24.06.2020, 22:02
Ja z koleją jestem związany od 8 lat, od 5 lat jako maszynista. Na kolei dopiero od dyrektora wzwyż ma się jako taką pewność przespanej nocy. Na pewno uważasz to za zmianę na lepsze? Praca na kolei to nie jest symulator Maszyna czy jazda ku zachodzącemu słońcu, raczej próba przetrwania w dżungli, gdzie jesteś jedzącym albo jedzonym. Może faktycznie finansowo jest to dość satysfakcjonujące, ale dziennikarze piszą równie chętnie o wypłatach maszynistów (nie wierz w mityczne 10 tysięcy), jak i o zarzutach stawianych maszynistom po tym, jak jakiś debil wjechał pod pociąg. O tych, którzy miel pecha uczestniczyć w wypadkach mniej spektakularnych nawet w lokalnej prasie nie piszą.
Jeśli chcesz coś zmienić to zacznij, nie wiem, od dziewczyny, mebli, samochodu, Mniej pieniędzy i nerwów zmarnujesz.
Jeśli chcesz coś zmienić to zacznij, nie wiem, od dziewczyny, mebli, samochodu, Mniej pieniędzy i nerwów zmarnujesz.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
PL-KSL