09.06.2019, 20:16
(08.06.2019, 09:27)Adams napisał(a): Z informacji medialnych wynika, że jest awaria sieci trakcyjnej na E30 między Wrocławiem a Opolem i wszystkie pociągi jeżdżą objazdami.
Dokładnie, to była zerwana sieć między stacją Wrocław Gł, a Świętą Katarzyną. Jechałem Pendolino o 6:15 do Warszawy. Gdy wszedłem na dworzec od strony ul. Suchej, to tradycyjnie spojrzałem na tablicę odjazdów, a tak część pociągów miała spore opóźnieni. Już mi w głowie zaczęło się światełko świtać. No ale nic, wchodzę na peron a tam EIC "Śnieżka" stała, która odjazd miała o 5:00. Trochę się zszokowałem, pomyślałem że pewnie problem z lokiem albo lokomotywą i takie opóźnienie. O 6:05 pojawia się Pendolino z Jeleniej Góry do Warszawy. Uśmiech na twarzy, bo z moim pociągiem wszystko jak do tej pory OK. Wsiadam i czekam. Patrzę na zegarek już 6:17, więc zapala się światełko, że może być ciekawie. No bo wiadomo, dwa pociągi na jednym peronie w stronę Warszawy, więc coś jest nie halo. Za Chwilę pan podaje komunikat, a przyczynach opóźnienia. Jakoś 6:40 stonka IC ciągnie "Śnieżkę" na stację Wrocław Mikołajów. Po ok. piętnastu minutach na Mikołajów jedzie również Pendolino. Tak chwilę staliśmy i pojechaliśmy Towarową Obwodnicą Wrocławia do Brochowa, przy okazji widząc ten pociąg międzynarodowy z "Husarzem" . Gdy zajechaliśmy na Brochów, to pociąg stanął tam, gdzie ustawiają się towarowe do jazdy w stronę Opola. Następnie zielone światło i ogień do Warszawy. Z ok 75 minut we Wrocku zrobiło się 58 minut na Centralnej.
Osobiście będę ubiegał się o zwrot części za bilet. Przez to nie zdążyłem na autobus do domu.