Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wychowujemy przyszłych bezrobotnych
Pozwoliłem sobie zacytować wypowiedź z innego tematu:

Maciej napisał(a):Szkoła z PRLu, ni mniej, ni więcej.

To pisze człowiek urodzony grubo po 1990 roku. Ehhh. Co Ty możesz o tym wiedzieć?
Ja na przykład widzę nauczenie w dzisiejszych czasach, czyli robienie czarnej masy, która nie ma pojęcia o niczym, wybierająca studia, które nie dadzą pracy po ich zakończeniu, bo tak wygodniej. Nauczyciel nie umie wskazać dobrej drogi dla ucznia. Choć najczęściej umie, ale mu się nie chce, bo nie pracuje z powołania, tylko dlatego, że jego mamusia też była nauczycielką, przez co jak odeszła na emeryturę, to zwolniła dla swojej latorośli miejsce. A ta latorośl nie ma żadnych predyspozycji do WYCHOWYWANIA młodego człowieka. Zduszanie w młodym człowieku jego prawdziwych predyspozycji, bo tak nakazuje durny program. Gdzie oceny są taaakie ważne, a w życiu się nie przydają w ogóle, bo jak się później okazuje, często w przyszłości dostatniej żyją osoby, które w szkołach mieli niższe oceny. No jakie to nasze "nowoczesne" szkolnictwo jest piękne...
Mój kolejowy kanał na YT: http://www.youtube.com/user/MMERLIN2

Moja strona kolejowa na FB: https://www.facebook.com/DamianTkolej
Odpowiedz

Damian, nigdy mi się z Tobą źle nie dyskutowało, ale najpierw przeczytaj kontekst, a potem krytykuj. Odniosłem się do opisu Lubuszanina, i dotyczyło to propagandy, o której aby wiedzieć nie trzeba mieć 40 lat, a nie dotyczyło to nauczania. Co do propagandy, to bazuję na ww. opisie Lubuszanina i np. na tym co opowiadał mój ojciec.
Z dalszą częścią się zgadzam, a i warto dodać absurdalne ocenianie np. matur albo pod klucz na jednym przedmiocie, albo na oko na drugim. Bo jaką granicę postawić między nielicznymi błędami a licznymi? 3? 5? Obecny system jest niewydolny,niektóre szkoły wyższe produkują dyplomy, na zaocznych sczególnie, tu się zgadzamy.
Odpowiedz

DamianT napisał(a):Pozwoliłem sobie zacytować wypowiedź z innego tematu:

Maciej napisał(a):Szkoła z PRLu, ni mniej, ni więcej.

