23.09.2018, 17:21
(23.09.2018, 08:17)PeKaP napisał(a): nie chcę nawet wchodzić w polemikę, z osobami które tutaj bronią pracodawców, którzy płacą stażystom minimalną krajową
Zatrudniają na umowę o pracę i płacą minimalną krajową (choć z dodatkami jest trochę więcej), za to że ci się szkolą/uczą fachu od podstaw. Nie znam zawodu w którym, takim osobom płaci się tyle samo co doświadczonym pracownikom. Pomijając już to że w Polsce, wielu prywaciarzy w ogóle nie płaci za te rzeczy - darmowe staże i praktyki są czymś powszechnym. Warto może czasem spojrzeć na sytuację z innego punktu widzenia i szerszej perspektywy.
(23.09.2018, 13:02)rustsaltz napisał(a): Tak, praca za minimalną to jest wyzysk.
Nie specjalnie, bo pociąg i tak jedzie, a maszynista ma w obowiązki wpisane szkolenie pracowników. Instruktorzy też są etatowymi pracownikami przewoźnika i mają szkolenia w obowiązkach.
Problem w tym że to nie jest zwykła praca, tylko szkolenie się od podstaw, za które pracodawca ci jeszcze płaci. To tak samo jakbyś płacił swoim dzieciom za to że chodzą do szkoły.
Pociąg jedzie a kierują nim de facto dwie osoby: stażysta i instruktor, choć tę samą pracę można by zrobić w pojedynkę.
(23.09.2018, 13:28)Sality napisał(a): Natomiast przerażające jest tutaj niektórych gadanie wychwalające pracodawców i widzę, że niektórzy za możliwość szkolenia, to by codziennie dyrektora po stopach całowali.
Bez przesady z tym całowaniem, ale patrząc na to jak wyglądają praktyki/staże/przyuczenia itp. w naszym kraju, to pod tym względem, pracodawcy kolejowi (głównie ci państwowi) wyróżniają się na plus.
(23.09.2018, 16:13)PeKaP napisał(a): a tego nikt nie zmieni...więc jałowa gadka...ogólnie żenada z tymi zarobkami i tyle..
Jak nie można/nie chce się czegoś zmienić to trzeba się z tym pogodzić, a nie zrzędzić. Płacą mało ? Idź do prywaciarza. Jeszcze źle, naucz się niemieckiego i pracuj za Odrą. Proste