
0 
	
	
		Temat brzmi 'osobowe vs. pośpieszne' myślałem, że chodzi o samochody osobowe kontra pociągi pośpieszne... Ale wtopa, to ja już nic nie mówię.
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 877 
    Liczba wątków: 127
	 Dołączył: 26.05.2013
 Reputacja: 
8 
	
	
		Pitagoras masz racje, temat jest o pociagach osobowych i pośpiesznych. 
Tak tak , to moje niedopatrzenie ;-) . Zapomniałem dodać że '' Pociągi osobowe vs...'' 
 loony napisał(a):Ale wtopa, to ja już nic nie mówię. Nic się nie stało.
	 |