To pisze człowiek urodzony grubo po 1990 roku. Ehhh. Co Ty możesz o tym wiedzieć?
Ja na przykład widzę nauczenie w dzisiejszych czasach, czyli robienie czarnej masy, która nie ma pojęcia o niczym, wybierająca studia, które nie dadzą pracy po ich zakończeniu, bo tak wygodniej. Nauczyciel nie umie wskazać dobrej drogi dla ucznia. Choć najczęściej umie, ale mu się nie chce, bo nie pracuje z powołania, tylko dlatego, że jego mamusia też była nauczycielką, przez co jak odeszła na emeryturę, to zwolniła dla swojej latorośli miejsce. A ta latorośl nie ma żadnych predyspozycji do WYCHOWYWANIA młodego człowieka. Zduszanie w młodym człowieku jego prawdziwych predyspozycji, bo tak nakazuje durny program. Gdzie oceny są taaakie ważne, a w życiu się nie przydają w ogóle, bo jak się później okazuje, często w przyszłości dostatniej żyją osoby, które w szkołach mieli niższe oceny. No jakie to nasze "nowoczesne" szkolnictwo jest piękne...
święta prawda. Teraz w szkołach uczą naprawdę głupot. Nie przywiązuje się wagi do rzeczy naprawdę ważnych, które są potrzebne na starcie w dorosłym życiu. Potem taki człowiek nie ma pojęcia o niczym, idzie na studia, które nie dają mu gwarancji zatrudnienia, idzie tam gdzie wszyscy idą a potem daje się wykorzystywać w pracy bo nie ma pojęcia o kodeksie pracy. Znam wiele takich osób, które nie mają podstawowej wiedzy i tyrają na nockach za darmo, nie wiedzą ile godzin odpoczynku się należy. Zero. Niestety przedmiot Podstawy Przedsiębiorczości jest dziś mega olewany i jeżeli człowiek sam nie czyta i sam nie zgłębia wiedzy to będzie ciemniakiem.
Dając nawet przykład dzieci - urodziłam się w 91r i wtedy w podstawówce uczyliśmy się przydatnych rzeczy, zbieraliśmy liście i opisywaliśmy, uczyliśmy się ptaków, roślin, szyliśmy różne portfeliki i zabawki. A teraz? Mam w rodzinie dzieci urodzone po 1996r. i po 2000r. - tam nie uczą się niczego, w wieku 15 lat nie mają podstawowej wiedzy o świecie, o życiu, nie rozróżniają świerku od dębu oraz kawki od sroki. Nie wspominając o przyszyciu guzika.
Oczywiście rola rodziców jest bardzo ważna, też powinni rozwijać wiedzę dzieci, moi rodzice tak robili, ale też nie powinno być tak, że szkoła nie robi nic w tą stronę. Masowa produkcja debili i nierobów. Nazywajmy rzeczy po imieniu.
Odpowiedz

71% abiturientów zdało tegoroczną maturę.

Jeśli doliczyć wyniki tych, którzy do matury podchodzili po raz kolejny zdawalność spada do 62%.

MASAKRA!
Mój kolejowy kanał na YT: http://www.youtube.com/user/MMERLIN2

Moja strona kolejowa na FB: https://www.facebook.com/DamianTkolej
Odpowiedz

Egzamin maturalny to taka sztuka, ze dziwie sie, ze ktokolwiek moze nie zdac. Przeciez 30% mozna osiagnac czytajac to, co jest w arkuszu. No, a potem dziwimy sie, ze kodeksu pracy ludzie nie znaja. Jak maja znac, skoro nie potrafia czytac. Rosnie pokolenie kompletnych kretynow i taka jest smutna prawda.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

DamianT napisał(a):71% abiturientów zdało tegoroczną maturę.

Jeśli doliczyć wyniki tych, którzy do matury podchodzili po raz kolejny zdawalność spada do 62%.

MASAKRA!
No i dobrze. Czy każdy musi mieć maturę?
Jaro

Odpowiedz

ET40 napisał(a):No i dobrze. Czy każdy musi mieć maturę?

Ależ oczywiście, że nie. Tylko, że ci ludzie (szczególnie po liceum) pozostają bez niczego. Poszedłby taki do zawodówki, to miałby zawód, który często daje niezłe zarobki. A tak? Pozostają jakieś wieczorówki (nie wiem jak to się teraz zwie).

Pokazuje to też, jak nauczyciele potrafią nauczać.
Mój kolejowy kanał na YT: http://www.youtube.com/user/MMERLIN2

Moja strona kolejowa na FB: https://www.facebook.com/DamianTkolej
Odpowiedz

DamianT napisał(a):Pokazuje to też, jak nauczyciele potrafią nauczać.
Negatywne przypadki są w każdym zawodzie, nie ma ich szczególnie wielu w zawodzie nauczyciela.
Odpowiedz

DamianT napisał(a):
ET40 napisał(a):No i dobrze. Czy każdy musi mieć maturę?

Ależ oczywiście, że nie. Tylko, że ci ludzie (szczególnie po liceum) pozostają bez niczego. Poszedłby taki do zawodówki, to miałby zawód, który często daje niezłe zarobki. A tak? Pozostają jakieś wieczorówki (nie wiem jak to się teraz zwie).

