Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pasażerskie czy towarowe?
#1
Siemka

Pytanie do maszynistów który typ kolei jest lepszy, wady i zalety jeśli chodzi o prace
Ja osobiście bym chciał pracować na pasażerskich bo jak np. oglądam taki grafik z bloga Maszynista eu to jest czas na jakieś inne życie poza tylko pracą.

[Obrazek: original.jpg?w=800&h]
Odpowiedz

#2
Jeśli chodzi o pasażery to tak zalety: stały grafik, mało manewrów, jazda z punktu A do B w z góry wiadomym czasie, lepszy sprzęt (a przynajmniej czystszy  Wink ), mniej papierologi, interesuje cię tylko lok, od składu masz kierownika (próba, manewry stan techniczny, czystość wyposażenie na jego głowie), jeśli nie pracujesz w IC to zazwyczaj praca blisko domu a jeśli w Ic to też przeważnie zaczynasz blisko w tą i z powrotem i znów w domu  Smile zasówasz z przyzwoitą prędkością po lepszych torach Wink
Wady: presja czasu, wszędzie musisz być tak jak zakłada rozkład jazdy, większa odpowiedzialność ( za plecami masz kilkaset ludzi więc jak coś odwalisz to sumienie masz spaprane), z czasem troche nudno jeśli jeździsz ciągle w koło te same trasy, trudniej złapać jakieś nadgodziny i dorobić

Towarki zalety: nie masz takiej presji na bycie na czas, u niektórych pracodawców możesz sie dogadać i mieć elastyczny grafik, (pracujesz np codziennie norme wypracowujesz w połowie miesiąca i dalej masz wolne), łatwiej o nadgodziny, za każdym razem inny pociąg i często nowe trasy,
wady: często praca na tel, nigdy nie wiesz gdzie skończysz, możesz zaczynać w jednym końcu polski a kończysz w drugim, dużo czasu tracisz na dojazd-powrót z pracy (choć zazwyczaj jesteś do niej dowożony przez firmowych kierowców), dużo manewrów, stanie po cały dzień na załadunkach-rozładunkach, zazwyczaj stary zużyty sprzęt, jazda z szalonymi prędkościami rowerzysty, przepuszczanie pasażerów a wiec znów stanie na boku, często jazda po liniach zapomnianych przez boga i ludzi, wszystko na twojej głowie jak jedziesz sam, dużo papierologi ( jak zrobią Ci uprawnienia rewidenta to jeszcze więcej plus próby, oględziny itd), 

Ale wiesz co kto lubi Wink
Odpowiedz

#3
To mogę zadać ci jeszcze pare pytań? Myślę poważnie o tym zawodzie a niestety nie znam nikogo za bardzo co pracuje na kolei.

1. Czy pracę na towarkach można porównać do pracy tirowców? To dla mnie ważne bo też chce mieć życie osobiste a nie widzieć żonę podczas kolacji i śniadania co parę dni Tongue
2. Nie pytam o zarobki (wiadomo powinny być wyższe Tongue)  ale czy nie masz czegoś takiego że za te pieniądze wolałbyś robić coś innego a może raczej idziesz z chęcią do pracy.
3. Czy powiedziałbyś swojemu synowi ( nie wiem może masz ) że polecasz mu tę pracę.
Odpowiedz

#4
(14.07.2017, 13:39)kris66 napisał(a): Jeśli chodzi o pasażery to tak zalety: stały grafik, mało manewrów, jazda z punktu A do B w z góry wiadomym czasie, lepszy sprzęt (a przynajmniej czystszy  Wink ), mniej papierologi, interesuje cię tylko lok, od składu masz kierownika (próba, manewry stan techniczny, czystość wyposażenie na jego głowie), jeśli nie pracujesz w IC to zazwyczaj praca blisko domu a jeśli w Ic to też przeważnie zaczynasz blisko w tą i z powrotem i znów w domu  Smile zasówasz z przyzwoitą prędkością po lepszych torach Wink
Wady: presja czasu, wszędzie musisz być tak jak zakłada rozkład jazdy, większa odpowiedzialność ( za plecami masz kilkaset ludzi więc jak coś odwalisz to sumienie masz spaprane), z czasem troche nudno jeśli jeździsz ciągle w koło te same trasy, trudniej złapać jakieś nadgodziny i dorobić

Towarki zalety: nie masz takiej presji na bycie na czas, u niektórych pracodawców możesz sie dogadać i mieć elastyczny grafik, (pracujesz np codziennie norme wypracowujesz w połowie miesiąca i dalej masz wolne), łatwiej o nadgodziny, za każdym razem inny pociąg i często nowe trasy,
wady: często praca na tel, nigdy nie wiesz gdzie skończysz, możesz zaczynać w jednym końcu polski a kończysz w drugim, dużo czasu tracisz na dojazd-powrót z pracy (choć zazwyczaj jesteś do niej dowożony przez firmowych kierowców), dużo manewrów, stanie po cały dzień na załadunkach-rozładunkach, zazwyczaj stary zużyty sprzęt, jazda z szalonymi prędkościami rowerzysty, przepuszczanie pasażerów a wiec znów stanie na boku, często jazda po liniach zapomnianych przez boga i ludzi, wszystko na twojej głowie jak jedziesz sam, dużo papierologi ( jak zrobią Ci uprawnienia rewidenta to jeszcze więcej plus próby, oględziny itd), 

