26.01.2014, 15:14
furby napisał(a):Wedlug Ciebie jesli konduktor nie sprawdzi biletow, a Ty nie kupisz biletu to TYLKO to jest Twoja wina?Oczywiście. Zauważ, że w wielu miejscach kontrole są wyrywkowe, nie są stałym elementem. Na Warszawskiej Kolei Dojazdowej, warszawskiej kolei podziemnej czy Szybkiej Kolei Miejskiej w Warszawie a i w wielu innych miejscach na sieci kontrole biletów odbywają się doraźnie.
furby napisał(a):Czemu np. takiego pasazera uznasz za zlodzieja, a konduktora za idealnego pracownika?Pasażera na pewno uznam za złodzieja. Co do konduktora, to zależy od konkretnej sytuacji. Ideałem jest sytuacja, kiedy nie trzeba zgłaszać potrzeby kupna, a konduktor sam się zainteresuje pasażerem. Zapamięta jego ubiór czy inne cechy wewnętrzne i podejdzie do pasażera w celu skontrolowania biletu albo jego sprzedaży. Ale do tego jeszcze daleko.
Nie uznaję też za grzech, jeżeli konduktor zapyta się o to, kto się dosiadł.