Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Praca w transporcie a zachowania pasażerów
#1
Cytat:Gdy zapytać któregokolwiek kierowcę autobusu pracującego od 20 lat w zawodzie o to, jak było kiedyś, odpowie: lepiej. I ma na myśli to, jakim szacunkiem wśród pasażerów cieszył się ten zawód. Teraz kierowca często traktowany jest jak worek treningowy - pisze Anna Partyka, kierująca miejskim autobusem.

(...)

Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że ten zawód to nie jest tylko "kręcenie kółkiem przez kilka godzin". A słyszałam to nieraz. To ciężka praca przede wszystkim psychiczna, dopiero później fizyczna.

(...)

Dla mnie brakiem kultury jest przeszkadzanie kierowcy podczas przerwy. Mam wtedy czas na wykonanie telefonu, zjedzenie kanapki, pójście do toalety czy sklepu, poczytania gazety, na przespanie się. I bardzo rzadko zdarza się, że pasażerowie szanują ten czas. Najczęściej usiłują przerwać mi rozmowę telefoniczną, przerywają w trakcie jedzenia posiłku. Prawie zawsze pytają, jak i czym gdzieś dojechać. I ja bardzo chętnie tych informacji udzielam, gdy mam wolną chwilę. Wtedy też sprzedaję bilety każdemu, kto chce je kupić.

Ale moja przerwa jest moim czasem na odpoczynek. Dlaczego więc, gdy ewidentnie śpię, ludzie walą (tak - walą!) mi w szybę kabiny i po prostu budzą? Gdy grzecznie odpowiadam, że chciałam się chwilę zdrzemnąć, bo nie miałam dawno przerwy (zdarza się na tej linii, bo ciągle stoimy w korku na ul. Jagiellońskiej), nikt jeszcze nie odpowiedział "przepraszam". Bo kierowcy się nie przeprasza. Kierowcy w obecnych czasach to "robole" niezasługujący na szacunek, zrozumienie, dobre słowo.

Całość: Gazeta Stołeczna
Bahnfahren ist unser Business
Odpowiedz

#2
Cytat: Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że ten zawód to nie jest tylko "kręcenie kółkiem przez kilka godzin". A słyszałam to nieraz. To ciężka praca przede wszystkim psychiczna, dopiero później fizyczna.
Co za idiotyczne myślenie! :-o Przecież już samo użeranie się z blachosmrodziarzami na drodze jest już dostatecznie wyczerpujące, a do tego dochodzi odpowiedzialność za wóz i pasażerów. Nie wiem, jak można uważać pracę kierowcy autobusu miejskiego za lekką.

Chciałbym też przy okazji zwrócić uwagę na kiepskie oddzielenie kabiny kierowcy od przestrzeni pasażerskiej w niemal wszystkich autobusach wyprodukowanych po - orientacyjnie - 2000 roku. Niska szybka z pleksi, w porównaniu z solidnymi blaszano-szklanymi odgrodzeniami w Ikarusach i Jelczach (M11, 120M i pokrewnych) moim zdaniem jest oddzieleniem niewystarczającym. Tramwaje, czy stare, czy nowe, czy polskiej produkcji, czy zachodniej jakoś zawsze mają solidnie odizolowaną kabinę motorniczego.

Duża przepaść kulturowa dzieli nas jednak od np. Belgów. W Belgii "dzień dobry", "do widzenia" (a zazwyczaj po prostu nieformalne "hallo") w autobusach to jest norma i to pomimo tego, że wysiadanie przednimi drzwiami nie jest dozwolone.
Jaro

Odpowiedz

#3
ET40 napisał(a):Chciałbym też przy okazji zwrócić uwagę na kiepskie oddzielenie kabiny kierowcy od przestrzeni pasażerskiej
Wymóg unijny.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

#4
A czym uzasadniony?
Jaro

Odpowiedz

#5
ET40 napisał(a):Niska szybka z pleksi, w porównaniu z solidnymi blaszano-szklanymi odgrodzeniami w Ikarusach i Jelczach (M11, 120M i pokrewnych) moim zdaniem jest oddzieleniem niewystarczającym.

