Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Parowozownia Wolsztyn będzie spółką
#16
Ariel Ciechańsk napisał(a):
loony napisał(a):A co do męczenia maszyn - jeszcze 30 lat temu jak parowozy jeździły to mechanik odtwierał przepustnicę na maks, sypał piachem i dopóki koła się złapały przyczepności tak długo się ślizgały. Teraz? W życiu nie widziałem takiej sytuacji, a przez kilka lat miałem parowozy pod domem.

Tylko 30 lat temu wykonywano naprawy główne parowozów w profesjonalnych zakładach naprawczych, a nie jak obecnie metodą chałupniczą...
Po przeczytaniu twoich komentarzy, wnioskuję, że Chabówka jest o wiele lepsza od Wolsztyna w twoim przekonaniu ; a jak się podkreśla ,iż Wolsztyn ma planowy rozkład to narzucasz ,że nie można Wolsztyna i Chabówki porównywać, gdyż Chabówka to muzeum. Gdzie tu sens, skoro twoje komentarze są narzucane i do tego utwierdzasz nimi tezę w 100% ? Może Wolsztyn nie ma jakiegoś ogromnego taboru poza parowozami , mimo to myślę ,że Wolsztyn np. jest górą jeśli chodzi o planową jazdę , czego brakuje w innych parowozowych miejscach w Polsce (np.Chabówka).Nawiązując jeszcze do miejsc napraw , to wolałbym przemilczeć twoje przemyślenie o tym,ponieważ widząc w jak doskonałym stanie została dokonana naprawa Ol49-69(ex.99), wnioskuję, że Piła trzyma dość wysoki poziom w naprawach ,więc prosiłbym zostawić "metodę chałupniczą" dla siebie . Pozdrawiam.
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.youtube.pl/user/KolejowyWolsztyn">www.youtube.pl/user/KolejowyWolsztyn</a><!-- w -->
Odpowiedz

#17
loony napisał(a):Tak, jeździjmy przez pół RFNu bo panewka się zatarła... :->

Panewkę to wymienia warsztat macierzystej szopy... Ja pisze o naprawach głównych, a nie bieżącym utrzymaniu maszyn w ruchu. Poza tym zwykle panewka sama z siebie się nie zaciera...

[ Dodano: 2012-12-20, 16:42 ]
mrecel97 napisał(a):Po przeczytaniu twoich komentarzy, wnioskuję, że Chabówka jest o wiele lepsza od Wolsztyna w twoim przekonaniu ; a jak się podkreśla ,iż Wolsztyn ma planowy rozkład to narzucasz ,że nie można Wolsztyna i Chabówki porównywać, gdyż Chabówka to muzeum.

Moment, napisałem, że Wolsztyn nie dorasta do pięt Chabówce i tego będę się trzymał. Dla mnie istotna funkcja ochrony zabytków, a nie fetyszu pt. ruch planowy. Oba obiekty miały w zamyśle stanowić miejsca ochrony sprawnych zabytków kolejnictwa. I o ile Chabówka to mnie więcej robi, to w Wolsztynie mamy jakieś konglomerat normalnego zakładu utrzymującego tabor z zepchniętą gdzieś w głęboki kąt typową działalnością muzealną... W rezultacie żadna z funkcji nie jest wykonywana należycie...
Pozdr.

CAr.
Odpowiedz

#18
mrecel97 napisał(a):Nawiązując jeszcze do miejsc napraw , to wolałbym przemilczeć twoje przemyślenie o tym,ponieważ widząc w jak doskonałym stanie została dokonana naprawa Ol49-69(ex.99), wnioskuję, że Piła trzyma dość wysoki poziom w naprawach ,więc prosiłbym zostawić "metodę chałupniczą" dla siebie . Pozdrawiam.

Tylko jest taki problem, że naprawa główna Ol49-69 została przeprowadzona w Lesznie. W Pile jedynie był naprawiany kocioł. Poza tym, warsztaty w Lesznie dla parowozów zostały zamknięte i teraz (chyba) najlepsza opcja napraw parowozów jest tylko i wyłącznie Chabówka.
Odpowiedz

#19
Ariel Ciechańsk podstawowa sprawa - Wolsztyn ujmując w skrócie to NIE JEST muzeum. To jedyna czynna parowozownia która prowadzi ruch planowy. Nie działa jak Chabówka czy Jaworzyna, że raz na kwartał czy raz na rok się rozpali jakiś czajnik dla mikolstwa i lokalnego ludu by "podymił" do grillowanej wałówki i piwa. Porównywanie go do Chabówki czy Jaworzyny jest niedorzeczne i bezsensowne.

