Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Michałoróżności
#76
Turkolem z Sierpca do Brodnicy
18 października zaplanowałem przejazd linią nr 33 na jej całej długości - od Kutna, przez Płock i Sierpc do Samej Brodnicy. Jeżeli odcinek do Sierpca nie stanowi problemu, gdyż jeżdżą tam planowe pociągi Kolei Mazowieckich, to do Brodnicy nijak nie da się bezpośrednio dojechać pociągiem pasażerskim. Ale, ale - akurat tego dnia jechał turkolowy "Spichlerz" z Torunia do Brodnicy (i dalej z powrotem do Torunia; wcześniej przyjechał z Poznania). W zeszłe wakacje już kręciłem się po okolicy zaliczywszy m.in. linię nr 27 z Torunia Wschodniego do Nasielska. Przyznam, że już wtedy miałem mniej więcej nakreślony plan tego październikowego wyjazdu, stąd zamiast przejechać wtedy rano z Torunia do Kutno, później do Sierpca i dalej do Warszawy, do 15.00 zwiedzałem Toruń, a później pojechałem bezpośrednio do Sierpca i przesiadłem się tam do Warszawy - co z perspektywy czasu okazało się genialnym posunięciem! Teraz mogłem za jednym zamachem zaliczyć całą linię nr 33 zaczynając w Kutnie.

Więcej na blogu Michałoróżności

[Obrazek: M4eDrRT.jpg]

[Obrazek: yc4Sqdz.jpg]

[Obrazek: rMcfebX.jpg]

[Obrazek: xryK2qJ.jpg]

Więcej na blogu Michałoróżności
Odpowiedz

#77
Też miałem jechać na SPICHLERZ, ale termin pokrył się z Dolnośląskimi Zakamarkami II. Możliwe, że to była przyczyna słabego zapełnienia pociągu. Ja wybrałem imprezę na Dolnym Śląsku. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie okazja żeby przejechać odcinkiem Sierpc-Brodnica. Szkoda, że pogoda nie dopisała. Ja teraz w sobotę wybieram się Turkolem do Czarnkowa, mam nadzieję, że pogoda będzie łaskawsza.
Odpowiedz

#78
Kiedy jakaś nowa relacja? ;-)
Odpowiedz

#79
Dzięki za przypomnienie. Mam coś w zanadrzu na szybko, a w wolnej chwili wrzucę relację z lutowej wizyty na Śląsku i w Ostravie.
W kwestii planów na ten rok: w czerwcu wybieram się do Nowej Huty z Małopolskimi Szlakami Turystyki Kolejowej, w wakacje chyba pojadę zwiedzić Poznań i/lub Trójmiasto, więc może pojawi się coś ciekawego, zwłaszcza spod Poznania, choć chcę się skupić na zaliczeniu brakujących magistral, a we wrześniu szykuje się kolejna impreza SMK w Chojnicach z wizytą m.in. w Bąku, Bytowie. Plany nieco mniej obfite, bo sporą część funduszy przeznaczyłem na wykonanie paru tatuaży.

Zaliczanie linii Łuków - Dęblin
Pora na ostatnią zaległą relację z 2014 roku. Na przełomie sierpnia i września odbyłem kilka wyjazdów, które już zrelacjonowałem - Włodawa, Wieluń, śląskie ogryzki, 3 wizyty w Sudetach i "Esełka". Został jeszcze ostatni - Łuków.
30 sierpnia zaplanowałem zaliczenie brakującego odcinka linii nr 26 z Łukowa do Dęblina. Przy okazji zaliczyłem linię nr 448 do Rembertowa, linię nr 2 do Łukowa oraz krótki odcinek linii nr 7 z Dęblina do podg Wisła.

Więcej na blogu Michałoróżności

[Obrazek: DSCN0035.JPG]

[Obrazek: DSCN0110.JPG]

[Obrazek: DSCN0167.JPG]

Więcej na blogu Michałoróżności
Odpowiedz

#80
Po Łódzkiem, w tym Tomaszów Mazowiecki - Radom
Zdaje się obiecałem kolejne śląskie ogryzki i Czechy, ale znalazłem na dysku jeszcze jedną zaległą relację z 2015 - właściwie pierwszy wyjazd tamtego roku.
16 maja wybrałem się do Łódzkiego by zaliczyć kilka brakujących odcinków sieci, w tym linię nr 22 z Tomaszowa Mazowieckiego do Radomia póki cokolwiek jeszcze tamtędy jeździ. Rankiem odcinek Kraków - Kutno pokonałem TLK "Sukiennice. Do Zgierza trasę miałem już zaliczoną, za to dalej, do Kutna, linią nr 16 jeszcze nie jechałem.

