Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Koniec czapek z orze³kiem
#1
PRy wprowadz± nowy strój dla swoich pracowników:
http://www.rynek-kolejowy.pl/foto_news_ ... 34ad_d.jpg

To chyba oznacza koniec czapek z orze³kiem. IC ma te swoje lotniska (wygl±daj± jak radzieccy genera³owie) z pomarañczowymi obszyciami, teraz PRy bêd± mia³y czapki z logo zamiast orze³ka. Arriva te¿ ma chyba jakie¶ swoje stroje, nie wiem jak Cargo.

Z jednej strony - na rynku kolekcjonerskim czapka z orze³kiem bêdzie ju¿ czapk± historyczn±.
Z drugiej jednak przychodzi "smutna" refleksja, kolejarz staje siê zwyk³ym pracownikiem w uniformie swojej firmy, ju¿ nie jest "na s³u¿bie"...

No i oczywiste pytanie: czemu PRy wydaj± kasê na zmianê mundurów? Nie szkoda kasy?
Odpowiedz

#2
Tworzenie wizerunku, czysty marketing. Szkoda że w dzisiejszych czasach zapomina się o patriotyzmie, każdy parowóz posiadał nie tylko tabliczkę PKP ale i również godło polski. Pamiętam jeszcze jak w tczewskiej komunikacji miejskiej jeździły autobusy z herbem miasta, dziś nie posiada tego żaden. Wszędzie liczy się tylko kasa, a zapomina się o podstawowych wartościach.
Odpowiedz

#3
przem710, daj spokój, jak ten patriotyzm ma wyglądać tak bylejak jak organizacja na kolei, to chyba lepiej się z nim za bardzo nie afiszować Wink

A mi się podoba, że będzie mniej szafowania orzełkiem. Dość nadymania się. Kiedyś w Suwałkach zostałem ofiarą orzełka - dla tępego gówniarza SOKisty orzełek na jego czapce był głównym argumentem w sporze ze mną "czemu ze mną dyskutujesz? nie widzisz że mam orzełka na czapce? oj, chyba nie jesteś patriotą!" (choć był młodszy ode mnie, ja mówiłem do niego na "pan", a on do mnie na "ty". Orzełkowicz jeden...).

Nie muszę chyba dodawać że taka gadka wywołała u mnie tzw. wk..rw maksymalny, dobrze że była ze mną koleżanka która mnie trochę mitygowała, bo już mu chciałem dać w zęby ;-)

Inna sprawa, że przesadzili z tym logo PR. Wystarczyłoby w klapie, powtórzone na krawacie i na czapce wygląda nieco kuriozalnie.

Kasę na mundury i tak chyba trzeba wydać raz na jakiś czas. Przecież one się zużywają.
Bahnfahren ist unser Business
Odpowiedz

#4
Nie chodzi o ¿adne afiszowanie siê z god³em, flag± (albo krzy¿em), tylko o pewn± kolejarsk± tradycjê - po prostu co¶ siê zmienia, taka zmiana symboliczna, która pokazuje jakie mamy czasy.
A ¿e niektóre osoby po ubraniu w mundur my¶l±, ¿e stoj± ponad prawem to ju¿ temat na zupe³nie inn± dyskusjê, w ka¿dym stadzie znajdzie siê czarna owca.
Co do kosztów - raz na jaki¶ czas nie wymienia siê wszystkich mundurów na raz, tylko w³a¶nie te zu¿yte - a teraz nawet jak kto¶ ma nie zu¿yty to i tak dostanie nowy.
Odpowiedz

#5
Kolej to usługa. Podobnie jak jej finansowanie musi zacząć spełniać realia nowej ekonomii (starać się o zadowolenie klienta), trzeba do nowych warunków dostosować również inne aspekty.

Informatyk też kiedyś był wielkim magikiem, a teraz staje się usługodawcą, jak hydraulik albo sprzątaczka. Sorry.

