14.01.2018, 15:20
InterRegio zgubiły koszty. Większość składów wagonowych była obsługiwana przez dzierżawione od Cargo lokomotywy ET22. Nie dość że trzeba było płacić Cargo za dzierżawę, to jeszcze o wiele wyższa opłata była za dostęp do infrastruktury, niż np. z EZT. Natomiast te IR, które jeździły na kiblach, były zestawiane z najgorszego taboru, często na plastiku (IR Bolko w tym przodował) i to zniechęcało ludzi do korzystania z tych pociągów.
Tego typu pociągi może by i miały rację bytu, ale tylko wówczas gdyby były obsługiwane nowymi lub mocno zmodernizowanymi EZT, najlepiej mogącymi rozpędzić się do 160 km/h oczywiście własnymi. Wówczas mogłoby się opłacać. Wygoda dla pasażerów + szybki czas przejazdu + niższa cena mogłyby zachęcić podróżnych do korzystania z takich pociągów, a do tego w miarę przystępne koszty ich uruchomienia.
Tego typu pociągi może by i miały rację bytu, ale tylko wówczas gdyby były obsługiwane nowymi lub mocno zmodernizowanymi EZT, najlepiej mogącymi rozpędzić się do 160 km/h oczywiście własnymi. Wówczas mogłoby się opłacać. Wygoda dla pasażerów + szybki czas przejazdu + niższa cena mogłyby zachęcić podróżnych do korzystania z takich pociągów, a do tego w miarę przystępne koszty ich uruchomienia.
Kolejowo-turystyczne Klimaty by Facebook - polub nas