14.02.2018, 21:20
Trudne relacje Tadeusza Ferenca i kierowców rzeszowskiego MPK nabrzmiewają już od pewnego czasu. Od początku roku prawie 80-letni prezydent Rzeszowa zdążył już wezwać kierowców na dywanik w ratuszu, zdegradować wicedyrektora ZTM, ukarać naganą prezesa MPK i odwołać szefa rady nadzorczej spółki. Wszystko dlatego, że kierowcy zamykają przed nosem drzwi pasażerom.
– Jak się panu nie podoba, proszę się zwolnić. Pasażer jest najważniejszy, a nie kierowca – miał rzucić prezydent Ferenc na poniedziałkowym spotkaniu dyscyplinującym z kierowcami MPK, które opisał serwis rzeszow–news.pl. Ferenc w zeszłym tygodniu sam był świadkiem sytuacji, w której kierowca nie wpuścił do autobusu nieco spóźnionej pasażerki, bo już przygotowywał się do wyjazdu z zatoki. Po jego interwencji wyszukano nagranie całej sytuacji z monitoringu
Szczegóły: Transport Publiczny
– Jak się panu nie podoba, proszę się zwolnić. Pasażer jest najważniejszy, a nie kierowca – miał rzucić prezydent Ferenc na poniedziałkowym spotkaniu dyscyplinującym z kierowcami MPK, które opisał serwis rzeszow–news.pl. Ferenc w zeszłym tygodniu sam był świadkiem sytuacji, w której kierowca nie wpuścił do autobusu nieco spóźnionej pasażerki, bo już przygotowywał się do wyjazdu z zatoki. Po jego interwencji wyszukano nagranie całej sytuacji z monitoringu
Szczegóły: Transport Publiczny
Kolejowo-turystyczne Klimaty by Facebook - polub nas