Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Żuławska Rama Towarowa czyli na skróty z Gdańska do Elbląga
#1
Tomasz Larczyński przestawia w Rynku Kolejowym koncepcję/mrzonkę (niepotrzebne skreślić) nowej linii Gdańsk-Nowy Dwór Gdański-Elbląg. Według autora "Byłaby to linia pasażersko-towarowa, służąca przede wszystkim jako obwodnica towarowa dla Portu Północnego, oraz w drugiej kolejności dla aglomeracyjnych, regionalnych i międzyregionalnych przewozów pasażerskich"

Więcej
Odpowiedz

#2
To raczej wiec mrzonka. "Znaj proporcje, mocium panie". W kraju. w którym od dekady nie można poradzić sobie z remontem linii pomiędzy jednymi z największych aglomeracji kraju jakim jest remont na linii Kraków - Katowice, ktoś snuje plany nowej trasy z takiej "metropolii" jak Elbląg... Jak by naprawdę nie było potrzeba ważniejszych inwestycji kolejowych...
Odpowiedz

#3
Cała ta zabawa z przepustowością E65 do Trójmiasta to nieco naciągany fakt. Racja ruch jest znaczny lecz na tyle nieduży aby spowodować zapchanie linii. Znam ten odcinek bardzo dobrze, i czasem bywa że ruch jest naprawdę mizerny i trafiają się dni że przeleci jeden towar na godzinę. Prawdą jest natomiast fakt że w przyszłości przepustowość tego odcinka może znacznie się skurczyć.

Najtańszym rozwiązaniem jest zwiększenie przepustowości tego odcinka, czasem naprawdę zastawiam się dlaczego składy stoją w Pszczółkach po kilkadziesiąt minut czekając na wolną drogę podczas gdy na torowisku hula wiatr? Ja rozumiem rezerwacje szlaku pod osobówki czy Pendolino, lecz obecnie nosi to znamiona paranoi.

Poza tym do dziś nie potrafię zrozumieć dlaczego podczas "wielkiej" modernizacji linii E65 na odcinku Gdańsk - Pruszcz Gdański - Pszczółki, nie dobudowano dodatkowych torów, chociaż jednego! Dziś natomiast mówi się czwartym torze na powyższym odcinku zaledwie 4 lata po zakończeniu modemy! Teraz gdy gotowa jest cała infrastruktura, wiadukty,perony, przepusty, taka przebudowa wiązała by się z gigantycznym kosztem. To dopiero można nazwać niegospodarnością. Tak czy inaczej nie ma wyboru tak krotk trzeba będzie podjąć prędzej czy później.

Innym znaczącym błędem popełnionym w przeszłości była fizyczna likwidacja linii Pszczółki - Skarszewy - Kościerzyna. Dziś linia ta byłaby doskonałą alternatywą w ruchu do Trójmiasta zarówno osobowym np Tczew - Kościerzyna - Gdynia/Gdańsk Wrzeszcz jak i towarowym stanowiąc idealne połączenie stacji towarowej w Zajączkowie Tczewskim do portu w Gdyni.

Podsumowując i zarazem wracając to sedna tematu, pomysł ten uważam za mrzonkę. Elbląg ma w tej chwili połączenie z Trójmiastem, powiedziałbym ze nawet całkiem dobre. Natomiast budowa nowej linii przez nowy Dwór Gdański tylko po to aby odciążyć 10 km linii Pszczółki - Pruszcz Gdański to totalny absurd, tym bardziej że była by to nowa linia. Dobudowanie minimum jednego toru (ja pokusił by się nawet o dwa) jest znacznie tańsze, to już rozwiązało by problem przepustowości. Dodatkowo można się pokusić o odbudowę linii Pszczółki - Kościerzyna co w połączeniu z planowanym drugim torem Kościerzyna - Gdynia dałoby doskonałą alternatywę dla ruchu towarowego w kierunku Gdyni. Warto też dodać że linia zyskała by połączenie z PKM co może nie jest dużą zaletą ale w przyszłości może dać duże możliwość w ruchu lokalnym, bo jak wiemy planuje się również powrót pociągów do Bytowa, a potem mamy już Słupsk.
Odpowiedz

#4
Modernizacje szlaków polegają głównie na ograniczeniu kosztów eksploatacji i utrzymania ich (to ze podwyższa się prędkość wiec będzie się szybciej jeździć to taka propaganda) więc wycina się wszelkie rozjazdy tory czy posterunki. potem w razie jakiś sytuacji awaryjnych robi się zatwardzenie na pół województwa bo nie ma gdzie wystawić wagonu albo wyprzedzić się itp.
Odpowiedz

#5
MichałŁ, O.K. ale przyznasz że w sytuacji w której jeden LCS potrafi ogarnąć za pomocą komputera to co kiedyś robiło 6 posterunków to jest to uzasadnione ekonomicznie. A co do rozjazdów to pamiętajmy o tym że jeśli na danej linii która kiedyś byłą ważnym węzłem a dziś jest tylko np. stacją osobową z ruchem 5 par pociągów wycinanie rozjazdów to także walka o większe bezpieczeństwo. Większość wykolejeń niespowodowanych siłą zewnętrzną(samochód, przewrócony ładunek na torach, itp) zdarza się właśnie na rozjazdach. Z tą prędkością to też nie do końca taka propaganda bo w dzisiejszych czasach kolej musi przyspieszyć żeby mieć klientów więc robi się to także pod zwiększenie prędkości.

Pozdrawiam
sm31-131
Pełnia mojej miłości? SM31-007 o imieniu Tosia z komputerem w środku :-)
Odpowiedz

#6
Akurat na E65 torów bocznych nie brakuje, problemem jest tylko to że E65 jest jedyną linią zelektryfikowaną która dociera do Trójmiasta. Nadzieję budzi tylko modernizacja z elektryfikacją "starej węglówki". Plany zakładają również elektryfikację Ostbahnu na odcinku Tczew - Czersk tak aby uzyskać połączanie z D29-201. Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy, jednak to wydaje się najbardziej rozsądne, bo pociągi towarowe jadące z południa do Gdyni Portu mogłyby ominąć całe trójmiasto co obecnie jest możliwe tylko trakcją spalinową, lecz mimo takiej możliwości nie stosuje się tego rozwiązania z powodu:
- jednotorowa "stara węglówka" stanowi wąskie gardło
- wspominany brak elektryfikacji wymusza wykorzystanie ciężkich lokomotyw spalinowych = większy koszt
- Trasa Tczew - Czersk - Bąk - Kościerzyna - Gdynia to spore nadkładanie kilometrów = dodatkowy koszt.

Tu jest jeszcze jedno rozwiązanie czyli omówiona prze mnie odbudowa linii Pszczółki - Kościerzyna, co ograniczy nadkładanie kilometrów.
Odpowiedz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 Melroy van den Berg.