Więcej na blogu Michałoróżności

[Obrazek: DSCN3270.JPG]

[Obrazek: DSCN3326.JPG]

[Obrazek: DSCN3376.JPG]

Więcej na blogu Michałoróżności
Odpowiedz

#81
Śląski ogryzki, cz. 3 oraz bardzo krótki wypad do Ostravy
Na pierwszą wyprawę 2016 roku wybrałem się w czasie moich zimowych ferii, 16 lutego. Zdecydowałem się zaliczyć brakujące krótkie odcinki linii kolejowych na Górnym Śląsku - linię nr 151 z Raciborza do Chałupek oraz linię nr 158 z Chałupek do Rybnika Towarowego. Przy okazji odwiedziłem Bohumin i Ostravę, co prawda z małymi problemami spowodowanymi pożarem w bohumińskiej nastawni.

Więcej na blogu Michałoróżności

[Obrazek: DSCN9586.JPG]

[Obrazek: DSCN9713.JPG]

[Obrazek: DSCN9730.JPG]

Więcej na blogu Michałoróżności
Odpowiedz

#82
Koniecznie musisz zapuścić się głębiej w Czechy. Smile Polecam Pragę (zobaczysz jak wygląda węzeł kolejowy z prawdziwego zdarzenia) oraz wycieczkę po lokalkach (przy granicy możesz to zrobić nawet na polskich biletach).
Odpowiedz

#83
Przyłączam się do rekomendacji. Czechy to jeden z najlepszych krajów na świecie do zwiedzania dla miłośników kolei i generalnie transportu zbiorowego. Przy okazji w Pradze możesz zobaczyć, co to jest głębokie metro. Naprawdę głębokie, mnie ono trochę przerażało. I będziesz wiedział, dlaczego zupełnie niepotrzebne są tam tablice elektroniczne z godzinami odjazdów na przystankach tramwajowych i autobusowych. :-)
Jaro

Odpowiedz

#84
I właśnie dlatego w poniedziałek znów się tam wybieram. :-D
Odpowiedz

#85
Polecam przede wszystkim Czeskie krzaki. Na przykład Olomouc - Krnov - Głuchołazy - Jesenik, opisywałem tu niedawno:
http://www.forumkolejowe.pl/ciekawsze-k ... vt7596.htm

Fajna jest też linia Trutnov - Adršpach - Teplice nad Metují. W Adršpach można iść pooglądać niedaleko od stacji takie skalne miasto:
https://www.google.pl/search?q=skalne+m ... 07&bih=991

Można tam dojechać z głównej magistrali pociągami z Pardubic przez Hradec Králové, Jaromer. Albo z Polski jakoś przez Lubawkę ale nie wiem jak bo ja jechałem tam rok temu od strony Czech.
Mám rád Českých Drah.
Odpowiedz

#86
Gordon, a co sądzisz o Mezimesti-Starkoc? Ciekawa linia?
Jaro

Odpowiedz

#87
To nie wiem bo ja jechałem do Skalnego miasta do znajomych co tam siedzieli, zrobiłem sobie kolejowy dzień niekoniecznie najkrótszą trasą Ceski Tesin - Pardubice - Hr Kralove - Starkoc - Trutnov - Teplice. A do Polski wracałem z nimi samochodem, linii o której napisałeś nie znam, ale zakładając, że to ta sama okolica pewnie podobne klimaty.

Linia o której ja napisałem ma za Adršpach w stronę Teplic ma np. taki moment:

[Obrazek: IMGP0492.jpg]

Ale tak po za tym jednym kawałkiem to pewnie podobne wrażenia będą. Na tej linii Mezimesti - Starkoc chyba zresztą też jeźdżą CD 814, np:

http://www.zelpage.cz/razeni/16/vlaky/cd-1753

Natomiast będąc Starkoc można pojechać dalej do Jaromer gdzie jest mały skansen z czynnymi parowozami (niestety nie jechałem tym, jedynie widziałem z okna mojego pociągu):

[Obrazek: IMGP9792.jpg]
Mám rád Českých Drah.
Odpowiedz

#88
Patrz, nie wiedziałem, że ze Starkoc można dojechać bezpośrednio do Jaromer. Ciekawa sprawa.
Jaro

Odpowiedz

#89
Rzeczywiście, koleje czeskie to całkiem inny, bardzo kuszący, świat. Z pewnością wybiorę się tam jeszcze nie jeden raz (zwłaszcza te lokalki są bardzo pociągające!), ale na razie pozostaję przy Polsce. A w Pradze byłem kilka lat temu ma licealnej wycieczce, pokochałem to miasto i Czechów od samego początku. Jechałem wtedy i metrem, i tramwajem, zobaczyłem co warto zobaczyć, a po drodze zwiedziliśmy Kudowę, Park Narodowy Gór Stołowych i Skalne Miasto w Adrspach.

