14.04.2021, 21:24
(14.04.2021, 19:53)Coffee napisał(a): Ja bym tam zaczął od tego, że IC od kilku lat mówi cały czas to samo przy strategii taboru, a wynika z tego guzik.
W tej chwili uważam, żeby ruszyć jakoś do przodu tą kolej to powinno się kupić jeszcze z 20 składów na KDP (nie koniecznie Pendolino, mogą być Flirty 200), 20 wielosystemówek, ale nie na 160, a na 200 (najlepiej Taurusy by w razie czego zunifikować z posiadanymi już Husarzami) oraz ze 20-25 Kissów i 100 wagonów piętrowych. Nie ma potrzeby pchać się w Push-Pule, nie ma na tyle końcówek by wykorzystywać w pełni sił składy dwukierunkowe, wystarczą do tego jednostki. No i do obsługi linii nie zelektryfikowanych ze 15-20 loków dwu trakcyjnych z małym dieslem, a nie odrywać się od razu od ziemi celować w wodór czy elektro-hybrydy.
Z tym KDP jak i CPK co oni tam mówią może być bagno. Odnoszę wrażenie czasami, że te projekty CPK czy KDP służą do blokowania niektórych ważnych inwestycji kolejowych.
A tak w temacie to jak zapewne czytałeś wcześniej Newag zdecydował się dostarczyć wielosystemowe lokomotywy dla IC. Co z tego będzie, czas pokaże.
Jeżeli chodzi o lokomotywy na niezelektryfikowane połączenia to myślę, że na pewno 15-20 lokomotyw spalinowych wystarczyłoby na połączenia IC na Hel, Łebę, Suwałki i Wolsztyn. Mimo tego w części kraju dobrym rozwiązaniem są elektryfikacje, które oprócz ulepszania połączeń dalekobieżnych są też dobre dla połączeń regionalnych i towarowych. Mówię tu m.in o Mielcu, Sierpcu, Nysie, Grudziądzu czy Brodnicy do których potrzebne są elektryfikacje linii kolejowych.
Niedawno rozmawiałem też o Hrubieszowie.
Z wodorowymi pojazdami wciąż pozostają pytania bez odpowiedzi. Natomiast Push-Pulle generalnie mogą być piętrowymi wagonami sterowniczymi. Takie składy eksploatowane są w Kolejach Mazowieckich. W Kolejach Śląskich też przydałyby się tylko niestety praktycznie nikt nie widzi na to perspektywy, tylko w piętrowe EZT które nawet nie są produkowane w Polsce i których oprócz Kissa nie ma na rynku europejskim.