To raz, dwa maszynom lat nie ubywa, w Polsce nie ma za bardzo kto tego naprawiać więc czego ty oczekujesz? Maszyna która jest cały czas w ruchu będzie cacy i nic się nie będzie psuć? Zejdź na ziemię.

Logiczne że sprzęt z Chabówki będzie chodził cacy jak cały czas stoi sobie w szopie, jest pieszczony i jeździ tylko raz czy dwa razy do roku w okresie letnim przy względnie bardzo dobrych warunkach atmosferycznych. No a takie wolsztyńskie Oelki śmigają czy to deszcz czy śnieg, mróz czy upał - jechać muszą.

Brakuje pieniędzy na naprawdę parowozów, niestety, koszta ich napraw są bardzo wysokie. Do tego coraz mniej już ludzi w Polsce którzy się na tym znają. Dlatego w Wolsztynie z braku kasy jeżdżą raptem 2 Oelki (jak nie jedna, bo wiem że jedna była uszkodzona po wypadku jakimś na jesieni) i nic poza tym. No a skoro w kółko się zajeżdża jedną czy dwie maszyny na okrągło bo nic innego nie ma w zastępstwie od czasu do czasu czy rezerwie to się psują. No i dzięki temu coraz częstszym widokiem był "zaparowóz" w postaci SUki lub Stonki.

Jeśli nie pojawi się jakaś kasa na tabor i parowozownie to niestety, ale legenda Wolsztyna upadnie i zostanie sprowadzony do postaci skansenu gdzie będą stały tylko zimne eksponaty, a jedną Oelkę czy cuś będą rozpalać raz do roku dla mikolstwa i do wurstu dla lokalnego ludu. I to ma być OK? Atrakcja kolejowej w skali Europy, czy nawet świata nie powinno się udupiać.
Odpowiedz

#20
flanker napisał(a):Ariel Ciechańsk podstawowa sprawa - Wolsztyn ujmując w skrócie to NIE JEST muzeum. To jedyna czynna parowozownia która prowadzi ruch planowy. Nie działa jak Chabówka czy Jaworzyna, że raz na kwartał czy raz na rok się rozpali jakiś czajnik dla mikolstwa i lokalnego ludu by "podymił" do grillowanej wałówki i piwa. Porównywanie go do Chabówki czy Jaworzyny jest niedorzeczne i bezsensowne.

Jedyna w Polsce - a porównania nie ja sprowokowałem ;-). A czy porównywanie z Chabówka czy Jaworzyną jest niedorzeczne?? I tu i tu mamy produkt turystyczny w oparciu o dziedzictwo kultury technicznej kolei... I tu i tu mówi się o skansenie. A więc... Panowie, na szczęście Polska nie jest aż tak zacofana, by obsługa pociągów parowozem wynikała z rzeczywistych potrzeb przewozowych... Przestańcie wierzyć w marketingowy mit - wystarczy przejechać się kilka km od polskiej granicy do Zittau, gdzie codziennie pomykają zadbane parowozy wąskotorowe, nierzadko na kilku obiegach...
Pozdr.

CAr.
Odpowiedz

#21
Ariel Ciechańsk ale tu jest Polska! ;-) Trzeba to zrozumieć, nasze realia jakie u nas panują. Raz że nie mamy tyle siana i takiego rozwoju jak w Niemczech. Dwa - przecież u nas większość rzeczy jest traktowana po macoszemu.

Nie ma co porównywać naszych realiów kolejowych do Niemiec, bo jesteśmy, jak mawia porzekadło, daleko w dupie za murzynami ( true story - ostatnio wyszedł jakiś ranking o kolejach na świecie, chyba o stanie linii kolejowych i Polska była daleko w tyle, wyprzedzało ją nie jedno afrykańskie państwo).

W niemieckim kalifacie o wiele lepiej to wygląda, podobnie jak w Anglii czy innych krajach niż u nas. My musimy się pogodzić z realiami takimi jakie panują.

Niestety ale skoro teraz gdy w opiece Cargo jest parowozownia to wszystko nie hula jeszcze jak należy, to gdy samorządy to przejmą i zaczną dłubać to ruch planowy parowozów na bank upadnie i dopiero będzie syf.

Już będą uwalone parowozy w weekendy. No atrakcja turystyczna po ch... nie ma co! Jacy niby turyści będą z tego korzystać w tygodniu?! Ręce opadają. Mogli zrobić odwrotnie - ruch w tygodniu zlikwidować i zostawić w © - to byłby o wiele lepszy pomysł i więcej by zaoszczędzili i też więcej by zarobili, bo turyści jak jeżdżą to na ogół w ©, bo wtedy mają wolne.

