13.03.2012, 23:55
Mariusz W. napisał(a):psim napisał(a):Swoją drogą, jak upadł, to może by go ktoś podniósł?... Nie?W obecnym ustroju społeczno-gospodarczym to niemożliwe.
To owińmy się w koce i pełzajmy na cmentarz.
Rozumiem że w związku z powyższym, wszelkie oddolne próby poprawy jakości i ogólnej sytuacji na kolei, czyli zwykłą, rzetelną robotę, uważasz za działania bezsensowne, przynajmniej póki nie wróci formalnie komuna. Well... powodzenia...
To już rozumiem, dlaczego jak ostatnio w Katowicach zepsuł się lok interREGIO Piast, i stali 3 (TRZY) godziny, to nikomu z kolejarzy nie chciało się przez ten czas puścić PARY Z GĘBY do pasażerów, z jakimikolwiek wyjaśnieniami sytuacji - ani drużynie, ani megafonistom, ani nikomu.
Widocznie to właśnie ten upadnięty etos im zagrodził drogę do pasażerów. A może zrobił to niewłaściwy ustrój społeczno-gospodarczy? Sam już nie wiem...
pitagoras23 napisał(a):Zawód kolejarza powinien być bardziej doceniany, nie tylko finansowo, ale także społecznie.
Patrz wyżej. Kolejarze mają ludność w dupie POKAZOWO, to niech się nie dziwią że ludność nie pozostaje dłużna. No ale wiadomo, wszystkiemu winny ustrój. Bidulki wygłodzone do pracy przychodzą, bez śniadania, to przez 3 godziny nikt nie miał siły poinformować ludzi o sytuacji...
Bardzo przepraszam, ale po prostu wkur* mnie strzela, jak zwykłe opier***actwo, wdupiemanie, ordynarne łajdactwo i olewanie elementarnych obowiązków, oczywistych dla każdego z IQ większym od winniczka, próbuje się usprawiedliwiać jakimiś wyssanymi z palca ideologiami.
Bahnfahren ist unser Business