03.02.2017, 20:30
No jeśli Twister był ze mną w grupie w CKU to płaciliśmy bodajże 3900. Na prace trzeba było poczekać ok pół roku po drodze zaliczając falstart w jednej firmie ale w końcu się udało znaleźć przewoźnika który szkoli na świadectwo.
Moja rada jeśli chodzi o szukanie pracy na koleji: nie czekaj na jakiś oficjalny komunikat lub nabór na stronce jakiegoś przewoźnika, znajdujesz w necie listę wszystkich przewoźników kolejowych w Polsce, następnie szukasz ich oficjalnych stron i nr kontaktowych, łapiesz za telefon i dzwonisz aż do skutku. Najczęściej dodzwonisz się do jakiejś pani sekretarki która daje Ci nr do jakiegoś kierownika, który z kolei daje Ci nr do człowieka odpowiedzialnego za nabór, szkolenia itp. Wymaga to trochę cierpliwości i miłej gadki ale jak uda Ci się porozmawiać z kimś kompetentnym to masz wiedzę co i jak w danej firmie planują. Często jest tak że usłyszysz że możesz już złożyć papiery pomimo że narazie oficjalnie na ich stronce nie ma ogłoszenia o przyjęciach.
Moja rada jeśli chodzi o szukanie pracy na koleji: nie czekaj na jakiś oficjalny komunikat lub nabór na stronce jakiegoś przewoźnika, znajdujesz w necie listę wszystkich przewoźników kolejowych w Polsce, następnie szukasz ich oficjalnych stron i nr kontaktowych, łapiesz za telefon i dzwonisz aż do skutku. Najczęściej dodzwonisz się do jakiejś pani sekretarki która daje Ci nr do jakiegoś kierownika, który z kolei daje Ci nr do człowieka odpowiedzialnego za nabór, szkolenia itp. Wymaga to trochę cierpliwości i miłej gadki ale jak uda Ci się porozmawiać z kimś kompetentnym to masz wiedzę co i jak w danej firmie planują. Często jest tak że usłyszysz że możesz już złożyć papiery pomimo że narazie oficjalnie na ich stronce nie ma ogłoszenia o przyjęciach.