Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Lojalka! jak ją obejść ?
#46
Te rzekome 'spore koszty' to są  wyssane z palca więc i nie bez powodu na drodze sądowej są one anulowane. Zwykłe naciąganie bo przewoźnik nie uruchamia specjalnie pociągów dla kursanta, nie kupuje od PLKi rozkładu jazdy, nie wynajmuje sal  ( bo ma swoje) itd itp więc kwoty rzędu 200 tyś lub nawet 100 tyś są bzdurą. Wystarczy zagłębić się w wyroki sądów gdzie jedyne koszta jakie musiał zwracać kursant to było kilka tysięcy bo tylko tyle spółka mogła udowodnić przed sądem. Skoro ktoś podpisał lojalkę i męczył się aż ją zakończy to nie znaczy ,że wszyscy inni też potulnie mają to robić. Skoro sądy to podważają to znaczy,że spółki naciągają prawo i tacy stażyści / kursanci maja pełne prawo do sprawiedliwego obliczenia kosztów świadectwa...
"Im dłużej żyjemy,tym życie więcej nam odbiera,niż daje"
Odpowiedz

#47
Nadal uważam, że zawieranie umowy przy jednoczesnej chęci jej obejścia nie jest uczciwe i tyle. Oczywiście, każdy żyje po swojemu. Jeśli zaś chodzi o koszta - osoba z PKP Cargo powiedziała mi, że maszynista-stażysta nie może wykonać nawet uproszczonej próby hamulca (proszę mnie poprawić, jeśli się mylę), więc do czasu uzyskania odpowiednich uprawnień taki pracownik jest dla firmy finansowym obciążeniem. Przyjmując, że uzyskanie świadectwa zajmuje 18 miesięcy, a pracownik będzie otrzymywał co miesiąc wynagrodzenie 2000 złotych netto, pracodawca będzie musiał przeznaczyć 58 896 złotych, więc nie jest to "kilka tysięcy". Myślę, że warto spojrzeć na ten problem z dwóch stron, bo budżet nie jest z gumy, a kondycja takich firm PKP Cargo do najlepszych nie należy.
Odpowiedz

#48
Wynagrodzenie w czasie szkolenia nie jest kosztem szkolenia pracownika.

Każdy ma swoje zdanie i przy tym zostańmy Smile
Życzę Ci szybkiego zostania maszynistą w dobrej firmie, która będzie Cię szanowała.
Też byłem kiedyś pełen ideałów ale 2 lata szkolenia u "narodowego przewoźnika towarowego" sprowadziły mnie do takich a nie innych wniosków.
Pozdrawiam i wszystkiego dobrego Smile
Odpowiedz

#49
Ja już jestem w takiej firmie, ale dziękuję. PKP Cargo i inne państwowe przedsiębiorstwa omijam szeroookim łukiem.
Odpowiedz

#50
Rozumiem że co niektórym osobom nie podoba się fakt, iż ktoś chce się rozstać z pracodawcą w taki a nie inny sposób. Fakt faktem pracodawca włożył pieniądze w wyszkolenie, ale co mi z pracy w firmie, w której każdy ma na mnie wywalone, ciągle czekanie na telefon od dyspozytora aż mi powie ze nie jest w stanie mnie nigdzie zatrudnić, a jak już zatrudnia to moja tura przesuwa się raz 5h, raz 12h a czasem to na drugi dzień. Ka rozumiem że raz na jakiś czas, no ale nie nagminnie. Co , czy ja mam żyć tylko i wyłącznie pracą? Nie mam narzeczonej, żony dzieci itp.? Zamiast bliskim mam się poświęcać pracodawcy który nie jest w stanie mi zapewnić stałej pracy, która chciałem zawsze wykonywać. Wolę isc do przewoźnika pasażerskiego ew osobowego, który będzie miał pewny grafik, I moje życie prywatne mogę już sobie normalnie planować, a niebze ja np wypije piwko na grillu i dyspo dzwoni żebym zbierał manatki i szedł do pracy bo nie ma ludzi. nie planuję się przenosić do prywatnego przewoźnika, aczkolwiek broń Boże nic nie mówię że u prywatnych jest źle, bo po prostu nie interesował mnie temat pracy u prywaciarza i jestem akurat w tym temacie zielony
Odpowiedz

