07.01.2017, 08:56
Mi brakuje połączeń międzynarodowych ze Słowacją. Na trzy przejścia tylko jedno czynne (Zwardoń), w dodatku brak długich relacji, takich jak. np. kiedyś Skalnica Kraków - Zilina czy Goral Katowice - Bratysława. Przez Muszynę spokojnie można by coś puścić w stronę Popradu lub Koszyc, podobnie z Łupkowa. Myślę że jakby rozkład i taryfa biletowa były sensowne pasażerów by było sporo. Po drodze, na każdej z tych tras, jest dużo turystycznych regionów i miejscowości. Tylko że najpierw wymagałoby to zapewne remontu linii po polskiej stronie
Z bardziej lokalnych brakuje połączenia Kraków Płaszów - Oświęcim przez Skawinę, które to uwalono od nowego rozkładu. Z moich obserwacji wynika że dość sporo ludzi tym jeździło, zarówno ludzie dojeżdżający do Krakowa/Skawiny/Oświęcimia z wiosek po drodze jak i turyści w stronę Oświęcimia. No i prędkość na owej linii jest dość przyzwoita bo ok. 80-90 km/h. Za to przywrócono Sucha Beskidzka - Żywiec w postaci 1(!) pary w weekend a stan linii jest tragiczny, prędkość to max 40, na sporym odcinku nawet i 30 km/h. Może by tak najpierw remont? Ciekawa jestem jak to długo pojeździ.
Z bardziej lokalnych brakuje połączenia Kraków Płaszów - Oświęcim przez Skawinę, które to uwalono od nowego rozkładu. Z moich obserwacji wynika że dość sporo ludzi tym jeździło, zarówno ludzie dojeżdżający do Krakowa/Skawiny/Oświęcimia z wiosek po drodze jak i turyści w stronę Oświęcimia. No i prędkość na owej linii jest dość przyzwoita bo ok. 80-90 km/h. Za to przywrócono Sucha Beskidzka - Żywiec w postaci 1(!) pary w weekend a stan linii jest tragiczny, prędkość to max 40, na sporym odcinku nawet i 30 km/h. Może by tak najpierw remont? Ciekawa jestem jak to długo pojeździ.