Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kółeczkowe plany Kolejomana
#34
DZIEŃ OTWARTY ZAJEZDNI ZAWODZIE - 20.09.2014.

20 września odbył się dzień otwarty zajezdni tramwajowej Katowice Zawodzie umożliwiający obejrzenie zaplecza tramwajowego od kuchni jak również przejażdżki zabytkowymi tramwajami. Wspólnie z Kasią wybraliśmy się na tą imprezę. Ponieważ chcemy po drodze zatrzymać się jeszcze w Gliwicach, z Kędzierzyna wyruszamy IR BOLKO, który przyjeżdża na 2 SPOT-ach. Niestety kible już na stałe zagościły na tym pociągu. W Gliwicach spędzamy niecałe 2 godziny i dalszą jazdę do Katowic kontynuujemy IR GALICJA. W Katowicach spotykamy się z kol. Tomkiem i niezwłocznie udajemy się na przystanek przed dworcem, gdzie lada moment powinna pojawić się parada tramwajów. Niestety zaczyna padać deszcz. W paradzie biorą udział różniste pojazdy, zarówno zabytkowe jak i obecnie użytkowane ale niespotykane w tych rejonach sieci np. E1. Niestety 102Na nie może zabierać pasażerów, więc zabraliśmy jadącym w początkowej części parady 13N, który jest jakąś namiastką 102-ki. edziemy dość wolno i często przystajemy. Po przyjeździe na przystanek przy zajezdni nie wchodzimy od razu na jej teren tylko fotografujemy wszystkie przyjeżdżające tramwaje: 13N, 102Na, 105N, 111N, E1, Pt8, Karlik i Twist. Pojawia się też liniowy Karlik na 20-tce. Po wiadukcie nad torami w pewnym momencie przejeżdża ciekawy autobus, jednak akurat w tym momencie żadnego tramwaju nie było, żeby zrobić wspólne zdjęcie.

Następnie udajemy się na teren zajezdni. Koło hali znajdują się stragany wśród których m.in. stoisko Tramwajów Śląskich obok którego właśnie zaczyna rozkładać się KZK GOP ze swoim stoiskiem. O ile Tramwaje Śląskie nie miały zbyt wielu gadżetów tylko raczej czasopisma "Silesia Tram News", tak KZK GOP już dysponował różnymi upominkami jednak te najciekawsze np. zeszyty, notesy czy oprawki na dokumenty rozeszły się w pierwszych minutach funkcjonowania stoiska. Zaopatrzyłem się też w aktualne numery branżowego czasopisma „Komunikacja Publiczna”. Z kolei na stoisku TŚ uwagę przykuwała duża maskotka tramwaju. Jako, że dziś półfinał Mistrzostw Świata w siatkówce z udziałem Polski są także do wzięcia gadżety kibicowskie np. farby do malowania twarzy czy biało-czerwone flagi. W planach mamy przejażdżkę do pętli Mysłowice Dworzec PKP. Chcemy uczynić to zabytkowym tramwajem N, który odjedzie tuż przed 13:00, więc zwiedzanie zajezdni zostawiamy na później, a teraz udajemy się na specjalny przystanek Zawodzie Zajezdnia Dyspozytor, gdzie wiszą rozkłady jazdy wszystkich linii specjalnych. Po chwili oczekiwania podjeżdża N-ka. Frekwencja dość duża, ale miejsc siedzących wystarczyło. Jedziemy przez Szopienice, a następnie wzdłuż linii kolejowej E-30. W Szopieniach można odbić w kierunku Sosnowca, jednak aktualnie trasa ta przechodzi remont i jest nieprzejezdna. W Mysłowicach najpierw przejeżdżamy przez dość obskurne osiedle. W jednej z klatek schodowych dostrzegam pokaźną grupę umorusanych i pijących mężczyzn, współczuję mieszkańcom, którzy muszą korzystać z tej klatki. Następnie już ładniejsza okolica, w której znajduje się Urząd Miasta. Na pętli przy dworcu PKP krótki postój, który wszyscy wykorzystują na zdjęcia. W międzyczasie przyjeżdża E1 z Sosnowca. Wspólne zdjęcie jego wjazdu po łuku oraz naszej N-ki koncertowo psuje mi kol. Tomek, tak więc zamiast tramwajów wyszło mi zdjęcie pt „Jak nie powinno się zachowywać na imprezie transportowej” Tongue Tongue Po odjeździe tramwaju liniowego wyruszamy w drogę powrotną. Zaliczam brakujący odcinek torów, którym tramwaje z Sosnowca przyjeżdżają na pętlę, a tramwaje do Katowic opuszczają ją. Na przystanku Mysłowice Szpital oczekujemy na mijankę, więc wyskakujemy na szybkie zdjęcia. Wraz z Tomkiem postanowiliśmy zrobić wspólne zdjęcie N-ki oraz tramwaju, z którym się mijamy. Opóźniliśmy przez to odjazd o całe 5 sekund, za co zarobiliśmy lekki opiernicz od obsługi. Tongue Kolejna mijanka to spotkanie z drugą N-ką również jadącą do Mysłowic. Część osób z tamtego tramwaju postanowiła skrócić sobie wyjazd i przesiąść się na tramwaj powrotny, powodując małe zamieszanie. Szczególnie spanikowana była jedna mama, która nie wiedziała czy synek wsiadł tylnym wejściem czy został na przystanku. Tongue Po przyjeździe na przystanek Zawodzie Zajezdnia tramwaj trójkątuje się i wjeżdża do zajezdni przez bramę, którą normalnie wyjeżdża się z zajezdni.

