Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wadliwe bezpieczniki w zmodernizowanych wagonach?
#16
pospieszny napisał(a):
przewoz napisał(a):Są takie miejsca na sieci

Są ich tysiące:osłaniane są przez We2a, We2b i We2c oraz We8a, We8b i We8c.

Powód jest prozaiczny,wraz z tym uciążliwy.

Na sieci występują również nieosłonięte miejsca z żabami (izolatorami) na sieci, które służą zwykle tylko do odłączania sieci nad torami stacyjnymi i normalnie są zwarte.

Tych miejsc jest jeszcze więcej. Bo wskaźnikami osłania się jedynie izolatory lub izolowane przęsła naprężania na granicy dwóch różnych stref zasilania (miejsca te występują przy podstacjach i kabinach sekcyjnych).
Na izolatorach w stacjach teoretycznie różnicy napieć nie ma. Tyle teorii. Praktyka pokazuje, że jest inaczej, bo takie żaby czasem bywają... rozwarte jednak, ponadto są zużyte często i patyk na nich skacze, ciągnie łuk.

Poza tym występuje cała masa przepięć bez udziału żadnych żab czy izolowanych przęseł naprężania. Czasem wystarczy wyłączenie WSa na jakimś loku podczas rozruchu. Przepięcie może sięgnąć 6-7kV, więc przetwornice się wyłączają, bo bronią się jak mogą.

Obwody wagonów są zabezpieczone zwykle wyłącznikami instalacyjnymi (nadmiarowo-prądowymi). W obwodach gniazdek czy oświetlenia wsadza się takie z charakterystyką B.
Obecnie każdy zakład powinien wkładać wyłączniki dostosowane do potrzeb trakcji. (spełniające jakąś tam normę PN-EN, nie pamiętam jaką).
Nie każda firma takowe robi, a jak już jakaś robi, to są one dużo droższe od typowego wyłącznika. Dla przeciętnego zjadacza chleba nie będzie różnicy. Oba mają takie same wymiary etc. No ale trakcyjny musi jeszcze spełniać choćby odporność na drgania i bodaj mieć podwyższoną izolację (nie chcę skłamać, nie znam dokładnych parametrów).
Odpowiedz

#17
RomekL napisał(a):Jeszcze do zwłoczności: Wkładki topikowe do bezpieczników instalacyjnych bywały tylko szybkie i zwłoczne. Te kupowane do domów it.p. były zwłoczne, czyli dość długo znosiły przeciążenie.
Tak, to są te typu "g", o których pisałem wcześniej. Oczywiście im większe przeciążenie tym szybciej je "wywali". Norma określa, jakie prądy w jakim czasie taki bezpiecznik powinien wywalać.
Cytat:Nie da się zaprzeczyć, ze na prądy ponad 100 A stosowano tzw. Bm (bezpieczniki mocy), wtrzaskiwane w w dwa -że tak powiem- sprężyste gniazda szczękowe, wymagające do montażu i demontażu specjalnego uchwytu izolującego.
A to bardziej w rozdzielniach. Zasadniczo różnią się od typowego bezpiecznika wytrzymałością zwarciową (czyli krótko mówiąc większy prąd zwarcia są w stanie wyłączyć nie psując nic dookoła), wartości zadziałania nie mają tutaj nic do rzeczy-chodzi tylko o tę wytrzymałość. W domu prądu zwarcia o wartościach kilkuset kiloamperów mieć nie będziesz Smile
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

#18
Romku, korzystasz ze starej literatury i wprowadzasz nie znaj±cych siê na elektryce w b³±d. Proponujê zajrzeæ do trochê nowszych ksi±¿ek albo do obowi±zuj±cych norm. Bezpiecznik to bezpiecznik, jest to rodzaj ³±cznika (tak, ³±cznika!) z elementem ulegaj±cym zniszczeniu przy zwarciu lub przeci±¿eniu, rodzajem ³±cznika jest tak¿e wy³±cznik instalacyjny popularnie zwany esk±. I nie jest inaczej, nawet je¶li ludzie sobie potocznie mówi± na to inaczej.
Ponadto bezpieczniki dzielimy nie tylko na szybkie i zw³oczne. Mamy jeszcze bezpieczniki tzw. ultraszybkie stosowane do zabezpieczania pó³przewodników mocy w urz±dzeniach energoelektronicznych (wszelkie falowniki i przetwornice statyczne).
Co do za¶ przyczyny opisanego w pierwszym po¶cie zjawiska nie mo¿emy siê wypowiedzieæ, bo brak szczegó³owego opisu tego co w³a¶ciwie siê wydarzy³o - poniewa¿ nie by³o nic wspomniane o wy³±czaniu siê przetwornicy, poszed³em w stronê mechanicznych problemów wy³±cznika.
Odpowiedz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 Melroy van den Berg.