ET40 napisał(a):Duża przepaść kulturowa dzieli nas jednak od np. Belgów. W Belgii "dzień dobry", "do widzenia"

Zdecyduj się! Ta zbrojona szyba to element przepaści o której piszesz ;-)

ET40 napisał(a):
rustsaltz napisał(a):Wymóg unijny.
A czym uzasadniony?

Kulturą. Żeby można było powiedzieć kierowcy "dzień dobry" ;-)
Faktycznie jest gdzieś taki zapis, czy to tylko "wiedza powszechna"? Aż zwrócę uwagę w nowszych warszawskich autobusach, bo wydaje mi się że różnie z tym oddzieleniem bywa.
Bahnfahren ist unser Business
Odpowiedz

#6
Jak miałbym wybierać, to w Polsce lepiej się sprawdza zbrojona szyba, niż ułatwiająca kontakty międzyludzkie niska szybka z pleksi. Przynajmniej kierowca tak oddzielony nie ryzykuje oberwania kamieniem w głowę podczas wieczornego kursu.
Jaro

Odpowiedz

#7
psim napisał(a):Faktycznie jest gdzieś taki zapis, czy to tylko "wiedza powszechna"?
Czytałem o tym kupę czasu temu w jakiejś gazecie, gdzie kierowcy skarżyli się na kulturę w ostatnich kursach.

Cytat:Aż zwrócę uwagę w nowszych warszawskich autobusach, bo wydaje mi się że różnie z tym oddzieleniem bywa.
Zarówno Citaro jak i Solarisy w Katowicach mają tylko szybę.

Cytat:Przynajmniej kierowca tak oddzielony nie ryzykuje oberwania kamieniem w głowę podczas wieczornego kursu.
Ryzykuje zawsze Wink
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

#8
Ale ryzykuje bardziej lub mniej, co jest zależne między innymi od tego, o czym piszemy. Smile

[ Dodano: 2012-12-17, 15:43 ]
Zasmucają mnie niektóre komentarze pod artykułemSad
Jaro

Odpowiedz

#9
Ja np. zauważam ogromną różnicę między kierowcami autobusów miejskich we Wrocławiu, a w stosunkowo małym Lesznie.

We Wrocu kierowcy są gnojeni i sami gnoją pasażerów. Jak ma zły dzień to traktuje wóz jak przyczepę z ziemniakami, a nie autobus z ludźmi. W nocnych potrafią się nie zatrzymać na przystanku mimo, że wciskasz przycisk, albo ktoś za długo idzie do wyjścia to zamyka drzwi i jedzie dalej. Często hamują gwałtownie, dojeżdżają do samochodu przed nim w stylu podjazdowym (hamulec, puszczenie, hamulec, puszczenie i tak kilkanaście razy, czyli buja całym wozem, aż do porzygu), są i tacy którzy widzą, że ktoś z wózkiem wychodzi to przyklęku nie zrobią, jeżdżą po krawężnikach, a już nie mówię o zmianach pasa na ciągłej czy wyprzedzanie sznuru aut po torach tramwajowych.

Oczywiście - nie można wrzucać wszystkiego do jednego wora, każdy może mieć zły dzień i są tacy, którzy jeżdżą spokojnie i dobrze. Ale mimo wszystko - to jest jego praca i powinien ją wykonywać najlepiej jak potrafi.