Teraz możemy na spokojnie pozwiedzać. Na terenie zajezdni stoi sobie autobus DAB 12-1200B z PKM Gliwice. Nie wiem jaki jest powód jego wizyty tutaj, wcześniej widzieliśmy go na mieście. Od czasu do czasu zaglądamy na stoiska TŚ i KZK GOP, bo zdarza się, że pojawiają się nowe gadżety (TŚ wystawiły notesy, w które oczywiście od razu się zaopatrzyliśmy). Jest również możliwość wjazdu tramwajem do myjni, z czego korzystamy. W hali można oglądać zarówno z zewnątrz jak i w środku tramwaje oraz pojazdy techniczne. Jest także możliwość pospacerowania w kanałach pod tramwajami. W innym pomieszczeniu znajduje się symulator jazdy tramwajem, a także przyrząd do wybijania okolicznościowego stempla. Niestety metalowe stemple akurat się skończyły, więc pieczęć wybijamy sobie na kartce z notesu Tramwajów Śląskich. Na zewnątrz przy hali również stoją tramwaje, przy których można się fotografować i zwiedzać wnętrza. Kasia robi sobie fotkę w kabinie zmodernizowanej 105-ki. Jest także możliwość samodzielnego poprowadzenia tramwaju Nauka Jazdy. W tym celu trzeba jednak odbyć krótkie przeszkolenie. Zainteresowanie jest duże, przy przystanku L-ki czeka spory tłumek. Przy scenie odbywają się koncerty zespołów (podczas naszego pobytu utwory prezentuje orkiestra wojskowa, nieopodal ma też swoje stoisko Wojsko Polskie). Gwiazdą wieczoru będzie zespół Trubadurzy. Głodni uczestnicy mogą zaspokoić swoje potrzeby na stoisku gastronomicznym, jednak ceny dość wysokie (np. kiełbasa z grilla 9 zł :/ ). Jak na każdej takiej imprezie jest również rządek stoisk z zabawkami dla dzieci i nie tylko.

Do domu zamierzamy powrócić IR GALICJA więc po 15:00 udajemy się w stronę przystanku w celu złapania czegoś darmowego do Katowic. Według rozkładu o 15:11 powinien tam udać się 111Na jadący na Brynów. Gdy dochodzimy na przystanek mija nas jednak E1. Od obsługi dowiadujemy się, że jedzie on do Katowic i w dodatku na Plac Wolności, więc dla nas nawet lepiej bo wysiądziemy bezpośredno przy nowym dworcu. Musi to być więc dość mocno opóźniony kurs z 14:56. Podczas jazdy otrzymujemy bilety pamiątkowe, co ciekawe w N-ce do Mysłowic nie rozdawali. Po przyjeździe do centrum rozstajemy się z Tomkiem. Zakupuję frytki w CoNieco i udajemy się na dworzec. Przy kasach KŚ mała awantura, ponieważ jedna pani ma za chwilę pociąg i próbuje wcisnąć się poza kolejnością do jednocześnie 3 kolejek. Na peron docieramy w momencie wjazdu pociągu. Człon, który zatrzymał się przy nas prawie pusty, więc można zająć dogodne miejsce. Godzina jazdy ED72 i jesteśmy w Kędzierzynie.

Fotki, skany biletów: <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.kolejomania.rail.pl/zawo.html">www.kolejomania.rail.pl/zawo.html</a><!-- w -->

-----------------------------

WIZYTA NA PROTEZIE - 24.09.2014.

