25.07.2017, 15:15
(24.07.2017, 17:59)Konrad1961 napisał(a): Odpowiem pytaniem na pytanie. Po co Ci studia skoro chcesz zostać maszynistą?Aktualnie kończe licencjat. A ten pomysł zrodził się w trakcie studiów.
(24.07.2017, 20:37)rustsaltz napisał(a): Po co Ci licencja skoro masz studia. Idź za jakiegoś spedytora, dyspozytora, mistrza jak bardzo się do transportu upierasz. A najlepiej zacznij zbierać znaczki i olej kolej, poszukaj sobie hobby, które nie budzi uśmiechu politowania.To że mam studia czy tam będe mieć to jest powód żeby nie zostawać maszynistą? Ludzie czasami studiują lekarski a nagle po paru latach kompletnie rezygnują bo ich to nie kręci.
(24.07.2017, 21:16)Konrad1961 napisał(a): Jak studiuje jakiś bezsensowny kierunek to żaden papier mu nic nie da.Studiuje mikrobiologie więc owszem w tej dziedzinie raczej się nie przydadzą ale na magisterkę mogę iść np. na transport.
(25.07.2017, 10:42)PeKaP napisał(a): Żeby kiedys mieć szanse zostać mistrzem, naczelnikiem albo instruktorem to nie musi mieć w ogóle studiów...a jeśli chciałby rządzić koleją lub chociaż jej małą częścią to wystarczy jak zapisze się do jakiejś partii, (będzie na początku strugał konfetti i parzył kawę) bo tylko politycznie w tym kraju może dojść do koryta...a jeśli kierować się będzie tylko pasją a nie zarobkami , orderami itp i wystarczy mu z rodziną raz do roku wyjechać na wczasy do Egiptu , Tunezji lub do moteliku Agro na Mazurach to niech zostanie maszynistą..
Do koryta się nie zamierzam pchać,zresztą moje poglądy polityczne nie pozwalają zapisać mi się do popisu .