Pokazuje to też, jak nauczyciele potrafią nauczać.
Ważne, że uczniowie wychodzą moralnie czyści po lekcjach katechezy, poza tym jeżeli są wierzący mogą liczyć na Boga, więc po co im matematyka, fizyka, matura, dyplom technika i inne doczesne bzdety?
Jaro

Odpowiedz

DamianT napisał(a):Pokazuje to też, jak nauczyciele potrafią nauczać.
Mawiają, że z gów... WRÓĆ z piasku bicza nie ukręcisz.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

FAREN napisał(a):Tutaj obaj acie po części racje bo nie jest tajemnicą że nauczycieli z powołania jest coraz mniej

Tutaj nawet nie o to chodzi. Wielu nauczycieli bardzo by chciało nauczać lepiej, ale system na to nie pozwala. Nie będziesz trzymać się ram programowych, to po Tobie. Niektórzy poświęcają swój wolny czas po lekcjach, by nauczyć prawdziwie, zachęcić ucznia. A w normalnym programie nauczania nie ma zachęcania do nauki. Jest czysta nieciekawa teoria. Takich nauczycieli jest bardzo mało. Co mnie też nie dziwi. Miałem takiego od wf-u. Gość poświęcał swój czas i swoje prywatne pieniądze(!), żeby poduczyć nas pływania (startowaliśmy na AWF i chciał, żebyśmy wypadli jak najlepiej). Znam też innych, którzy wychowują uczniów nie tylko w szkole, ale to jednostki.
Mój kolejowy kanał na YT: http://www.youtube.com/user/MMERLIN2

Moja strona kolejowa na FB: https://www.facebook.com/DamianTkolej
Odpowiedz

FAREN napisał(a):Co z tego skoro dyrektorka żądała pieniędzy za udostępnienie sali poza godzinami lekcyjnymi....
Powinna za takie coś stracić stanowisko. Nie bez winy pozostaje też organ prowadzący szkołę, czy samorząd miasta z prezydentem czele, skoro do takich sytuacji doprowadza.
Odpowiedz

FAREN napisał(a):A czego tu się spodziewać nie dość że w wolnym czasie to jeszcze charytatywnie a i takich przypadkach rzucane są im kłody pod nogi.

No zgadza się. Mało kto chce poświęcać swój wolny czas i ja to rozumiem. Chociaż z drugiej strony... decydując się być nauczycielem i ograniczać swoją role nauczaniu do lekcji w szkole to trochę dziwne. na szczęście są też tacy z powołania i swoją pracę traktują jak hobby.

FAREN napisał(a):Co z tego skoro dyrektorka żądała pieniędzy za udostępnienie sali poza godzinami lekcyjnymi....

Taką pindę, która pewnie w ogóle nie czuje sportu powinni jak najszybciej wypierniczyć na bruk bez podawania przyczyny. Dość, że rodzice płacą podatki na utrzymanie tej szkoły, to jeszcze trzeba dopłacać za jej użytkowanie? Tej dyrektorce powiedziałbym, że szkoła jest moja, bo ja łożę na jej utrzymanie. Również dyrektorka jest zatrudniona przeze mnie, bo ma płacone z moich podatków. I dopiero wtedy mógłbym wrócić do rozmowy o wynajem hali.
Mój kolejowy kanał na YT: http://www.youtube.com/user/MMERLIN2

Moja strona kolejowa na FB: https://www.facebook.com/DamianTkolej
Odpowiedz

Ja za bardzo nie rozumiem po co płacić nawet za xero? To jest obowiązek państwa aby zapewnić mi edukację do danego wykształcenia do podjęcia pracy.
Lizawka127.
Odpowiedz

Lizawka127, Dokładnie, mnie zawsze to troszkę irytowało, prócz tego że książki niezbyt tanie, ale na to można jeszcze przymknąć oko, choć nie do końca 8-) .
Ale żeby wpłacać jakieś kwoty za wykonanie ksero ? Dziwna praktyka.
Odpowiedz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 Melroy van den Berg.