Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kolejowe eksperymenty w Polsce Wschodniej
#1
Symbol króliczka na opakowaniu kosmetyków oznacza, że oferowany produkt nie był testowany na zwierzętach. Coś podobnego przydałoby się na kolei – informacja na biletach kolejowych i drzwiach do wagonów, że połączenie przed uruchomieniem zostało przemyślane, przygotowane i nie towarzyszyły mu eksperymenty na ludziach – pisze dr Jakub Majewski, szef Fundacji ProKolej.
Bo teraz jest tak, że odwrotnie niż w przypadku klasycznych eksperymentów i uczestnicy kolejowych testów nie są świadomi, że biorą w nich udział, a jeszcze za te testy płacą. Kto konkretnie? Mieszkańcy Polski Wschodniej.

To region położony na uboczu, oddalony od głównych ośrodków władzy, słabiej zaludniony, uboższy. Czas płynie tu wolniej i według państwowej kolei najwyraźniej nie jest tak cenny, jak w aglomeracjach. Pociąg będzie, jak przyjedzie, a jak nie, to nie. Jutro, za tydzień, a może wiosną. W Sandomierzu, Hrubieszowie, Szczebrzeszynie, Zwierzyńcu, Biłgoraju pojawia się raz dziennie. W Gorlicach, Komańczy czy Trakiszkach dwa razy w tygodniu. A do Włodawy, Bełżca, Walił, Łupkowa czy Węgorzewa od października do czerwca nie dociera wcale.

Szczegóły:  Rynek Kolejowy
Odpowiedz

#2
Czemu PKP IC nie wypożycza lokomotyw od PKP Cargo? Bo mam wrażenie, że jako rezerwa taborowa rozwiązałyby wskazany wyżej problem
Odpowiedz

#3
Bo Cargo samo z dieslami słabo stoi, w dodatku gagariny zwykle nie potrafią ogrzać składu.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

#4
Z tego co słyszałem, to na Łuków - Lublin notorycznie jeżdżą cargowskie stonki ze składami TLK jak Gamoń zdechnie. Tyle tylko że wówczas składy są zimne, a niejednokrotnie także i ciemne. Big Grin
Odpowiedz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 Melroy van den Berg.