W tygodniu pasażerom do pracy czy szkół stykną szynobusy, parowóz nie jest wtedy potrzebny. W © gdy większość ludzi ma wolne i planuje zwiedzanie, wycieczki itd. wtedy te parowozy mają sens. Nawet pod kątem mikolstwa - w weekendy są Podróżniki, Turystyki i brać mikolska jeździ, zwiedza, korzysta. W tygodniu pracujemy, siedzimy w szkołach, na uczelniach i nikt nie ma na to czasu. Nawet jak ma to nie pojedzie w tygodniu na jednorazówkach, bo wyjdzie za drogo i się nie opłaci. Wiem, wiem te bilety się nie opłacają przewoźnikom w stosunku do jednorazówek. Ale co się bardziej opłaca - grupa mikoli na takich biletach z których czerpią jednak jakieś wpływy, czy zysk tylko z pasażerów dojeżdżających do pracy i szkoły? Gdzie ci mają pewnie pokupowane jakieś semestralne itp. co jeszcze bardziej się przewoźnikowi nie opłaca w stosunku do jednorazówek.

Także twórca tego pomysłu by uwalić parowozy w © się popisał, brawo!
Odpowiedz

#22
Molochy mają to do siebie, że mało co działa jak należy. To raz. A dwa: jaki jest sens uwalenia ruchu w © skoro parowozy i tak trzeba trzymać na ciepło. Bo chyba nikt ich nie wygasza na dwa dni?
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

#23
flanker napisał(a):Ariel Ciechańsk ale tu jest Polska! ;-) Trzeba to zrozumieć, nasze realia jakie u nas panują. Raz że nie mamy tyle siana i takiego rozwoju jak w Niemczech. Dwa - przecież u nas większość rzeczy jest traktowana po macoszemu.

Wybacz, ale uczysz ojca dzieci robić :-D. Ja 18 lat w tematyce muzealnictwa kolejowego siedzę :-P i wszystko to niestety wiem, bardzo często z autopsji. Tak samo jak wiem, że startowaliśmy 30-40 lat później niż Niemcy czy Anglicy i że moda na starą technikę u nas dopiero się zaczyna :-(
Pozdr.

CAr.
Odpowiedz

#24
flanker napisał(a):( true story - ostatnio wyszedł jakiś ranking o kolejach na świecie, chyba o stanie linii kolejowych i Polska była daleko w tyle, wyprzedzało ją nie jedno afrykańskie państwo).
Albo piszesz bzdury, albo ranking do dupy. Oprócz RPA żadne afrykańskie państwo nie ma szans mieć lepszej kolei, niż w Polsce. A i co do RPA nie byłbym taki do końca pewien. Co to zresztą znaczy "lepsza"? Brać pod uwagę trzeba nie tylko wiek, stan i czystość taboru, ale również stan infrastruktury, dostępność do przewozów kolejowych, ilość połączeń itd. Sieć kolejowa w większości państw afrykańskich to 2-3 linie na cały kraj, zazwyczaj zapuszczone i wąskotorowe, czasem nieczynne, a w niektórych państwach w ogóle ich nie ma. Nawet zamożny jak na warunki afrykańskie Gabon ma tylko jedną, wąskotorową linię (nie pamiętam, czy rozstaw metrowy, czy przylądkowy).

Rozwinięte kolejowe przewozy pasażerskie to specjalność Europy i tylko Europy oraz kilku państw azjatyckich (Chiny, Japonia, Indie). W porównaniu z większością europejskich przewoźników polscy przewoźnicy wypadają słabo, podobnie jest jeżeli chodzi o infrastrukturę, ale w porównaniu z koleją w większości państw świata polska kolej wypada całkiem dobrze i wcale nie trzeba objechać wszystkich kontynentów, żeby to wiedzieć, wystarczy zapoznać się z ogólnymi informacjami na temat ilości, jakości i dostępności połączeń.
Jaro

Odpowiedz

#25
Ariel Ciechańsk no właśnie ;-) Więc skoro to rozumiesz to wiesz sam doskonale jak to u nas z tym jest. Co jak co, ale Cargo ma siano i dla nich utrzymanie wolsztyńskiego przybytku da się jakoś rozegrać. Samorządy szybko wygaszą maszyny, przerobią parowozownię na muzeum i od święta coś będą rozpalać dla mikolstwa i dla lokalnego ludu do wałówki i piwa. Poza tym kto niby ma się lepiej na tym znać jak nie kolejarze? Także te poczynania i ustalenia o jakich mowa na początku tego tematu mnie niepokoją. Jak za coś się samorządy biorą, które na ogół są biedne i nie mają kasy, do tego nie mając żadnej wiedzy o danym temacie, to wiadomo że to koncertowo spier****.

