Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
O Polskiej Kolei
#1
Witam,
Nie wiem jak wam, ale odnoszę wrażenie, że Polscy przewoźnicy zachowują się jak jakaś zamknięta sekta.
Aby zostać maszynistą lub kierownikiem pociągu trzeba mieć konkretnie perfekcyjny wzrok, słuch i wykształcenie techniczne kolejowe, a do tego odpowiednie serce itp.
Obecnie tak naprawdę to jest prawie niemożliwe kiedy co druga osoba ma problem ze wzrokiem 4/10 ze słuchem, do technikum też nie idzie każdy.
Nie przedłużając łatwiej zostać żołnierzem, antyterrorystą, a nawet pilotem niż maszynistą albo kierownikiem pociągu. Ciekawe ile jeszcze to będzie trwało skoro coraz więcej osób ma wady wzroku, słuchu, serca itp. Zachęcam do dyskusji.
Odpowiedz

#2
Wykształcenia mieć nie trzeba, wymagania zdrowotne wynikają z ustaw. No i w tej "zamkniętej sekcie" są setki ludzi z ulicy, którzy z większym bądź mniejszym zainteresowaniem pracę swoja wykonują.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

#3
Wiadomo, tylko czas się zmienia wszystkie zawody nadążają nad zmianami tylko na kolei jakieś stare ustawy zawierają chore obostrzenia co do wzroku słuchu co do serca to wiadomo, że zawałowiec nie powinien pełnić tak odpowiedzialnej funkcji. Tylko dziwne, że te okulary czy gorszy słuch przeszkadza na pierwszych badaniach, a potem to nie ma sprawy czy ma okulary lub aparat.
Odpowiedz

#4
Co do wzroku myślę że na przestrzeni paru wszystko się zmieni, z tego co słyszałem  dyżurny ruchu może nosić soczewki do wady -3. A maszynista musi mieć perfekcyjny wzrok, śmiech.
Odpowiedz

#5
Szczerze - to będzie musiało się zmienić. Już brakuje ludzi, a za 5 lat nie będzie miał kto jechać. Albo autonomiczność, albo zmniejszenie wymagań.
Odpowiedz



Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Jakość usług Poczty Polskiej DamianT 28 9 700 03.02.2017, 10:12
Ostatni post: DamianT

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 Melroy van den Berg.