Ale wiesz co kto lubi Wink

Bardzo trafny opis..możę co do towarów dodałbym,że w Cargo nie kończy się na drugim końcu kraju i przeważnie te 12h pracy maks jest,ale poniewierka również..grunt że blisko domu ale za to kasa też niższa jak u prywaciarza..a co do pasażerów,niech się każdy zastanowi,pech się zdarza,tam możesz zabić ludzi a na towarach jedynie uszkodzić sprzęt i ładunek za miliony, w Ickach niech nikt nie myśli że wezmą każdego,podczas świadectwa jak zauważą kretyna albo lekkoducha to nikt nie pozwoli mu siąść za nastawnik ..wszystko trzeba brać pod uwagę ale najważniejsze by ta praca cieszyła a nie męczyła...
"Im dłużej żyjemy,tym życie więcej nam odbiera,niż daje"
Odpowiedz

#5
(14.07.2017, 14:39)Nastawnik napisał(a): To mogę zadać ci jeszcze pare pytań? Myślę poważnie o tym zawodzie a niestety nie znam nikogo za bardzo co pracuje na kolei.

1. Czy pracę na towarkach można porównać do pracy tirowców? To dla mnie ważne bo też chce mieć życie osobiste a nie widzieć żonę podczas kolacji i śniadania co parę dni Tongue
2. Nie pytam o zarobki (wiadomo powinny być wyższe Tongue)  ale czy nie masz czegoś takiego że za te pieniądze wolałbyś robić coś innego a może raczej idziesz z chęcią do pracy.
3. Czy powiedziałbyś swojemu synowi ( nie wiem może masz ) że polecasz mu tę pracę.

Pytanie 1: raczej bym nie porównał tego do pracy kierowcy Tira, nie wychodzisz z domu na 2-3 tyg pracy jak oni i nie jedziesz na koniec Europy, jak już coś to na 2-3 dni, jeśli gdzieś masz nocować to raczej jest to hotel, większość pracodawców daje Ci dodatkowe pieniądze na taksówke, hotel i jakieś wyżywenie, (chociaż są tacy co nocują na lokomotywach), zawsze też możesz odmówić takich kursów i po służbie wracać do domu.
2 : Pieniądze jak wszedzie chciało by sie więcej Wink ogólnie zależy od firmy, liczby godz które zrobisz, kilometrów(jeśli masz dodatek), twoich uprawnień, stażu pracy. Oczywiście za te pieniądze można mieć zupełnie inne prace, ale ja lubie to co robie a zamienił bym ja chyba tylko za bycie pilotem Wink
3. Jak będę go to powiem mu żeby robił to co lubi i to co go interesuje, ewentualnie to co przyniesie mu konkretne pieniądze Wink
Odpowiedz

#6
Moim zdaniem plusem przewozów towarowych jest większa decentralizacja firm, pracując w IC musiał bym przeprowadzić się do Poznania lub Wrocka (pochodze z okolic Zielonej Góry), w ruchu towarowym mogę zostać w rodzinnym domu. Poza tym kasa i większe możliwości zarobku są jednak na towarówce większe. Jazda po zapomnianych przez PLK liniach jest plusem, dodaje uroku tej pracy (lubuski, dolnośląski i wielkopolski odcinek lini nr. 14 jest bardzo klimatyczny)
Odpowiedz

#7
Ja bym Ci proponował poszukać innego hobby i normalnej pracy Big Grin. Niestety, kolej tylko na pocztówkach jest romantyczna, w rzeczywistości użerasz się na ze sprzętem (spróbuj stanąć na szlaku i powiedzieć, że nie możesz się naprawić), cokolwiek się stanie masz kontrolę wszystkiego (a spróbuj nie mieć szlaku albo autoryzacji), ogólne i wzajemne donoszenie na siebie (tutaj głównie w linii zarządca-przewoźnik, ewentualnie postronny- kolej), smutni panowie z UTK czający się w krzakach i czyhający aż któryś przejedzie za szybko przez ograniczenie.
Grafik taki jak na zdjęciu sugeruje zajebiste (ale to takie naprawdę zajebiste) układy, żadnych służb na 0 albo 2; trafisz ze 4 takie w miesiącu i nawet nie będziesz miał ochoty oglądać żony przy śniadaniu, przychodzisz do roboty wykończony i z radością przyjmujesz pociąg, którym śmigasz przez pół Polski. Ale spokojnie, kawa, fajki, oczy na zapałki i po dziesięciu latach kolej podziękuje Ci za współpracę bo badań okresowych nie przejdziesz. A jak przyśniesz i przejedziesz semafor to podziękuje Ci nawet wcześniej.
Także przy wyborze pasażery kontra towarowe najlepszym wyborem będzie: inna praca Big Grin