Kędzierzyn - Opole - Fosowskie - Opole - Kędzierzyn

Od 18 sierpnia po ponad roku przerwy powróciły pociągi na trasę Opole-Fosowskie-Zawadzkie. Trasa ta, a konkretnie odcinek Opole-Fosowskie jest częścią tzw. Protezy Koniecpolskiej, która ma umożliwić szybkie połączenie Opola i Wrocławia z Warszawą przez Lubliniec, Częstochowę, Żelisławice i CMK. Pierwotnie remont miał trwać do grudnia i pociągi miały powrócić wraz z wejściem w życie rozkładu 2013/2014, jednak zakres prac do wykonania okazał się większy niż przewidywano, więc termin oddania linii do użytku był kilkukrotnie przesuwany i w efekcie pociągi wróciły na tory dopiero w sierpniu. 24 września postanowiłem przejechać się odcinkiem Opole-Fosowskie, aby zobaczyć jak się zmienił. Z Kędzierzyna wyruszam regio o 6:30 i po niecałej godzinie jestem w Opolu. W automacie zakupuję bilety na przejazd w obie strony i udaję się na peron 3, gdzie po chwili przyjeżdża kibel z Zawadzkiego, który będzie tam powracać. Siedzenia full plastik, ale najważniejsze, że są otwieralne okna, bo na niektórych obiegach jeżdżą marszałkokible czyli EN57AL. Jest to pociąg szkolny, więc wysypują się z niego tłumy uczniów. W drugą stronę pojadą nieliczni podróżni, więc będę mógł swobodnie udokumentować przystanki. Najpierw jednak przejeżdżamy przez zmodernizowany posterunek odgałęźny BOLKO. Na trasie są jeszcze robione przejazdy kolejowe, w związku z tym przy niektórych pociąg zwalnia. W Ozimku mijanka z marszałkokiblem (pozostałe tory na stacji nie zostały wyremontowane). Postanowiłem wysiąść na stacji Fosowskie, aby ją obejrzeć, bo odcinek Fosowskie-Zawadzkie nie był modernizowany. Po stronie opolskiej dwa perony: wyższy przy budynku dworca i niższy z dwiema krawędziami. Pociągi do Zawadzkiego i Opola w obie strony korzystają tylko z niższego. Ciekawostką jest fakt, że tor przy peronie wyższym posiada podkłady częściowo betonowe a częściowo drewniane, które zmieniają się mniej więcej w połowie peronu. Strona kluczborska nietknięta. Szkoda, że na trasie Fosowskie-Kluczbork nie kursują pociągi pasażerskie. Po stacji kręci się kilka ekip sieciowców. Jedna odjeżdża na trasę w kierunku Kluczborka. Do Opola powrócę tym samym składem. Frekwencja trochę wyższa niż w stronę Zawadzkiego, ale dzikich tłumów nie ma. W Ozimku jeszcze fotki peronu od drugiej strony. W samym Opolu również trwa modernizacja. Oprócz przeciągającego się w nieskończoność remontu budynku dworca rozkopane są perony po częstochowskiej stronie dworca. Zmodernizowany jest już peron 3 wraz z torem, peron 5 właśnie jest rozkopywany. Od 12 października dostępna będzie po tej stronie tylko jedna krawędź i to w dodatku ślepa przy peronie 3. Wymusiło to między innymi podzielenie relacji pociągu Nysa-Kluczbork. Po stronie kędzierzyńskiej również zaczyna się remont peronów, na pierwszy ogień poszedł ślepy tor przy peronie 1. Jak zaczną remontować przelotowe tory na peronach 1 i 2 to pewnie będzie niezły bałagan. Po kolejowych wrażeniach udaję się do pracy, a do Kędzierzyna powracam regio o 20:06.

Fotki, skany biletów: <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.kolejomania.rail.pl/prot.html">www.kolejomania.rail.pl/prot.html</a><!-- w -->

PS. Obecnie ślepa krawędz peronu 1 jest już czynna, a wzięto się za przelotowy tor przy peronie 1...

-----------------------------

ŚLĄSKIE DOLICZENIE - 30.09.2014.

30.09.2014.

Kędzierzyn - Nędza - Rybnik - Katowice - Chorzów - Bytom - Zabrze - Gliwice - Kędzierzyn

30 września korzystając z dnia wolnego postanowiłem wybrać się do GOP-u w celu doliczenia brakującego odcinka tramwajowego Łagiewniki Targowisko – Bytom Zamłynie. Odcinek ten przez wiele lat był nieprzejezdny, został zamknięty ze względu na zły stan torowiska, a pasażerów woził autobus za tramwaj. Zdecydowano się na odbudowę i z końcem sierpnia tramwaje powróciły. Postanowiłem przy okazji przypomnieć sobie dawno już nie jechany przeze mnie odcinek Rybnik-Katowice. Na dworzec docieram przed 10:00 i zakupuję bilet. Kasjerka trochę zdziwiona dlaczego taka trasa, ale nie robi problemów z wystawieniem. Niestety bilet wydrukował się chamsko krzywo, a szkoda bo trochę nietypowy. Regio Wrocław-Racibórz przybywa planowo i po chwili odjeżdża. Wyjeżdżamy z peronu 4, czyli do Azot jedziemy wariantem dolnym. Linia do Raciborza strasznie podupadła, są zwolnienia, a na niektórych odcinkach (np. między Bierawą a Dziergowicami) pociąg wlecze się niemiłosiernie. Budynek w Kuźni Raciborskiej jeszcze nie tak dawno służył jako normalny dworzec, a teraz straszy zamurowanymi drzwiami i oknami. Wysiadam w Nędzy, gdzie mam kilkanaście minut. Okazuje się, że nie jestem jedyną osobą, która wykonuje fotki na stacji. Tongue Pociąg z Raciborza do Katowic przybywa kilka minut po czasie. Planowo powinien być Elf, ale pojawia się zwykły kibel z otwieralnymi oknami. W Rybniku pociąg wyludnia się i odjeżdża dość pustawy bo jedziemy w międzyszczycie. Po odbiciu od linii w kierunku Pszczyny przejeżdżamy po wysokich wiaduktach. Dokumentuję niektóre stacje i przystanki. W Katowicach jestem o 12:38.

