18.02.2021, 21:05
Najprędzej informacje o pochowanych będzie miał miejscowy proboszcz. W tamtych czasach raczej władza nie chwaliła się takimi sprawami, szczerze wątpię, by cokolwiek ostało się w archiwach, może jakaś wzmianka w lokalnej prasie się pojawiła, wydania często dostępne są online, trzeba tylko znać przynajmniej orientacyjną datę (tutaj na pewno pomoże wizyta w parafii, bo szansa, że innego dnia w tych latach zdarzył się inny duży pogrzeb są znikome).
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
PL-KSL