A tak, jeszcze kasa jest... tutaj jest wybór: kasa, życie prywatne, bezpieczeństwo. Wybierz dwa, a najlepiej jedno.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

#8
Jak ktoś nie będzie dbał o wypoczynek to w każdej pracy będzie przychodził na zapałkach ?. Szlak i autoryzacja jest po to aby poprawić bezpieczeństwo na kolei, tak samo ograniczenia prędkości. Jak ktoś ma gdzieś bezpieczeństwo to niech faktycznie poszuka innej pracy. Usterki? Na ten temat niech wypowie się ktoś inny. Co do badań okresowych to jak ktoś nie dba o zdrowie to pożegna się także z wieloma innymi zawodami. Pieniądze w tym zawodzie są średnie ale kto w Polsce zarabia pieniądze adekwatne do odpowiedzialności i zaangażowania? Poszedł byś do pracy w fabryce na 4-brygadówce za 1900 netto to szybko byś zatęsknił za maszyną.
Odpowiedz

#9
Spróbuj ze dwa razy wstać o 23 i utrzymywać koncentrację do 12-13. Utrzymywanie znajomości szlaków bez kantów to może w ruchu osobowym i w dziurach typu Sędziszów może przejdzie, moja sekcja ma w karcie bodaj 64 szlaki, a i tak bywają odcinki, które się nie łapią. Gdybym chciał to rzetelnie zapoznać i utrzymywać to nie jeździłbym nigdzie. Pomijając fakt, że za 4 jazdy i tak szlak jest trudno poznać. Pożegnanie się z zawodem maszynisty jest o tyle problematyczne, że jest to często jedyna rzecz, na której się znasz.

W temacie je*ania na taśmie za 1900 się wypowiadał nie będę, bo nie na to ryłem obwody elektryczne zamiast czytać wiersze i nie na to użeram się z konwencjami COTIF i SMGS zamiast badać ludy pierwotne Kamczatki żeby robić na taśmie. Może ktoś się spełnia na taśmie, co dzień to samo, nic nie zaskakuje, jego brocha.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

#10
Nie równajmy się do gorszych/lepszych, każda praca jest ciężka mniej/bardziej....
Natomiast praca maszynisty czy kierowcy autobusu (mam parunastu znajomych) jest zwyczajnie niedoszacowana (czyt. za mało płatna za to czego się wyrzeka).
Odpowiedz

#11
Kto w Polsce zarabia adekwatnie do poziomu wiedzy i zaangażowania? Mało kto.
Odpowiedz

#12
(15.07.2017, 09:40)rustsaltz napisał(a): Spróbuj ze dwa razy wstać o 23 i utrzymywać koncentrację do 12-13. Utrzymywanie znajomości szlaków bez kantów to może w ruchu osobowym i w dziurach typu Sędziszów może przejdzie, moja sekcja ma w karcie bodaj 64 szlaki, a i tak bywają odcinki, które się nie łapią. Gdybym chciał to rzetelnie zapoznać i  utrzymywać to nie jeździłbym nigdzie. Pomijając fakt, że za 4 jazdy i tak szlak jest trudno poznać. Pożegnanie się z zawodem maszynisty jest o tyle problematyczne, że jest to często jedyna rzecz, na której się znasz.

W temacie je*ania na taśmie za 1900 się wypowiadał nie będę, bo nie na to ryłem obwody elektryczne zamiast czytać wiersze i nie na to użeram się z konwencjami COTIF i SMGS zamiast badać ludy pierwotne Kamczatki żeby robić na taśmie. Może ktoś się spełnia na taśmie, co dzień to samo, nic nie zaskakuje, jego brocha.

Czyli gdybyś mógł rzuciłbyś tę pracę w cholerę ?
Odpowiedz

#13
rustsaltz w jakiej firmie pracujesz?
Odpowiedz

#14
Jak przejrzałem profil to PKP Cargo. Jak Ci tam tak źle to dlaczego nie zmienisz pracodawcy?
Odpowiedz

#15
Dokładnie..a mnie jest dobrze,robię co lubię, narzekać na wypłatę każdy będzie w naszym kraju ale nic z tym nie poradzimy, prywaciarzom nie zazdroszczę bo w domu ich prawie nie ma a km muszą robić mnóstwo,trzeba mieć zdrowie i tego życzę każdemu..a odwagę do podjęcia zawodu jak maszynista , dyżurny itp musi taka osoba mieć bo odpowiedzialność potężna.
"Im dłużej żyjemy,tym życie więcej nam odbiera,niż daje"
Odpowiedz



Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Prywatne Przewozy Towarowe Marek01 4 2 741 16.12.2018, 22:21
Ostatni post: CounterSpace838

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 Melroy van den Berg.