Oczekuje na mnie kol. Tomek, z którym wspólnie przejedziemy się tramwajem linii 7, która jest mega długą linią i spokojnie mogłaby konkurować z tramwajami podmiejskimi w Łodzi jeśli chodzi o czas przejazdu. Linia kursuje z Zajezdni Zawodzie do pętli Zaborze, jednak nie jedzie prosto najkrótszą trasą, tylko kieruje się przez centrum Katowic, Załęże, Chorzów Batory, Świętochłowice, Łagiewniki, Bytom, Biskupice i centrum Zabrza. Przejazd w jedną stronę od początku do końca trwa blisko 2 godziny a linia posiada ok. 20 planów. Gdy wychodzimy przed dworzec akurat 7-ka zwiewa nam sprzed nosa. Postanawiamy przejść się na rynek, jednak po chwili nadjeżdża kolejna ale jakaś dziwna: skład 105-tek z czego pierwszy wagon zawalony niemiłosiernie, drugi kompletnie pusty, a na przodzie tablica „ZMIANA TRASY”. Na dokładkę oklejone okna. Przepuszczamy więc to dziwactwo i zgodnie z wcześniejszym postanowieniem idziemy na rynek. W drogę udajemy się kolejnym tramwajem, na którym przyjeżdża skład zmodernizowanych 105-tek. Na trasie do Chorzowa Batorego i w samym Chorzowie Batorym trwa remont i jeździ się po jednym torze. Przez to również przystanek przy dworcu PKP Chorzów Batory został tymczasowo przesunięty dość znacznie w stosunku do normalnego położenia bezpośrednio przy dworcu. Ogólnie w całym GOP-ie prowadzona jest spora ilość modernizacji. I dobrze, bo stan torowisk tej sieci pozostawia wiele do życzenia. Za Chorzowem kierujemy się na Świętochłowice i Łagiewniki. Po drodze jest przystanek Piaśniki Skrzyżowanie, gdzie krzyżują się prostopadle 2 linie tramwajowe, jednak nie ma możliwości przejazdu między nimi. Frekwencja w tramwaju różna, raz wyższa, raz niższa, na szczęście na zaliczany odcinek akurat wyludnia się. Nowe torowisko, więc jedzie się szybko i płynnie. Pokonujemy też dość spore wzniesienie. Tramwaj zapełnia się ponownie na przystanku Bytom Zamłynie znajdującym się przy dworcu PKP w Bytomiu. Obecnie nie ma możliwości skrętu z Łagiewnik w kierunku Placu Sikorskiego dlatego nasza linia zalicza Bytom tylko tak z boku, bez wjazdu do ścisłego centrum. Dalszy odcinek przez Szombierki, Bobrek i Biskupice jest mi dość dobrze znany, a z kolei Tomek jedzie nim po raz pierwszy. Na Placu Wolności w Zabrzu jesteśmy przed 14:30. Opuszczamy nasz tramwaj po 1,5-godzinnej wycieczce.

Udajemy się na dworzec kolejowy. Remont peronu już się zakończył. Został on trochę skrócony a od strony katowickiej pozostał odcięty kawałek starego. Tomek udaje się na dworzec autobusowy Zabrze Goethego, skąd uda się do domu, a ja wsiadam w Elfa do Gliwic. Tam pół godziny czasu. Najpierw przyjeżdża opóźniony TLK HETMAN do Poznania. A gdy tylko tor zostaje zwolniony, podstawia się kibel do Kędzierzyna. Do swojego miasta docieram o 16:00.

Fotki, skany biletów: <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.kolejomania.rail.pl/doli.html">www.kolejomania.rail.pl/doli.html</a><!-- w -->
Odpowiedz



Wiadomości w tym wątku

Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Podsumowanie 2017 i plany na 2018 SAP102 0 2 372 02.01.2018, 16:08
Ostatni post: SAP102

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 Melroy van den Berg.