Potrzeba dużych nakładów finansowych by ten przybytek utrzymać, hajs na remonty różnych maszyn - oprócz Oelek jest tam kupa maszyn do napraw, rewizji. Choćby Pt47-65, Ok1-359, czy Pm36-2, która jest magnesem na turystów i mikoli. Również potrzebni są specjaliści, ludzie którzy mają o tym wiedzę, a zarazem są młodzi, chętni do pracy przy tym taborze. Tutaj by się przydało jakieś młode pokolenie porządnie do tego przeszkolone, zdobywające wiedzę od starych datą kolejarzy, by miał ich kto zastąpić jak ci pójdą wreszcie na zasłużoną emeryturę.

Mam nadzieję, że Wolsztyn nie skończy jako kolejny skansen trupów i dwóch "czajników" na krzyż rozpalanych od święta. Jeśli jednak wszystko będzie ku temu zmierzać to trzeba będzie się bujnąć do Wolsztyna, pocykać foty, utrwalić to co się ostało póki co we wspomnieniach.
Odpowiedz

#26
No i wypada się pod tym wszystkim co napisałeś podpisać - zwłaszcza pod kwestią, że cały ten cyrk w normalnym stanie jest utrzymać tylko PKP Cargo jako główny właściciel. Kwestią jest tylko wola - a tej czasami odnoszę wrażenie w CT Wielkopolskim nie ma, zwłaszcza w zestawieniu do Chabówki, gdzie jednka Cargo cały czas dba, by spora ilość taboru miała ważne rewizje. A Wolsztyn - cóż czasami odnoszę wrażenie, że wszystko tam podporządkowane jest interesom nie koniecznie PKP Cargo...
Pozdr.

CAr.
Odpowiedz

#27
ET40 voila:

http://forumkolejowe.netmark.pl/ranking ... vt3568.htm

Może nie odnosiło się to do wszystkich czy większości państw afrykańskich, ale ranking ukazuje jak nisko stoimy w kwestii infrastruktury kolejowej ( dobra może Afryka to był kiepawy przykład, ale jesteśmy ex aequo z Armenią, Wietnamem czy Bangladeszem!) w stosunku do wielu innych państw, nie rzadko krajów Trzeciego Świata. No i mamy 74 (!!!) miejsce, a np. nasi południowi sąsiedzi Czesi 22 miejsce. To już powinno dawać do myślenia.

Dopiero ostatnich kilka lat zaczęły się dziać u nas jakieś remonty, moderny linii kolejowych. Wcześniej nie było robione nic. Tak więc nie ma się co dziwić że w kwestii infrastruktury kolejowej stoimy tak nisko.
Odpowiedz

#28
Ariel Ciechańsk napisał(a):cały ten cyrk w normalnym stanie jest utrzymać tylko PKP Cargo jako główny właściciel.
Nie masz pewności, że po prywatyzacji dalej będzie nacisk na utrzymanie, dwa moloch ma to do siebie, że wiele rzeczy przechodzi "bokiem" i tak naprawdę wiele rzeczy zależy od "jaj" wodzów średniego i niskiego szczebla, którzy na pewne rzeczy zwracają uwagę. A w kwestii Chabówki: ktoś wyraźnie chucha i dmucha na skansen, nawet kosztem planowego ruchu :/. Zmieni się wódz, przyuważy ile kasy na to idzie i powie "wała!"

Cytat:Tutaj by się przydało jakieś młode pokolenie porządnie do tego przeszkolone, zdobywające wiedzę od starych datą kolejarzy, by miał ich kto zastąpić jak ci pójdą wreszcie na zasłużoną emeryturę.
Tylko młode pokolenie coś się nie garnie Wink
Cytat:Potrzeba dużych nakładów finansowych by ten przybytek utrzymać, hajs na remonty różnych maszyn - oprócz Oelek jest tam kupa maszyn do napraw, rewizji.
Czynny parowóz to jednak pewne dochody przynosi. Wiadomo, muzeum ma małe szanse się zbilansować, zwłaszcza takie, które utrzymuje eksponaty w ruchu. Ale samorządy coraz częściej zaczynają rozumieć, że lepiej dołożyć trochę do muzeum i zarobić na turystach.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

#29
PKP Cargo ma iść do prywatyzacji i jest presja na pozbycie się "balastu" w postaci Wolsztyna. Chabówka im na razie nie ciąży ale to kwestia czasu.
Odpowiedz

#30


Według materiału jest szansa na tę spółkę. Oby wypaliło, bo faktycznie jest bardzo ciężko z ruchem parowozowym w naszym regionie.
Zapraszam na swój kanał YouTube: http://www.youtube.com/user/MrPitagoras1989
Odpowiedz



Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  RE do Frankfurtu będzie projektem komercyjnym Mariusz W. 22 8 735 24.01.2015, 15:02
Ostatni post: Mariusz W.

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 Melroy van den Berg.