17.10.2018, 08:06
Robiłem licencję z ludźmi którzy mieli gwarancję zatrudnienia po zdanym egzaminie i tyle było gwarantowane. Licencję każdy opłacał z własnej kieszeni , a część miała finansowanie z PUP. IC nie wyłożyło nikomu ani grosza na szkolenie więc pod tym względem nie widzę nic nadzwyczajnego, sam również musiałem wyłożyć pieniadze na szkolenie, noclegi, wyżywienie, dojazdy bez żadnej w dodatku gwarancji zatrudnienia, dosłownie w ciemno. Jeździłem przez całą Polskę na dodatkowe egzaminy policencyjne, też za swoje, no i sie udało. Miałem 3 chętne spółki które chciały mnie przyjąć, gościa z ulicy i to ja wtedy sobie wybieralem między nimi. Niestety trzeba pójść za ciosem czasem, schować dumę do kieszeni, postawić wszystko na jedna kartę, nie obracać się do tylu i nikogo o nic nie prosić... robić swoje i tyle... jak to mówią ile dasz od siebie tyle do Ciebie wróci.