20.07.2015, 14:56
Dzień 5. Z Warszawy do Zamościa przez Parczew
26.06 zaplanowałem trasę typowo wypełniającą dziury na mojej mapie zaliczonych linii. Po pierwsze - Warszawa Wschodnia - Pilawa przez Otwock. Nuda, ale jak trzeba to trzeba. Później idealnie wpasowywał się Parczew w przerwie między przyjazdem z Dęblina a odjazdem do Zamościa. Troszkę zastanawiałem się nad zwiedzeniem Lublina, ale doszedłem do wniosku, że na pewno jeszcze kiedyś tu wrócę. Kolejny odcinek - Rejowiec - Zawada i na koniec ściubek Zawada - Zamość, którego nie udało mi się zaliczyć w 2012 roku podczas wyprawy do Horyńca.
Więcej na blogu Michałoróżności
Więcej na blogu Michałoróżności
26.06 zaplanowałem trasę typowo wypełniającą dziury na mojej mapie zaliczonych linii. Po pierwsze - Warszawa Wschodnia - Pilawa przez Otwock. Nuda, ale jak trzeba to trzeba. Później idealnie wpasowywał się Parczew w przerwie między przyjazdem z Dęblina a odjazdem do Zamościa. Troszkę zastanawiałem się nad zwiedzeniem Lublina, ale doszedłem do wniosku, że na pewno jeszcze kiedyś tu wrócę. Kolejny odcinek - Rejowiec - Zawada i na koniec ściubek Zawada - Zamość, którego nie udało mi się zaliczyć w 2012 roku podczas wyprawy do Horyńca.
Więcej na blogu Michałoróżności
Więcej na blogu Michałoróżności