Czerwcowe zapowiedzi
Całkowicie niezamierzenie czerwiec tego roku stanął pod znakiem kolei - w każdy łikend czeka mnie wyjazd.
5 czerwca, wczoraj, w ramach cotygodniowego niedzielnego powrotu z domu do Krakowa, wybrałem się zaliczyć linię nr 25 z Sandomierza pociągiem TLK "Bruckner", przejechawszy niemal pełne, ponad 500-kilometrowe kółeczko. Relacja w trakcie tworzenia.
W przyszłą sobotę, 11 czerwca, wybieram się na króciutki przejazd pociągiem specjalnym spod marki Małopolskich Szlaków Turystyki Kolejowej z Krakowa Głównego do Krakowa Nowej Huty. Szkoda tylko, że powrót tą samą drogą a nie przez Podłęże, ale może podczas ŚDM, co pojedzie dużą obwodnicą dając szansę na jej pełne zaliczenie. A jak wtedy, to z pewnością podczas modernizacji krakowskiej średnicy.
Kolejną sobota, 18 czerwca, spędzę w Warszawie, gdyż o 14:00 wraz z kolegami i Porozumieniem Rezydentów będziemy manifestować pod Ministerstwem Zdrowia. A że na przedpołudniowe Pendolino nie było już miejsc promocyjnych, musiałem wybrać kurs wcześniejszy o 7:44. Czas do manifestacji wykorzystam na zaliczenie linii WKD do Grodziska Mazowieckiego (na Milanówek Grudów nie starczy mi czasu).
22 czerwca rano piszę ostatni egzamin i zaraz po 11:00 wyjeżdżam na kolejowo-krajoznawcze wakacje. W tym roku niestety znacznie skromniejsze niż zeszłoroczne. Oto wstępny plan.
[Obrazek: 1.PNG]
22 czerwca "Kolberg" celem zaliczenia łącznicy nr 572 Żelisławice - Włoszczowa Północ, "Przybyszewski" by zaliczyć kolejny odcinek Węglówki no i IC "Bałtyk do Poznania z ledwo 10 minutową przesiadką, ale jestem dobrej myśli. W ogóle to z kupnem biletu na ten dzień był okazało się nierozwiązywalny problem spowodowany marnością systemu PKP IC - jak widać odległość jak i stacje "przez" są niepoprawne, ale po pierwsze bez Warszawy Centralnej wyrzucało Dębę Opoczyńską i Tomaszów Mazowiecki (sic!) i po drugie za nic nie chciało wytrasować bez Torunia, nawet wpisując m.in. Babiak. Próbowałem w kasie i w Centrum Obsługi Pasażera na krakowskim dworcu i jak głową w mur. Panie obiecały zaraportować błąd i przepraszały. Stanęły na wysokości zadania i ich postawa jest z pewnością godna pochwały. Podczas kontroli mam powołać się na niemożność wystawienia poprawnego biletu.
Plan na 23 czerwca jeszcze się rodzi, staram się pozaliczać wszystko co tylko można (Gołańcz, Wolsztyn, Zbąszynek - Leszno plus uzupełnić braki magistralne np. Konin), więc nie jest to proste. 24 czerwca za to przeznaczam na zwiedzanie Poznania i tamtejszą komunikacje miejską.
25 czerwca zaplanowałem skorzystać z okazji zaliczenia kolejnego odcinka linii nr 281, tym razem z Gniezna do Nakła n. Notecią a z pomocą przyszedł Turkol. W Nakle przesiądę się do na Regio do Bydgoszczy i dalej IC do Poznania i Szczecina.
26 czerwca będę miał czas do południa, więc przeznaczę go na szybkie zwiedzenie zaś o 12:09 wyjadę do Wrocławia "Światowidem", by zaliczyć od razu całą Nadodrzankę. We Wrocławiu przesiadka na IC "Matejko" i jeszcze tego samego dnia wrócę do Tarnowa.

Pierwotnie na 26 czerwca miałem plan zgoła inny - zaliczyć Gorlice - Gorlice Zagórzany oraz Biecz - Jasła Regio "Bieszczadzkim żaczkiem", ostatnim przed wakacjami, jednak linia nr 281 wygrała, a "Żaczek" może wróci po wakacjach. Na osłodę w pierwszej połowie lipca wybiorę się TLK "Luna" o barbarzyńskiej 4 rano z Tarnowa do Zagórza i dalej do Łupkowa.
I już kończąc - 3 września. Znów wraz z SMK w Chojnicach wybieram się pociągiem specjalnym, tym razem planowany jest przejazd m.in. z Czerska do Kościerzyny przez Bąk oraz do Lipusza, Kartuz i Gdańska Kokoszek.
Odpowiedz

#90
A ja właśnie piszę tego posta z hostelu w Pradze, gdzie trzaskam lokalki i nie tylko. Nie myślałem że koło Pragi są linie o aż tak górskim charakterze (np. Vrane nad Vltavou - Cercany).
Odpowiedz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 Melroy van den Berg.