14.06.2014, 10:23
Sądząc po komentarzach poniżej to jest to myślenie w stylu: bo tędy zawsze się chodziło. A że Polacy to naród niezdyscyplinowany, to jest jak jest, nie tylko jeśli chodzi o dzikie przejścia przez tory. Ja widziałem już wjazd na autostradę pod prąd ze wsi pod Łodzią (po co nadrabiać kilka km jak można pokonać 1 km pod prąd i wtedy zjechać na odpowiedni pas), a w okolicach Cieszyna było kilka dzikich wjazdów na ekspresówkę, ogradzanie drogi na nowo nie wytrzymywało dłużej niż 2-3 dni. może te dzikie wjazdy z kilkunastu posesji położonych przy niej jeszcze są, bo po co nadrabiać drogi? Przecież przez dziesiątki lat przed budową ekspresówki zawsze się tamtędy jeździło.