06.11.2013, 14:50
Zaznaczam ,że jestem kompletnym laikiem jeśli idzie o kolejnictwo.Interesuje mnie katastrofa pod Otłoczynem a szczególnie przyczyna postępowania Mieczysława Roscheka.
Mam wrażenie ,że rozwikłanie zagadki tkwi w neurofizjologii.
Szukałem w necie materiałów na temat , dotarłem nawet do protokołu oceny biegłego okulisty (kwestia pomyłki w odczycie koloru na semaforze).
Brakuje mi natomiast wiedzy czy występowano o opinię biegłego psychiatry lub neurologa. Być może ktoś za pasjonatów kolei dotarł do takiej wiedzy?
Mam wrażenie ,że rozwikłanie zagadki tkwi w neurofizjologii.
Szukałem w necie materiałów na temat , dotarłem nawet do protokołu oceny biegłego okulisty (kwestia pomyłki w odczycie koloru na semaforze).
Brakuje mi natomiast wiedzy czy występowano o opinię biegłego psychiatry lub neurologa. Być może ktoś za pasjonatów kolei dotarł do takiej wiedzy?