#51
Przewoźnicy są różni. U nas jest grafik, a jak jest gdzie indziej to nie wiem. Nie mówię, że jest wszystko super, bo zawsze znajdzie się jakiś element, który człowieka stresuje i/lub denerwuje, jednak jestem zadowolony ze swojej pracy i nie planuję przenosin, zwłaszcza na tabor pasażerski - zupełnie nie moje klimaty.
Odpowiedz

#52
Panowie koledzy czy ktoś z was miał taką sytuację że rozwiązywał umowę lojanosciowa z pracodawcą? Jeśli tak to bardzo bym prosił o jakieś wskazówki. Chcę z towarów przenieść sie na pasażerskie i bardzo by mi była taka pomoc potrzebna. Z góry dziękuję
Odpowiedz

#53
Temat wałkowany na forum wielokrotnie,poświęć trochę czasu i poszukaj. W skrócie nie grozi ci żadne płacenie 100 czy 200 tysięcy za niby lojalkę, miej kilka tysięcy jedynie na ewentualny zwrot poniesionych prawdziwych kosztów pracodawcy i w mało prawdopodobnym przypadku kolejne kilka na adwokata jakby poszli na noże ale do tego nie doszło jeszcze bo nie mają podstaw prawnych...rzucaj papiery śmiało.
"Im dłużej żyjemy,tym życie więcej nam odbiera,niż daje"
Odpowiedz

#54
No dobra, a te kilka tysięcy oscyluja w jakiej sumie jeśli ktoś może obrazowo przybliżyć?
Odpowiedz

#55
Zależy zapewne od danego pracodawcy, w skrócie pracodawca może żądać zwrotu kosztów realnie poniesionych na szkolenie, czyli np. jeśli maszynista szkolący Cię dostawał za szkolenie Ciebie jakiś dodatek.
Ewentualnie jeśli firma wysłała Cię do zewnętrznego podmiotu na np. szkolenie teoretyczne to też może udowodnić poniesienie kosztów.
W skrócie - musisz zwrócić te wydatki, których poniesienie pracodawca będzie w stanie udowodnić przed sądem, o ile zdecyduje się sądzić.
Odpowiedz

#56
O dzięki Pyth00n za wyjaśnienie, czyli rzeczywiście te kwoty podane w umowach lojalnościowych są Bóg wie skąd wzięte
Odpowiedz

#57
Zaznaczam, że to jest teoria i to NIE JEST instrukcja, sam dopiero kończę świadectwo i też mam kosmiczną lojalkę, której na chwilę obecną nie zamierzam zrywać.
Poza tym, jeśli sprawa trafi do sądu to jak to w sądzie, wynik może być różny   Wink
Rozmawiałem z dwoma osobami z PKPC które tak zrobiły i pracodawca nie zdecydował się na sprawę w sądzie.
Prawnik na podstawie Twojej umowy powie Ci czy i co można z nią zrobić.
Jeśli jesteś zdecydowany na ten krok, to warto wydać na niego pieniądze.
Odpowiedz

#58
(31.07.2019, 09:19)rustsaltz napisał(a): A zieloni maszyniści są w firmach, gdzie wszyscy, od instruktora do dyrektora mają stażystę w głębokim poważaniu (nie muszę dodawać, że z pewnością jedną z takich firm jest ta, co ma niebieskie lokomotywy).


