15.07.2010, 10:30
Przechadzając sobie po Poznaniu Piątkowie, w okolicach wiaduktu, zorientowałem się że jedzie pociąg, wiedziałem że zdjęcia nie mam co robić (po prostu nie było miejscówki)
przez co podszedłem bliżej torów aby mieć więcej miejsca aby się rozejrzeć, patrzę lewo prawo... ale co to! patrzę jeszcze raz w prawo a tam jakaś idiotka bierze wózek z dzieckiem w ręce i przechadza się prze gąszcz torów (Pomimo tego że widziała w oddali pociąg!)
Czasem widząc czyny niektórych ludzi nie mam już co powiedzieć, nawet gdybym później do nie podbiegł i zaczął ględzić "że co to ona wyprawia" to i tak nie wiem czy by to pomogło.
A co wy sądzicie o zachowaniu takich "ludzi"?
przez co podszedłem bliżej torów aby mieć więcej miejsca aby się rozejrzeć, patrzę lewo prawo... ale co to! patrzę jeszcze raz w prawo a tam jakaś idiotka bierze wózek z dzieckiem w ręce i przechadza się prze gąszcz torów (Pomimo tego że widziała w oddali pociąg!)
Czasem widząc czyny niektórych ludzi nie mam już co powiedzieć, nawet gdybym później do nie podbiegł i zaczął ględzić "że co to ona wyprawia" to i tak nie wiem czy by to pomogło.
A co wy sądzicie o zachowaniu takich "ludzi"?