No klimat jest, myślę że bez drzew nie byłoby tego feelingu ;-) 
Cytat:Jak doskonale wiemy nikt tam nie zamierza przywracać ruchu pasażerskiego (może i źle). 
Źle, bardzo źle. Rozmawiałem z różnymi znajomymi z Kobierzyc, Bielan, Sobótki itd. i tam brak kolei daje się we znaki od dobrych kilku lat. DK35 nie jest w stanie przyjąć kolejnych samochodów i stąd coraz częściej dochodzi tam do śmiertelnych wypadków, ludzie gniją w koszmarnych korkach itd. To są jednak sypialnie Wrocławia i ludzie muszą czymś dojeżdżać do prac, szkół, uczelni. To samo się tyczy Wrocławia Kleciny, Partynic i Wojszyc - nowe osiedla pączkują niczym drożdże, deweloperzy walą je wszędzie gdzie się da tutaj, nowych mieszkańców przybywa, ale lokalne ulice nie są w stanie przyjąć napływu tylu aut i stąd gnijemy w potężnych korkach. Przykład - Grota-Roweckiego. Tyle milionów wydano na remont po to by zrobić czteropasmowe chodniki po obu stronach jezdni, kilometrowe trawniki-dacze przed domkami, a na ulicy autobusy muszą zwalniać bo się mijają dosłownie na żyletkę. Efekty? Dzień w dzień są tutaj potężne korki aż do skrzyżowania na Gaju z AK. 
Rozwiązaniem by było przywrócić 285 do życia jednak UMWD dało ciała na całej linii z tą sprawą. Jakimś rozwiązaniem jest połączenie do Świdnicy przez Jaworzynę, jednak wg mnie to tylko prowizorka i za 5-10 lat będzie trzeba tak czy srak przywrócić 285ke do życia albo przebudować DK35 na S35 albo A35, bo innego wyjścia nie ma. A ludzie z miasta dalej się na te wioski wyprowadzają i jakoś ta tendencja od dobrych iluś lat się nie odwraca, ba nawet wzrasta...