23.09.2018, 13:02
Cytat:Mnie osobiście śmieszą tacy maszynisci z przypadku którzy nasluchaja się głupot o zarobkach i później płaczą na forum że jako SZKOLENIOWIEC dostaje 2200 na rękę, gdzie w PKP Cargo tyle zarabiają ludzie na warsztatach czy manewrowi.Ale to jest problem betonu, który tkwi w mentalnym PRLu i woli nic nie robić i g*wno zarobić niż iść do firmy, gdzie się pracuje za pieniądze. Za 2200 na rękę to nawet już chyba w biedronce się nie pracuje.
Cytat:Jeżeli ktoś mówi o wyzysku na etapie szkolenia to niech lepiej pójdzie do seminarium"A jak ci się nie podoba to mam ukraińca na twoje miejsce?". Na szczęście nie honorują ich uprawnień na kolei. Tak, praca za minimalną to jest wyzysk.
Cytat:Przez te dwa lata świadectwa, to firma dopłaca (lub inwestuje, jak kto woli) w konkretną osobę. I jeszcze źle, i jeszcze niedobrze, bo za mało płacą.Z punktu widzenia gospodarki źle, bo konkurując kosztami pracy Chiny i Afryka zawsze nas wykończą, z punktu widzenia zarządzania źle, bo pracownika od pierwszego dnia zrażają do pracy i pracodawcy, z punktu widzenia osób szkolących też źle, bo jak oczekiwać zaangażowania za takie pieniądze? Dobrze dla prezesa, który wyleci przy kolejnym potknięciu firmy, za które podatnik (względnie klient) zapłaci.
Cytat:albo "trenuje" przez rok pod nadzorem specjalnie do niego oddelegowanego pracownikaNie specjalnie, bo pociąg i tak jedzie, a maszynista ma w obowiązki wpisane szkolenie pracowników. Instruktorzy też są etatowymi pracownikami przewoźnika i mają szkolenia w obowiązkach.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
PL-KSL