Byłem kiedyś świadkiem jak kierowca na placu Kościuszki zadał się jakby wjeżdżał do stodoły, po czym tyłem zahaczył inny autobus czego skutek był taki:
[Obrazek: dwajpg_rrphhrn.jpg]
-
[Obrazek: razjpg_rrphhrx.jpg]
Pod oknem siedział pasażer, ja po drugiej stronie całe szczęście. I na szczęście pasażerowi nic się nie stało, prócz tego, że go szkłem zasypało. A gdyby lusterka drugiego autobusu przeszło do środku i gościa zdzieliło przez głowę? Już by zabawnie nie było.
PKP jest 'spoko' - lubisz to? :)
Odpowiedz

#10
Podobnie jest na kolei. Mechanicy, którzy prowadzą skład z kilkuset osobami, za których odpowiadają, ponadto taki człowiek prowadzi kupę żelastwa, które w razie problemów nie zatrzyma się w miejscu. Także pełen szacunek dla mechaników, motorniczych czy kierowców autobusów. Jeśli zwykły pasażer będzie zachowywał podstawowe zasady kultury, to i druga strona to zauważy.
Odpowiedz

#11
ET40 napisał(a):
Cytat:Chciałbym też przy okazji zwrócić uwagę na kiepskie oddzielenie kabiny kierowcy od przestrzeni pasażerskiej w niemal wszystkich autobusach wyprodukowanych po - orientacyjnie - 2000 roku. Niska szybka z pleksi, w porównaniu z solidnymi blaszano-szklanymi odgrodzeniami w Ikarusach i Jelczach (M11, 120M i pokrewnych) moim zdaniem jest oddzieleniem niewystarczającym. Tramwaje, czy stare, czy nowe, czy polskiej produkcji, czy zachodniej jakoś zawsze mają solidnie odizolowaną kabinę motorniczego.

Z tego co się orientuje Autosany H6 nie mają prawie żadnego oddzielenia, więc jak to jest z tym wymogiem unijnym? Dotyczy on tylko nowych pojazdów?
Odpowiedz

#12
Właśnie ma nie być tego oddzielenia (tzn. kabina otwarta lub półotwarta).
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

#13
W takim wypadku jest to niesamowity debilizm w mojej opinii
Odpowiedz

#14
ET40 napisał(a):W Belgii "dzień dobry", "do widzenia"

Jeżdżąc przez wiele długich lat PKSami, zawsze wchodząc do autobusu mówiłem "Dzień dobry" Niestety w większości przypadków odpowiedzi w ogóle nie słyszałem, bądź jakieś dziwne pomrukiwanie pod nosem. Oczywiście byli też tacy, co odpowiadali normalnie.

Dodam jedynie, że w PKSach, którymi jeździłem nie ma praktycznie żadnego oddzielenia kierowcy od pasażerów.
Mój kolejowy kanał na YT: http://www.youtube.com/user/MMERLIN2

Moja strona kolejowa na FB: https://www.facebook.com/DamianTkolej
Odpowiedz

#15
Tak, w PKS-ach też jest problem, ostatnie 3 miesiące bardzo często korzystałem z usług starogardzkiego PKS i też rzadko kiedy słyszałem odpowiedź na moje "dzień dobry". Niestety po obu stronach barykady jest coraz gorzej z kulturą.

Przypomniały mi się VT627, gdzie dzięki układowi drzwi i braku izolowanej kabiny maszynisty również można samemu maszyniście powiedzieć "dzień dobry" (i o ile pamiętam, to kiedy ostatnio korzystałem z tego typu taboru na Płock - Sierpc to nawet odpowiadał!).

[ Dodano: 2012-12-19, 22:33 ]
Cytat:Zanim kierowcy zaczną strzelać i paraliżować pasażerów, to proponuję zacząć od zwyczajnego powrotu do zamkniętych kabin dla kierowców. Porównajcie, na ile bezpiecznie może się czuć kierowca MIGA, Ikarusa albo Konstala, a na ile kierowca Conecto, gdzie nawet ten stelażyk z szybką separujący kierowcę na dziurawych drogach sprawia wrażenie jakby miał się rozpaść.
Cała dyskusja: http://forum.komunikacja.bydgoszcz.pl/p ... =15&t=4416
Jaro

Odpowiedz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 Melroy van den Berg.