Moim zdaniem orzełek na czapce czy granatowy mundur ma wyłącznie zalety sentymentalne. Nie widzę podstaw, by kolejarz miał rangę funkcjonariusza państwowego, podobnie jak nie ma jej stewardessa (?) albo kierowca w PKSie.
Bahnfahren ist unser Business
Odpowiedz

#6
Ale wszyscy oni powinni wygl±daæ porz±dnie i byæ ubranym w odpowiedni mundur. PKSy teraz to ju¿ w ogóle zesz³y na psy, pod ka¿dym wzglêdem.
Odpowiedz

#7
Uprawnienie do posługiwania się wizerunkiem orła przez pracowników PKP określała ustawa z 1989r. o przedsiębiorstwie państwowym "Polskie Koleje Państwowe". Ustawa o komercjalizacji z 2000r. spowodowała, że ta z 1989r. straciła moc prawną względem spółek kolejowych bo zmieniły formę organizacyjno-prawną. Jednocześnie ustawa nie nadała im przywileju posługiwania się orzełkiem. Można rzec, że od 2000r. spółki używały mundurów i godła nielegalnie. Szczegóły tutaj.
Odpowiedz

#8
psim napisał(a):Moim zdaniem orzełek na czapce czy granatowy mundur ma wyłącznie zalety sentymentalne. Nie widzę podstaw, by kolejarz miał rangę funkcjonariusza państwowego, podobnie jak nie ma jej stewardessa (?) albo kierowca w PKSie.
Niektóre przedsiębiorstwa, ze względu na znaczenie dla państwa czy też ogólnokrajowy i powszechny zasięg działania miały pewne przywileje. M.in. Poczta Polska posiada(ła) podobne przywileje jak PKP. Zwróć uwagę, że placówki pocztowe nazywają się urzędami pocztowymi, choć nazwa „urząd” jest kojarzona wyłącznie z centralną bądź samorządową administracją, a tu tą nazwą posługuje się spółka Skarbu Państwa, która wykonuje odpłatne usług.
Tet napisał(a):Uprawnienie do posługiwania się wizerunkiem orła przez pracowników PKP określała ustawa z 1989r. o przedsiębiorstwie państwowym "Polskie Koleje Państwowe". Ustawa o komercjalizacji z 2000r. spowodowała, że ta z 1989r. straciła moc prawną względem spółek kolejowych bo zmieniły formę organizacyjno-prawną. Jednocześnie ustawa nie nadała im przywileju posługiwania się orzełkiem. Można rzec, że od 2000r. spółki używały mundurów i godła nielegalnie. Szczegóły tutaj.
W międzyczasie była jeszcze jedna Ustawa o przedsiębiorstwie państwowym PKP z 1995 roku, która zastąpiła tą z 1989. Ona też nie przyznawała uprawnień do posługiwania się znakiem orła, czyli już od 1995 godła używano „nielgalnie”.

Choć chyba jeszcze w 1996 roku miałem legitymację kolejową, gdzie była pieczęć z godłem. Ale tu mogę się mylić, dokładnie nie pamiętam.

P.S. Witam na forum! :-)
Odpowiedz

#9
Witaj Mariuszu :-)

Mariusz W. napisał(a):Zwróć uwagę, że placówki pocztowe nazywają się urzędami pocztowymi, choć nazwa „urząd” jest kojarzona wyłącznie z centralną bądź samorządową administracją, a tu tą nazwą posługuje się spółka Skarbu Państwa, która wykonuje odpłatne usługi.

Oczywiście, wielokrotnie zwracałem uwagę na ten szczegół. Śledzę również upadek Poczty Polskiej (tu bez szczególnego żalu, jak w przypadku kolei) i pojawianie się na rynku nowych operatorów (a więc i "euroskrzynek", i nowych usług typu Paczkomaty Inpost, itp.)

Ciekawostka: jednym z pomysłów Poczty Polskiej na przetrwanie jest (było?) rozszerzenie usług na pośrednictwo przy e-administracji państwowej, czyli właśnie wydawanie w okienkach (drukowanie) różnych zaświadczeń, przyjmowanie podań i wprowadzanie ich do systemu e-administracji, itd. A więc powrót do tradycji "urzędowych". Jak o nich myślę, to chyba lepiej żeby się za to nie zabierali...