ALE!!!!!!!!!!!!!!!!!
Różnie w życiu bywa i nigdy nie wiadomo co się może podziać, a przesiadka z ruchu osobowego na towar jest dużo cięższa niż w drugą stronę. Może lepiej posiedzieć w tym gnoju, nauczyć się jeździć towarem, żeby w razie czego mieć alternatywę, gdyby za kilka lat trzeba było towarem jeździć.


Co prawda, wyrwałem te wypowiedzi z kontekstu... ale obie są bardzo mądre.



(17.08.2021, 16:21)Ogórkowy napisał(a): Nadal uważam, że zawieranie umowy przy jednoczesnej chęci jej obejścia nie jest uczciwe i tyle. Oczywiście, każdy żyje po swojemu. Jeśli zaś chodzi o koszta - osoba z PKP Cargo powiedziała mi, że maszynista-stażysta nie może wykonać nawet uproszczonej próby hamulca (proszę mnie poprawić, jeśli się mylę), więc do czasu uzyskania odpowiednich uprawnień taki pracownik jest dla firmy finansowym obciążeniem. Przyjmując, że uzyskanie świadectwa zajmuje 18 miesięcy, a pracownik będzie otrzymywał co miesiąc wynagrodzenie 2000 złotych netto, pracodawca będzie musiał przeznaczyć 58  896 złotych, więc nie jest to "kilka tysięcy". Myślę, że warto spojrzeć na ten problem z dwóch stron, bo budżet nie jest z gumy, a kondycja takich firm PKP Cargo do najlepszych nie należy.


Czym k**wa ?? OBCIAŻENIEM ?! mało z krzesła nie spadłem.
KTOŚ czekał ładnych kilka lat, KTOS po drodze musiał zrobić korektę wzroku (chyba nie muszę mówić że dofinansowania z NFZ nie było), ten KTOŚ zainwestował łącznie 10tyś !!! żeby podjąć pracę i już k**wa 2 rok jest ŚMIECIEM !

Odnośnie próby to masz rację, stażysta nic nie może. Ale czy to jest jego wina ?
Ja zaś miałem sytuację że przekroczyłem 12h z maszynistą i cyk niespodzianka ! stażysta nie może robić nad godzin. To jest uczciwe ? po 12h godzinach rozpłynąć się w powietrzu ? Ale papier "zniesie" wszytsko
Odpowiedz

#59
Natchniona istoto.w latach 2015 do  2021  pup masowo kierowało na kursy bezrobotnych właśnie w tym zawodzie.podstawą było wykształcenie techniczne więc technik małej gastronomii czy ochrony był do zaakceptowania. Obecnie pracuję w cargo i jeśli piszesz , że w ruchu towarowym rzadko kiedy są nocki to nie wypowiadaj się publicznie bo nie znasz tematu.
Co do samego prowadzenia pojazdu bez konieczności naprawiania go może to rodzić zmianę z maszynisty ma prowadzącego pojazd co wiąże się z niższym wynagrodzeniem. Nie każdy pracował jako piekarz czy w jakiś innych wynalazkach aby móc cieszyć się tak bardzo z maszynistostwa. Nadgodziny nie mogą stanowić o atrakcyjności wynagrodzenia bo są przywilejem i firma nie zawsze potrzebuje w nadgodzinach po drugie dla mnie atrakcyjna praca to wynagrodzenie za normę godzin ,jak będę chciał "pracować" w ochronie to będę miał po 220h
Odpowiedz

#60
Dziękuję za usunięcie mojego posta, który nie łamał regulaminu, a zachowanie wiadomości mojego przedmówcy, który operował wulgaryzmami.
Odpowiedz



Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Lojalka lokomotywek 3 1 668 31.05.2021, 11:28
Ostatni post: PeKaP
  Lojalka 4est 21 11 723 27.06.2019, 09:43
Ostatni post: grzdob
  Lojalka Łukasz123 19 8 972 04.02.2019, 22:04
Ostatni post: pawel199

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 Melroy van den Berg.