Myślę że kolej, podobnie jak poczta, w poprzednich stuleciach miała szczególne znaczenie dla rozwoju cywilizacji, i aby sprawnie działać - musiała być mocno związana z podmiotem państwa. Wygląda na to, że te czasy minęły, masa krytyczna została przekroczona, zmieniły się warunki. Państwowe molochy przestały sobie radzić.
Bahnfahren ist unser Business
Odpowiedz

#10
psim napisał(a):Śledzę również upadek Poczty Polskiej (tu bez szczególnego żalu, jak w przypadku kolei) i pojawianie się na rynku nowych operatorów (a więc i "euroskrzynek", i nowych usług typu Paczkomaty Inpost, itp.)
A ja z wielki żalem przyjąłem informację, że w mojej rodzimej miejscowości w urzędzie pocztowym działa już tylko służba nadawcza. Po paczkę w przypadku awizowania trzeba będzie jechać 20 km do miasta.
Poczta Polska wbrew pozorom ma mnóstwo zalet. Dociera wszędzie. Tam, gdzie się nie da dotrzeć samochodem (z różnych przyczyn), listonosze docierają pieszo, tylko dlatego, by doręczyć list babci do wnuczka. A prywatni kurierzy? Nieraz spotkałem się z sytuacją, że kazali czekać o danej godzinie w centralnym punkcie miejscowości. A tam, gdzie nie da się dotrzeć samochodem to i kurier nie doniesie paczki.
psim napisał(a):Myślę że kolej, podobnie jak poczta, w poprzednich stuleciach miała szczególne znaczenie dla rozwoju cywilizacji, i aby sprawnie działać - musiała być mocno związana z podmiotem państwa. Wygląda na to, że te czasy minęły, masa krytyczna została przekroczona, zmieniły się warunki. Państwowe molochy przestały sobie radzić.
Nie zgodzę się z tym. W dalszym ciągu usługi takie jak transport publiczny czy też inne podobne powinny być silnie związane z podmiotem państwa. Tu nie chodzi o to, że „państwowe molochy” przestały sobie radzić, tylko o to, że zarządzali nimi nieodpowiedni ludzie, często powoływani z politycznego nadania. Ryba psuje się od głowy – to państwo (rząd) rozpoczęło proces demontażu dziedzin zarezerwowanych dla państwa, w tym m.in. kolei.
Odpowiedz

#11
Mariusz W. napisał(a):Po paczkę w przypadku awizowania trzeba będzie jechać 20 km do miasta.

Mam nadzieję, że wkrótce tylko na najbliższą stację benzynową - do paczkomatu. Aaa, i awizo przyjdzie SMSem oraz emailem. Zresztą Poczta Polska już też się tego nauczyła (e-przesyłka - polecam, z mojego doświadczenia dochodzą one znacznie szybciej i są nieco tańsze).

Mariusz W. napisał(a):tylko dlatego, by doręczyć list babci do wnuczka

Kurczę, a do mnie do domu (środek Warszawy) poleconego i paczek nie są w stanie dostarczyć, nawet jak ktoś jest w domu non-stop - nieraz znajdujemy w skrzynce awizo.

Mariusz W. napisał(a):W dalszym ciągu usługi takie jak transport publiczny czy też inne podobne powinny być silnie związane z podmiotem państwa. Tu nie chodzi o to, że „państwowe molochy” przestały sobie radzić, tylko o to, że zarządzali nimi nieodpowiedni ludzie

Może zbyt mocno uogólniłem i jestem winny wyjaśnienie. TAK - jak najbardziej państwo powinno wspierać transport publiczny, m.in. zapewniając i dofinansowując infrastrukturę. Bez tego się nie obejdzie. Natomiast niestety praktyka uczy, że zarządzanie przewoźnikami na sposób "państwowy" nie jest efektywne i prowadzi wprost do degeneracji.
Bahnfahren ist unser Business
Odpowiedz

#12
Proszê nie oddalaæ siê za bardzo od tematu (szczególnie mam na my¶li dyskusjê o poczcie).
Odpowiedz

#13
Słusznie - powinienem wpleść niepostrzeżenie temat wagonów pocztowych na PKP :-) może wtedy OffTopik byłby usprawiedliwiony? ;-)
Bahnfahren ist unser Business
Odpowiedz

#14
psim napisał(a):Natomiast niestety praktyka uczy, że zarządzanie przewoźnikami na sposób "państwowy" nie jest efektywne i prowadzi wprost do degeneracji.
Zapomniałeś dopisać „zazwyczaj w Polsce”. To tylko kwestia tego, kto stoi na czele. Jeśli to ktoś porządny, to pomimo „państwowości” funkcjonowanie przewoźnika może być nastawione propasażersko.
Odpowiedz

#15
Jak ja się na mieście pokażę...
Będę wyglądał jak francuski policjant, a te furażerki dla koleżanek to jest wielka przesada.

Zdania nie zaczynamy od spójnika "a"
//przem710
...
Odpowiedz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 Melroy van den Berg.